Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.4

[crazydaisy]

jeśli ukorzenily sie w ubieglym roku jeszcze, to zdecydowanie tak. Zasilaj jak nalezy i powinno sie cos pokazac. U mnie Laluna z ubieglego roku - latem ukorzeniana - juz kwitla. Inne niekoniecznie, ale ta owszem.

[hen_s]

Super widoki u Ciebie. Takiego wzrostu roślin można tylko pozazdrościć - oczywiście pozytywnie - co niniejszym czynię.

[gosiiiaczek]

Fungi to masz przepiękną

[crazydaisy]

Bardzo dziekuje, Henryku. Moze nie wszystkie sa takie szybkie, ale wiekszosc cos tam kluje, co cieszy.
Gosiiiaczku, to naprawde szybka hoja - rosnie jak glupia, produkuje teraz mase szypulek i zapowiada sie bogaty w kwitnienia sezon.

Pochwale sie dzis nie swoim sukcesem. Mozecie sie smiac, bo sukces watpliwy, ale jaki ogrodnik, taki sukces - hodowca ma 3 latka i opiekuje sie swoja kolekcja sam, a roslinke hoduje od cietej sadzonki. Fakt, nie sadzil sam i nie przesadza sam, pomaga. Sam podlewa i nawozi. Doczekal sie kwiatow. Dzis rano byl wielki wrzask, bo "roslinka zakwitla".



Obiecalam, ze jeśli zakwitnie mu ta roslinka, kupie mu nowe... Wybral rubinowa czerwien i wsciekly roz.
A ja mam jeszcze zoltego i variegatke, wiec dziecko moze miec fajna kolekcje. A ja trace miejsce na komodzie w jego pokoju.




Czemu akurat kalanchoe? Bo dziecko ma poludniowy pokoj, a te rosliny sa dosc latwe w uprawie i... mala szkoda jak zejdzie, bo za grosze mozna kupic nowa. Na czyms trzeba sie uczyc.

[x-F-7]

Kinga nie wiem dlaczego ale nie wyślwietlają mi się twoje zdjęcia:(

[crazydaisy]

Ja je widze. Jak zwykle, sa na Tinypic.

[x-F-7]

To dlatego u niektórych nie widze, bo używają programy, które chyba niektóre programy antywirusowe blokują:(. Ja zawsze fotosikiem dodaję.

[crazydaisy]

Nie wiem... Nie mam pojecia. Nawet nie wiem co ja ew. uzywam. Tak zobaczysz cos? http://pl.tinypic.com/usermedia.php?uo= ... R5yCOEwjDc

[hen_s]

Śliczne te kalanchoe. I doskonale że powolutku potrafisz dziecku zaszczepić miłość do roślin. Chwała Ci za to.

[crazydaisy]

W jego pokoju mialy byc kaktusy, ale skoro chce miec swoje roslinki, to ja nie zaryzykuje z hybrydami. Jak ma wykonczyc, to niech to beda latwo dostepne rosliny. Plus kalanchoe jest taki, ze chetnie i dlugo kwitna, a dziecko potrzebuje takiej motywacji.

[hen_s]

Nie tylko dobra ogrodniczka ale też psycholog niezły. Z kim to na tym Forum człowiek się nie spotka..

[crazydaisy]

Dosc to oczywiste, ze dziecko albo ma szybko efekty, albo sie zniecheca. A ja nie mam zamiaru przejmowac opieki nad jego roslinami i albo bedzie dbal, albo mu uschna. Poki co o tego jasniutkiego w miare dba, wrecz trzeba pilnowac, zeby mu bagna nie robil. Ja podlewam swoje to on tez chce. Przy odrobinie szczescia, bedzie mial calkiem kolorowo na komodzie. Moze mu poszukam jakiejs misy i posadze razem wszystkie...

[Blueberry]

Brawa dla Małego Ogrodnika Warto wpajać dobre nawyki, nawet jeśli przez to ma się mniej miejsca na własne rośliny Z drugiej strony rozumiem wybór niedrogiego kalanchoe, sama zamordowałam trochę roślin jako dziecko

[Paulinaaa]

Ale śliczności

[crazydaisy]

Blueberry, cena, latwosc obslugi i efektownosc - wszystko razem. Maly jest szczesliwy ze swoimi trzema doniczkami, a to podstawa.
Dziekuje, Paulinaaa. Jak dla mnie to prosciutkie roslinki, z ktorych juz czas jakis temu "wyroslam" - jakies 30 lat temu? Jako dzieciak namietnie hodowalam dwie odmiany barwne, bo tyle widzialam.

Pochwale moje "patyczki", bo wiekszosc pieknie rosnie i chyba tylko dwa - za to jednej odmiany - oglosily strajk.















Zlobek - ambitnie probuje rosnac.


Dosc ciekawa siewka - nie widzialam jeszcze takiej.