Róże u Doroty...2015

[alana]

Ale miałaś pracowity Dzień Kobiet jak ja rok temu, szalałam na działce, aż u okulisty wylądowałam W tym roku spokojniej (z kleszczami w tle ). Ładne róże, ciekawe co wyrośnie z bezimiennych jak na razie. Fajnie tak czekać na pierwsze kwiaty i poznawanie z różą.
Ciekawe czy mocno się ochłodzi, jak mówią, czy wiosna już rozgościła się na dobre. Chyba jutro podskoczę na działkę zobaczyć co tam w trawie piszczy, ale ja takich krokusów jeszcze nie ujrzę.
Novalis przepięknie ujęta, te karbowane płatki, pełny kwiat, mniodzio

Aaaa, zamówiłam kilka róż...

[Floresita]

Witaj Dorotko! Podziwiałam w niemym zachwycie Twój różany ogród w ubiegłym sezonie. Odważyłam się teraz odezwać, bo przeczytałam, że - tak jak ja - podczas zakupu pachnących angielek z auchana nabyłaś też dokładnie taki sam zestaw rabatówek ( Tom Tom, Helgę i łososiową Flamenco ). Nie mogłam się doszukać prawie żadnych o nich informacji. Helga jest starą, holenderską odmianą, o półpełnych białych kwiatach, z możliwym lekkim różowym odcieniem ( podobna kolorystycznie do New Dawn ), natomiast o herbacianej Flamenco nie znalazłam zupełnie nic! Pod tą nazwą wyskakuje jedynie jakaś ciemnoróżowa. Moje wiosenne nabytki siedzą na razie w zimnej piwnicy, w woreczkach z wilgotną ziemią ( donic już brak ) i będą wysadzone na działce dopiero na koniec marca. Ty posadziłaś już swoje porządnie do donic, trzymasz je na słońcu i na pewno znacznie szybciej Ci zakwitną. Jak będziesz pokazywała nowe zdjęcia kwitnących piękności to proszę - nie zapominaj o zdjęciach tych 3 różyczek, bo bardzo jestem ich ciekawa ( a szczególnie tej tajemniczej Flamenco ... ). Pozdrawiam - Floresita.

[dorotka350]

Witajcie

Dzisiejszy wolny dzień spędziłam pracowicie w ogrodzie. Piękna, ciepła pogoda sprzyjała ogródkowym działaniom. Udało mi się zdjąć 2/3 darniny pod nową angielską rabatę Naszarpałam się solidnie, ale znikło kilkanaście metrów trawnika. M nie był zachwycony Szkoda, że dzień nie jest dłuższy, bo pewnie bym skończyła...a tak muszę czekać do weekendu.

Wczoraj w Lidlu kupiłam wióry rogowe, nawóz do róż i trawników. A dzisiaj nabyłam cztery byliny - gipsówkę, bodziszki i floksy Wczoraj albo ich nie było, albo nie zauważyłam.
Na rynku pokazały się cebule lilii. Jest jeszcze mały wybór, ale kupiłam 2 szt. Triumphator za całe 2 zł i Casablanca. Za dwa tygodnie będzie już większy wybór to dokupię jeszcze trochę.

Przyglądałam się dzisiaj forsycjom....Jeśli nadal będzie tak ciepło, to za tydzień powinny zakwitnąć. Jeszcze poczekam z cięciem róż, chociaż pąki mają mocno nabrzmiałe. Może zimne noce spowolnią nieco ich zapędy.

Lidlowe byliny.






Sabinko te donice kupowałam jakiś miesiąc temu w OBI...były na wyprzedaży i kupiłam je za małe pieniądze. Teraz żałuję, że nie wzięłam jeszcze ze dwóch.
Swojego eMa po ostatniej akcji w A już na zakupy ogrodowe nie wezmę. Potem jest tylko marudzenie, a tak chodzę, oglądam ile chcę i kupuję to co mi się podoba

Wagabungo dobrze, że nam w niedzielę dopisała pogoda, można było działać.
Bardzo dużo udało Ci się zrobić
Wczoraj też nie mogłam wysiedzieć w pracy i dzisiaj wzięłam dzień wolny, który wykorzystałam w ogrodzie. Pracowałam w samej bluzie...jakby to był ciepły kwiecień, a nie marzec.

Aniu aneczka1979 w zeszłym roku róże Austina były w LM w doniczkach. Nie pamiętam czy był wśród nich William S, ale na pewno Abraham Darby, Winchester Cathedral, Mary Rose i inne. Sama się wtedy zastanawiałam czy ich nie kupić, ale trochę odstraszała cena...Ostatecznie Mary Rose i Winchester kupiłam w R.

Moniko odnośnie podpory napiszę do Ciebie na pw.

Asiu wszystkie angielki mają bardzo dobrze rozwinięty system korzeniowy. Czasami gorszej jakości sadzonki przychodziły ze szkółek. Słabo wyglądają tylko rabatowe z innej firmy Zobaczę czy sobie poradzą.
Filmik obejrzałam u Grażynki. Bardzo ciekawy i wiele można było się dowiedzieć

Aluś oj, pracowity był dzień, ale róże już w donicach, a ja mam spokój...do póki nie przyjadą kolejne
Dostałam potwierdzenie na maila od Kamili, że za ok. tydzień będzie Eyes for You Wtedy pojadę i odbiorę wszystkie róże razem. Może i z F też już zaczną wysyłać.
Dzisiaj zakwitł kolejny krokus...i lada dzień będą następne.
Jakie róże zamówiłaś,zdradzisz tajemnicę?

Floresito
Bardzo mi miło czytać tak ciepłe słowa. Rozgość się proszę i wpadaj kiedy chcesz, na pogaduchy o różach i nie tylko...
Też szukałam informacji o tych rabatowych, ale tak jak Ty niewiele znalazłam. Jeśli tylko się przyjmą, to zdjęcia będą na pewno. Powiem Ci, że bardzo jestem ciekawa co z nich wyrośnie? Szczególnie ta biała mnie intryguje, bo na zdjęciu wygląda interesująco.

Szykowałam dzisiaj rabatę angielską...więc kilka Austinek.
Crocus Rose











Otello



Mary Rose







Jubilee Celebration

[daysy]

Dorotko Jubille Celebration, juz do mnie jedzie cieszę się jak dziecko Piękny ma kolorek

[Alania]

Oj, trzeba pędzić jutro do Lidla
A były może łopaty z drewnianym trzonkiem z nierdzewki?

[alana]

Dorotko, widzę, że Ty też kupiłaś nawóz do róż z lidla, miałaś już z nim wcześniej do czynienia? Bo też się nad nim zastanawiam i wszystkich pytam
Jejku, juz lilie u Ciebie sprzedają, ale Ci zazdroszczę Ja też mam wolne w tym tygodniu i dzisiaj buszowałam na działce Dzisiaj była pogoda idealna do takowych prac.
A moje róże to żadna tajemnica - Eden, Barbara (Heinz Winkler), Alexander MacKenzie, Elmshorn oraz 2 Grootendorst-y F.J. i Pink.

[ewka36jj]

Dorotko - napisz mi proszę, jakie korzenie miała Flamenco i Tom Tom z A.? Zastanawiam się, czy jak tak źle trafiłam czy mały system korzeniowy to norma?

[aneczka1979]

Dorotko ja też dziabłam sobie bodziszka i gipsówkę z L. Dorzuciłam do nich Erynginum.
Twoje stwierdzenie o odstraszającej cenie róż doniczkowych w LM nieco ostudziły me zapały. Choć na jednego jedynego Williama może bym się skusiła...

[wagabunga123]

Dorotko widzę, że nie tylko ja mam problemy z siedzeniem w pracy
- wczoraj wzięłam pół dnia wolnego i już od 14,00 działałam na działce. Musiałam pomalować drewniany parkan, po który będzie piąć się jasmina. Wydawało by się, że machanie pędzlem, to żaden wysiłek a jednak ręce i plecy bolą jak nie w co

Super lidlowe zakupy poczyniłaś - szkoda, że nie mam L w pobliżu

[April]

Muszę skoczyć do Lidla, potrzebuję dokupić bodziszki bo nie wiem czemu wzięłam tylko jednego....pewnie z powodu czujnego spojrzenia M. Jak ci faceci nas ograniczają

[Pashmina2006]

Świetne zakupy zrobiłaś. Ja też myślałam nad floksami w lidlu. Ostatecznie doszłam do wniosku że mam już ich sporo w oferowanych barwach. Zamówiłam tego Abrahama. Posadzę go w słońcu w tym roku. Za rok może będzie miał trochę cienia przez wiatę.

[JAKUCH]

Fajne zakupy zrobiłaś w Lidlu jakoś nie umiem sie tam wybrać . Dorotko spodobał mi się ten różowy bodziszek .Pasowałby do Abrahama. Może po południu się tam przejadę jeśli nie będzie padać .

[Annes 77]

Dorotko bodziszki i gipsówkę z L posadziłaś do doniczek,czy prosto do gruntu?
Ciekawa jestem co kryje się w woreczkach,jak wyglądają roślinki?

[Floresita]

Chciałabym zakomunikować, że jednak po żmudnych poszukiwaniach udało mi się namierzyć łososiową Flamenco. Wydaje się całkiem ciekawa i ma taki naprawdę rasowy, łososiowy kolor. Dla zainteresowanych: wpisać : gardenforum - róże 2014. Tam na pierwszej stronie są dwa zdjęcia tej róży. Przy okazji debat nad niezbyt bujnymi korzeniami rabatówek z auchana ( Tom Tom, Flamenco, Helga ) to też podczas rozpakowywania i moczenia zauważyłam, że korzenie są solidnie skrócone, ale nie widzę najmniejszych powodów do obaw. Korzeń może i podcięty, ale rozgałęziony no i bardzo świeży. Mnie podczas tych samych zakupów w auchanie spotkała bardziej ekstremalna niespodzianka - a mianowicie natrafiła mi się róża w ogóle bez korzenia! Nabyłam wtedy angielki, wyżej wspomniane rabatówki, i będąc już przy kasach zauważyłam regał z różyczkami tylko w zielonych woreczkach po promocyjnej cenie 3.50. One były takie taniutkie nie dlatego że długo stały w sklepie ( były dopiero dowiezione ), ale dlatego że na sto procent były przechowywane w jakiejś chłodni. Miały bardzo zdrewniałe łodygi, bez śladu młodych pędów. Wzięłam 2 białe ( nie ukrywam ) z przeznaczeniem na zapełnienie luki pod płotem, w dosyć półcienistym miejscu. Po rozpakowaniu jedna z nich miała wyjątkowo duży, krzaczasty korzeń, a druga nie miała go wcale. Po prostu był sam rdzeń, bez żadnych korzonków bocznych, nie mówiąc już o tych włośnikowych. Ale po dobie moczenia natychmiast na obu różach pokazały się zalążki młodych pędów. No cóż, ta biedaczka bez korzenia siedzi w litrowym słoju z wodą, ale dalej puszcza pędy i jestem prawie pewna że jak ją wetknę w ziemię ( bo o klasycznym sadzeniu w jej przypadku raczej nie może być mowy ) to się tam ukorzeni i będzie rosła nadal. Jeśli się uchowa to zasłuży na zaszczytne miano : Róży Bez Korzenia !

[kogra]

Niezłe zakupy zrobiłaś.
Przypomniałaś mi właśnie, że miałam przesadzić w zeszłym roku bodziszka i znowu zapomniałam.
I na razie tego nie zrobię, bo zaczął padać śnieg.
Róże jak na damy przystało, wyglądają pięknie.