
W zeszłym roku miałam z ostrych tylko odmianę Rokita (dostałam ją na akcji od Wolusi) i była bardzo ostra. Ciekawa jestem czy u Wolusi też były takie ostre może zajrzy tutaj i odpowie

Ale wrobiłam mojego M. z tą papryczką


Naprawdę nie dało jej się zjeść na surowo - paliła niesamowicie. U mnie nie miała się z czym się skrzyżować, bo pozostałe papryki były same słodkie.
Nawet pomyślałam sobie przez chwilę, że my po prostu cienkie bolki jesteśmy - nie jedliśmy nigdy to się nie znamy. Zrobiłam dlatego z nich sos słodko-pikantny taki jak do sajgonek, żeby się przekonać że one jednak nie są takie ostre ale jednak nie - proporcje brałam z przepisu gdzie były pikantne chili - użyłam mojej Rokity a sos wyszedł bardzo pikantny o wiele bardziej niż ten kupny ale jaki pyszny

Wysłałam moją Rokitę na akcję - ciekawa jestem jaka wyjdzie u tych którzy ją dostaną
