Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
- eba
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1241
- Od: 22 lip 2008, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Sochaczewa
- Kontakt:
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
Szkoda, Mieczysławie, że tak Cię do siebie zniechęciły stapeliowate. Miałeś świetne efekty w ich hodowli. Takie nagłe przypadki "zejścia" niestety zdarzają się. Może warto by było spróbować od nowa?
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
- bardzo podobały mi się moje "stapeliowate" i nie mogę napisać, że nie podobają mi się nadal, darzę je nadal dużą sympatią, ale na dzień dzisiejszy odkładam z nimi "współpracę". Zniechęciło mnie to, że bez żadnych objawów, zapowiedzi w bardzo krótkim czasie, unicestwiło mi się kilkanaście roślin szczególnie, że do opieki nad nimi dokładałem szczególnej staranności.Może warto by było spróbować od nowa?
Na "osłodę smętnego" wpisu kilka fotek hoi, która wystawiała moją cierpliwość na dużą - długą próbę, ale udało się.
Po dość długim czasie dochodzenia do "dojrzałości" rozkwitają pąki kwiatowe i pokazują, może niezbyt okazałe, ale dla mnie urocze kwiatuszki:





- jest jeszcze kilka zapowiedzi na kwiaty w różnym stopniu rozwoju.
- piękna roślina, ale u mnie bardzo - wyjątkowo polubiły ją przędziorki. Nie mam na żadnej innej roślinie tych pajęczaków, a tą jedyną bardzo sobie upatrzyły i atakują, szczególnie najmłodsze listki, co znacznie spowalnia przyrost nowych młodych pędów.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
Mieczysławie! Jak zwykle piękne, a H. lithophytica ląduje na mojej liście. Wyjątkowo uwagę zwróciły nie tyle liście, co piękny kwiatostan. Cudowna i choć mówisz, że walczysz z przędziorkiem, to jednak musi się ta walka udawać, bo po roślinie nie widać, żeby coś ją męczyło, brawa i szacunek dla Ciebie
Śliczna jest!

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20309
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
Ciekawa, ładna hoja. Nie jest co prawda z tych w moim "typie" ale urody jej odmówić nie można. 

- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
Bardzo ładne kwiatki
całe szczęście, że nie jestem już chora na hojoze bo pewnie już bym jej szukała...a tak...wpiszę tylko na listę rezerwową 


- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
Mój Fockea edulis, cały sezon spędza na balkonie w najbardziej słonecznym miejscu, które chyba bardzo tej roślinie służy. Jaki ma duży kaudex, mogę jedynie domyślać się po "wypychanym" z doniczki podłożu i zniekształceniu doniczki. Roślina sama "chroni" kaudex przed palącym słońcem, "uwiła" szczelny "parasol" nad swoim spichlerzem wody i substancji odżywczych:


- roślina cały czas "tworzy" nowe przyrosty, które "czepiają" się wszystkiego co napotkają na swojej drodze wzrostu, a najczęściej to plączą się między sobą (co widać nawet na fotce).


- roślina cały czas "tworzy" nowe przyrosty, które "czepiają" się wszystkiego co napotkają na swojej drodze wzrostu, a najczęściej to plączą się między sobą (co widać nawet na fotce).
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20309
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
Doskonale wygląda Twoja Fockea edulis, jest taka dorodna i dekoracyjna. Bardzo mi się podoba. 

- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
Fajny ten parasol...taki turban to aż miło doglądać 

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
A ja jakoś nie mam ręki do tego typu kaudeksów, cudem rośnie u mnei Ceropegia woodii. Podziwiam, bo roślinka zasługująca na uznanie przez duże "U" 

- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
- dla mnie są to rośliny bezproblemowe, bardzo mało wymagające. Często przytrafia mi się zapomnieć o niej, ale ona sama "przypomina" o swoich pilnych potrzebach, tz. kaudex robi się "miękki" i to jest sygnał, że muszę nalać wody do podstawki. W zasadzie jet to około 100 - 150 ml, które w przeciągu 2 - 3 godzin roślina "wypija", niedopitą część wody, wylewam z podstawki. Mam spokój z jej podlewaniem w zależności od temperatury, na m/w 5 - 8 dni. Roślina stoi na regaliku w najcieplejszym miejscu na balkonie. Słońce i obecne temperatury bardzo jej odpowiadają.A ja jakoś nie mam ręki do tego typu kaudeksów, / ... /
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- nyskadu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7181
- Od: 13 kwie 2008, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
Piękne dorodne rośliny Mieciu pokazujesz 

- jang
- 500p
- Posty: 729
- Od: 11 paź 2012, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
- Kontakt:
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
No na te kwtuchy napatrzeć się nie mogę, prześliczne

Baaardzo ładne

Piękny kwiat, piękne zdjęcie... Próbowałeś zapylić kwiatka ?
Pozdrawiam, Jan
Mój zielony parapecik - serdecznie zapraszam
Mój zielony parapecik - serdecznie zapraszam
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
- tak, to takie miniaturowe "jeżyki", oglądane od pyszczka.One są takie włochate ?
- gdyby kwiatuszki były rozkwitnięte chociaż jeden dzień i kwitło jednocześnie chociaż dwie rośliny, może bym się "pokusił" i zabawił w pszczółkę. Kwiaty w ekspresowym tempie rozkwitają, dosłownie - od momentu "pękania" pąka kwiatowego, do jego zamknięcia, mija m/w 6 "góra" 8 godzin. Proces zakwitania rozpoczyna się w godzinach popołudniowych, a kwitnięcie kończy się tego samego dnia, po zachodzie słońca. Trzeba by być na "posterunku" - pełnić wartę, żeby nie przeoczyć w pełni rozkwitniętego kwiatka. Często pąki kwiatowe niespodziewanie. bez "zapowiedzi" rozkwitają, nawet nie zdążę zrobić dobrej jakościowo fotki, nadającej się do pokazania na Forum. Są to bardzo wdzięczne, dekoracyjne, miniaturkowe rośliny, ale mają swoje "tajemnice - fochy".Próbowałeś zapylić kwiatka ?
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
Witaj Mieczysławie
Czytając forum, natrafiłam na Twoje posty. Widzę, że masz ogromną wiedzę o egzotycznych roślinach. Jestem pełna podziwu...Twoje roślinki są cudowne, zadbane i wypieszczone. Zauważyłam też, że wiesz dużo o Faukarii, dlatego zdecydowałam się na napisanie tego posta. Otóż ja też od roku mam Faukarię, ale sobie jakoś z nią nie radzę, mimo przeczytania chyba wszystkiego w necie na jej temat. Czy mógłbyś udzielić mi rady odnośnie kwitnienia tej rośliny. Moja ma pączki już od lipca, które mają ? 0,5 - 1 cm i dalej nie rosną. Nie mam pojęcia jaka może być przyczyna. Podlewam coraz częściej, a wydaje mi się, że pączki zasychają. Ile czasu upłynie, zanim taki maleńki pączek rozkwitnie.
Bardzo proszę o jakieś porady...z góry dziękuję.

Czytając forum, natrafiłam na Twoje posty. Widzę, że masz ogromną wiedzę o egzotycznych roślinach. Jestem pełna podziwu...Twoje roślinki są cudowne, zadbane i wypieszczone. Zauważyłam też, że wiesz dużo o Faukarii, dlatego zdecydowałam się na napisanie tego posta. Otóż ja też od roku mam Faukarię, ale sobie jakoś z nią nie radzę, mimo przeczytania chyba wszystkiego w necie na jej temat. Czy mógłbyś udzielić mi rady odnośnie kwitnienia tej rośliny. Moja ma pączki już od lipca, które mają ? 0,5 - 1 cm i dalej nie rosną. Nie mam pojęcia jaka może być przyczyna. Podlewam coraz częściej, a wydaje mi się, że pączki zasychają. Ile czasu upłynie, zanim taki maleńki pączek rozkwitnie.
Bardzo proszę o jakieś porady...z góry dziękuję.

Pozdrawiam:)
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009 cz. III.
- muszę wyprowadzić Ciebie z błędu. Moja wiedza na temat tych pięknych roślin jest bardzo skromna. Miałem bardzo ładna gromadkę tych roślinek, niestety coś im w mojej opiece lub warunkach jakie im stworzyłem nie odpowiadało. Jakiś czas temu w miesiącach zimowych, które są bardzo trudne zarówno dla roślin, jak i dla nas ich opiekunów, "pożegnały" mnie. Starałem się zapewnić im najlepsze w moim przekonaniu warunki zimowania niestety z przyczyn, których do dzisiaj nie "rozgryzłem" z roślinek robiła się "galareta".Zauważyłam też, że wiesz dużo o Faukarii, dlatego zdecydowałam się na napisanie tego posta.
- moim skromnym zdaniem, robisz błąd skracając czas między podlewaniami, szczególnie teraz gdy temperatury (nocą) nie są zbyt sprzyjające dla sukulentów. Niska temperatura i zbyt długo mokre podłoże przy niskiej temperaturze - to "zabójstwo" dla tych roślin.Podlewam coraz częściej, a wydaje mi się, że pączki zasychają.
- w tej chwili nie pamiętam jak długo trwało "dojrzewanie" pąków kwiatowych przy moich roślinach, ale raczej niezbyt długo. W wolnej chwili zerknij tutaj - zwróć uwagę na ostatnie zdanie w punkcie: "Hodowla". Proponuję powtórnie lekturę tego wątku - wypowiadający się w tym wątku Forumowicz na Twoje zapytanie, ma bardzo dużą wiedzę praktyczną w temacie, który Ciebie interesuje. Szczególną uwagę zwróć na Jego wpis z dnia: N 26 paź 2014 18:16 - (ostatni Jego wpis w tym wątku).Ile czasu upłynie, zanim taki maleńki pączek rozkwitnie.
Na potwierdzenie tego co pisze Forumowicz blabla - wstawiam jedną fotkę kwitnących mich roślinek, zwróć uwagę na datę na fotce:

Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V