Dziękuję wszystkim za pozytywne komentarze
brombiel pisze:miętą się nie przejmuj ona tylko...odpoczywa
Bardzo podoba mi się ta teoria

A tak konkretniej to
Kasia prawdopodobnie ma rację. Wydaje mi się, że podpędzona zimą po prostu ma słabe pędy, więc się kładą, zresztą widzę, że nowe liście, wypuszczone już u mnie, na słoneczku, są trochę
wyrazistsze, mocniejsze i mają bardziej ząbkowane brzegi. W ogóle, są jakieś bardziej?
miętowe
Pati,
Żaneta i
Agnieszka(AGA Z) cieszę się, że Wam się moja rabatka podoba

. Prostokąty wyszły przypadkiem, bo najpierw na miejsce starych ?kółek? z plastikowych płotków miały być nowe kostkowane ?kółka?, ale do tego by trzeba było kostki ciąć, żeby nie było luk. Dodatkowo część roślin już tam była posadzona, a ja jeszcze chciałam tak rabatkę ułożyć, żeby jak najwięcej trawy wokół dało się ładnie skosić
czteronożną kosiarką. No i wyszły prostokąty

Teraz czekam, aż trawa wyjdzie w odpowiednich miejscach
A teraz druga część, o prezentach wielkanocnych. Zając mi przyniósł:
- z Oplątwowa:
T. melanocrater, T. circinata, T. punctulata, T. flabellata v. rubra, T. filifolia, T. argentea, T ionantha v. ionantha, T. ionantha v. scaposa, T ionantha v. rubra. Oczywiście, przeczytałam, że ionanthy są małe na ok. 2-4cm, ale jakoś to do mnie nie docierało, dopóki tych bąbli nie wzięłam do ręki

Dobrze, że Ewa wróciła, to pomęczę ją troszkę na oplątwowy temat, zwłaszcza po tym, jak mi powiedziała, że mogę iść z nimi na balkon

Z tymi malutkimi się boję iść na balkon

Dla Basi, która w innym wątku oskarżyła mnie o tillandsiowy sadyzm
barbra13 pisze:Natomiast nie wypowiadam się na temat porad koleżanek sadystek odnośnie tillandsji (klamerką do żaluzji

)
daję zdjęcie przypiętych oplątw (również nowych nabytków

)
- chyba z Forum: nie jestem pewna, ale prawdopodobnie od użytkowniczki forum, Ani(andziax007) (bo kupowałam przez serwis Alle...), zakupiłam sobie dwóch kosmitów na spróbowanie:
Ceropegia sandersonii i
Ceropegia dendiculata ssp. brownii. Mam nadzieję, że mnie polubią.
Brownii była na początku trochę podwiędła, ale teraz już stoi na baczność
A wielkanocna wróżka poczarowała na moich parapetach tak, że:
- zaczęłam się cieszyć z mandarynki, a dwa dni później? wyszła mi druga, a potem trzecia i czwarta. W dodatku część ziemi się troszkę podniosła, więc wyczuwam, że coś jeszcze się próbuje wydostać
- listek fiołka się przyjął i dojrzałam nowe listeczki
- w Storczykowie kwiatuszki pokazała odratowana storczykowa miniaturka. Była posadzona w sphagnum, w małej doniczce i zupełnie nie potrafiłam ogarnąć kwestii podlewania. W końcu zmarniał, a ja przesadziłam go do ?normalnej? mieszanki, jaką mają moje pełnowymiarowe Phalenopsisy i maluch wziął się w garść. Ale te pełnowymiarowe (na drugim zdjęciu) też nie próżnują.
To tyle na dziś, miłego dnia
