
Moniko a ja się z lawendami waham, czy już ciąć, bo mi się jesienią krzaczki pochorowały i są osłabione, Chyba poczekam na kilka suchych dni i w końcu je przykrócę, nie ma co odkładać, jak już puszczają tegoroczne pędy.
Ale już macie porządeczek

No to teraz jak już się zaczęło, to do jesieni się nie skończyPowoli już mnie zaczyna nosić po sklepach ogrodniczych ;)