No to się i ja 'przywlokłam'

. U mnie duchota i bez deszczu. Na moim piachu woda przelatuje, jak przez sito

. Skusiły mnie pomidory - dawno takich nie widziałam; są takie, jak kiedyś bywały

. Pycha!!!. Nie judź, że dobre, przecież widać

.
Na jeżówki namawiały mnie wszystkie koleżanki -forumowiczki. A że moja 'silna wola' nie dotyczy kwiatów, więc jest, jak jest. Tylko, że u mnie jest bardzo kwaśna ziemia, bo od zawsze rosną iglaki i rododendrony. Kiedyś je już miałam i zniknęły. Mam nadzieję, że teraz przeżyją, ale i tak porobię dołki z inną ziemią. Jeszcze gdzieś mi mignęły cynie - szkoda, że to nie byliny, bo bardzo je lubię, ale nie mam cierpliwosci do siania i pikowania.