Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)

[Maska]

Beatko!
Bardzo dziękuję za dokładne wytłumaczenie tajników uprawy cebuli. Jesteście dla mnie guru cebulowymi więc będę czytać i pytać jakby były problemy!

Wszystkim dobrego dnia! u mnie słonecznie, ale rano przymrozek

[Rzepka]

Ogrodniczki i Ogrodniku
Winogronek rzeczywiście jest wart sadzenia i pochwał, ja miałam nasionka od dwóch forumek, ponieważ na dilerkach nie miałam oznaczonych F, dałam je do wspólnego wora.
Dopiero przy smakowaniu owocków okazało się, że jeden z nich jest o wiele słodszy ( Kasia też to zauważyła), porównałam krzaki, ten mniej słodki był bardziej rozbudowany, masywny.
Oczywiście, nasiona zbierałam z tego słodziutkiego.

P.S.
Myślicie, że dojrzeją do przyszłorocznych zbiorów?





Marysiu u mnie teraz jest O stopni, nie wiem, ile było w nocy, wyjątkowo pospałam dłużej , wyjrzałam przez szybkę, kuwetki z wysiewami stoją na zewnątrz w szklarence balkonowej, nie wiem, jak przetrzymały, się okaże później.

Pozdrawiam Irena

[mymysteryy]

U mnie też na noc została na tarasie kuwetka z sałatą. Było -3*C . Nie spodziewałam się, że temperatura tak poleci w nocy. Mam nadzieję, że to przeżyją. Szkoda by była, jakby zmarzły, bo to sałata Kozulkowa, a miałam już resztkę nasion.

Nie kuście tym Winogronkiem, bo go już naprawdę nie mam gdzie wcisnąć.

Irenko, gdzieś ty przykamuflowała te pomidory?

[Rzepka]

Ja też na balkonie mam sałaty, pietruszkę naciową, dwie odmiany rudbekii, pysznogłówkę białą ( to dla jednej Forumki, co to białą rabatę chce mieć, a u mnie na działce wszystkie razem rosną ) gożdziki, bo bardzo mi się wyciągały w domu.
Kasiu, sałata powinna przetrzymać, Kozula krzyżowała ją też pod względem mrozoodporności, jakby co, to chyba mam trochę nasionek z ubiegłego roku, u mnie za lodowymi nie przepadają.

Pozdrawiam Irena

[mymysteryy]

Dobrze, że przypomniałaś ... pietruszkę muszę wysiać
Też mam nadzieję, że przetrzyma, bo w końcu ozima się nazywa, to powinna dać radę

Z tą białą rabatą to jakiegoś hopla dostałam . Gdziekolwiek jestem na dziale ogrodniczym to wypatruję białe kwiaty . Choć tak z drugiej strony może i lepiej, bo pozostałym kolorom odpuszczam i dzięki temu mam zawężony krąg chciejstw.

[Rzepka]

Kasiu pomidorki czekają dojrzewania na kredensie w kuchni.
Ja też dostałam hopla z Twoją białą.
Widziałam w A...n piękne białe floksy pełne i też pomyślałam o Tobie, ale chyba je już zakupiłaś?
Ja na działce mam białe, ale te zwykłe.
Dla mnie corocznie nie może zabraknąć białej smagliczki, obficie kwitnie, aż do mrozów i pięknie pachnie.
Najczęściej kupuję ją w Tychach na giełdzie kwiatowej w dużych ilościach i tanio w Moim Dniu Ogrodnika.

Dla niezorientowanych
Mój Dzień Ogrodnika to taki dzień na wiosnę, w którym jeden ze zmotoryzowanych Członków Rodziny ma obowiązek zawieść mnie do Tych na wieeeelkie zakupy.
Wierzcie mi, kreatywność rodzinnych kierowców wymigania się od wyjazdu nie zna granic, były nawet próby przekupstwa, szantażu, pochlebstwa, o nagłych przypadkach chorobowych nie wspomnę.

Pozdrawiam Irena

[besia]

Marysiu

Zaglądaj od nas , zaglądaj .
Ze mnie to tam żadne guru cebulowe , jednak wspólnymi siłami zawsze jakieś porady udzielimy w razie potrzeby .


Przez noc u nastęnych paprykowych nasionek wyszły kiełki . I tak sukcesywnie , każdego dnia przkładam do ziemi . Może to i upierdliwe , ale jakie miłe .

Wygląda , że u karczochów może coś się ruszy , zobaczymy .

U mnie w nocy było -2C . I szczęśliwie nic z sadzonek nie zostało na noc na dworzu , bo nic jeszcze nie nasiałam

Irenko

To jak widać z Dnia Ogrodnika wszyscy bardzo zadowoleni i tylko czekają na niego

Kasiu

Jak widzę rośliny z białymi kwiatkami , od razu przychodzi mi myśl do głowy : Kasi by się przydała .
Koleżanka z pracy ma mi przynieść nasion rukoli , która kwitnie na biało . Chcesz?

[mymysteryy]

Irenko, Przyszedł mi szatański pomysł, by ulżyć Twoim kierowcom w tej niedoli i ich wyręczyć . Tylko nie wiem, czy nie zrobimy zbyt wielkiego spustoszenia na stoiskach, jak nie będzie nas miał kto (rozsądnie myślący) pilnować. A wiesz, że bagażnik mam przepastny.
Na tej giełdzie byłam tylko raz. Mam stamtąd moją ukochaną pyszną brzoskwinkę.

Beatko ja też baaaaardzo lubię to przekładanie z wacików do ziemi . Co tylko się da, to sieję właśnie w ten sposób. Tylko to co ma bardzo drobniutkie nasionka to od razu do ziemi.
Jakieś rukole zakupiłam. Nawet nie wiem jak kwitną . Dziękuję za pamięć, ale one i tak pójdą do warzywnika - a tam pełna demokracja kolorystyczna panuje

[Rzepka]

Kasiu, wiesz, że mnie też ten pomysł przyszedł do głowy
Tylko... Ja jadę tak , żeby na godzinę szóstą rano tam być, zakupy kończę gdzieś o trzynastej, jak myślisz , ile czasu nam wystarczy na zakupy?
Może by hotel zarezerwować?
Przy okazji, tym razem ja bym skorzystała z próby przekupstwa członków rodziny, wiem, że wiele dadzą by nie jechać, najbardziej wnerwia ich to, że niektóre stanowiska odwiedzam po kilka razy "Przecież tu już byliśmy "
Przydadzą się dodatkowe pieniążki na kwiatuszki.

Pozdrawiam Irena

[besia]

Kasiu

Twój pomysł powinien się Irence spodobać . Pełna swoboda i bratnia dusza u boku . Coś pięknego

Pamiętam zdjęcie Twojej brzoskwinki , bardzo Ci jej zazdraszczam . Jednak wiesz , tak pozytywnie , bez zawiści .
Niestety u mnie pomijając sprawę lasu do okoła działki , klimat bardzo niesprzyjający brzoskwiniom i morelom .
Znam kilka osób , które próbowały sadzić je u siebie i niestety .
Albo wymarzają zimą , albo wiosenne przymrozki niszczą pączki .
Dobrze , że Ty ją masz , to od czasu do czasu zdjęcia pokażesz .

Już wiem , że Irence pomysł się podoba . I przy okazji plan szatański powstał
Taki wyjazd z noclegiem to sama przyjemność

[mymysteryy]

Beatko u mnie ta brzoskwinia rośnie blisko południowej ściany domu. Jest jej więc dużo cieplej, niż jakby rosła gdzieś tam w ogrodzie. Kupiłam wtedy dwie. Druga została posadzona w niezbyt nasłonecznionym miejscu. Różnica we wzroście była kolosalna. Przy okazji zrobię zdjęcia i pokażę jak ta pierwsza wygląda, a jak ta druga (na starcie były jednakowej wielkości). Jesienią przesadziłam tą "poszkodowaną" bliżej domu. Mam nadzieję, że teraz lepiej będzie rosła.

Irenko w takim razie postanowione . Wybierz tylko termin i pojedziemy razem na łowy

[mymysteryy]

Małgoś mam nadzieję, że nie obrazisz się jak trochę jeszcze zaśmiecę Ci wątek?

Zdjęcia obu brzoskwiń, które kupione były jednocześnie i tej samej wielkości.

Pierwsza posadzona blisko domu od południowej strony, do wielkiego dołka z dużą ilością kompostu. Dzisiaj wygląda tak:


Druga posadzona w chłodniejszej części ogrodu, niedaleko zagajnika. Większość dnia była zacieniona. Dzisiaj (od jesieni 2015 już na nowym miejscu) wygląda tak:


Tak więc widać wyraźnie, jak miejsce i warunki mogą wpływać na wzrost.

[besia]

Kasiu

Nasza Małgosia , w dobroci swojego pozwoliła nam kiedyś prezentować zdjęcia naszych ogrodów . Mało tego , był taki czas , kiedy przesyłałam jej zdjęcia i sama je wstawiała .
Myślę , że nas nie pogoni .
Poza tym wszysko ma na miejscu i mniej się musi naspacerować po forum .
Otwiera swój wątek a tu my

Kasiu

Masz rację to dopiero doskonale widać na zdjęciach jak warunki wpływają na rozwój rośliny .
Masz ślicznie pobielone dzrzewka , trawnik jest w doskonałej kondycji .
Czy u tej większej brzoskwini widać już pączki ?

[mymysteryy]

Beatko pączków widać już całą masę. Oby tylko za wcześnie nie wystartowały.
Trawnik, jak to trawnik - zielony, a ja teraz w bielach bardziej gustuję.

Małgosiu poszłam zobaczyć pączki, o które pytała Beatka, a tu w skrzynce czekała na mnie niespodzianka . Dziękuję
Rodzynek i pietruszka od razu z koperty pójdą wprost do kuwetki . Złocień z tego co widze w opisie jeszcze nie. A o gipsówce muszę doczytać, żeby nie zrobić znów takiej wtopki jak z jodłą.

[Margo_margo]

Beatko Twoje zajęcia zawodowe mają swoje odbicie w ogrodzie
Dołączę z chęcią do Klubu wacikowego bo dla mnie to największa frajda. Wracam z pracy i od razu nos w waciki i przeglądam gdzie jakiś kiełek jest.
Dziś znalazłam pierwszy kiełek w cebuli Tosca

Kasiu Browni będzie co raz więcej. Na razie mam dwa szatany ale kolejne szykują się do przeprowadzki



System numerkowy sprawdził mi się w zeszłym roku więc i w tym robię tak samo. Ja wysiewam generalnie po jednym nasionku, krzyżówek będzie pewnie po 2, 3 więc wystarczają mi małe pojemniczki do kiełkowania. Wasze wysiewy są na większą skalę ale jeśli sposób oznaczania będzie przydatny, to bardzo mnie to cieszy

Jak zaśmiecisz, to się wtedy będę zastanawiać

Faktycznie u brzoskwiń widać różnicę i dobrze zrobiłaś, że tą pokrzywdzoną przesadziłaś. Na pewno odwdzięczy się kwiatami i potem owockami.

Rodzynek musi być a złocień jest naprawdę piękny. U mnie rośnie drugi sezon (wcale nie na skalniaku) i cału czas ma piękny, kulisty i zwarty pokrój. Mam nadzieję, że będzie Pani zadowolona.

Marysiu W razie "W" jesteśmy do dyspozycji choć w cebuli jestem raczej początkująca. Z resztą w pozostałych uprawach też

Irenko Ty masz jeszcze takie pomidory? Nieprawdopodobne!!!
Ciekawa jestem jaki będzie ten mój Winogronek
Dzień Ogrodnika- kiedy będziemy go obchodzili? Ja też wykorzystam ten sposób