Witajcie Kochane.
Pora nadrobić tygodniowe zaległości. Dziękuję Wam, ze jesteście i zaglądacie do mnie, pomimo mojej nieobecności. Ostatnie trzy dni były śliczne jeśli chodzi o pogodę. A wczoraj to już w ogóle rewelacja. Przepieliłam część ogródka, w sumie gdzie nie spojrzę tam masa roboty, ale pocieszam się, że w zeszłym roku chyba miałam więcej pracy, bo dalie i mieczyki wsadziłam dopiero w końcu maja, a tu niespodzianka- wczoraj posadziłam i dalie i mieczyki

Sukces

Najlepsze jest to, że dopiero co pisałam, że
absolutnie żadnych nowych prac aranżacyjnych i nasadzeń w ogrodzie w tym roku nie będzie, no ale jak już przepieliłam z grubsza największe chwaścieliska, posadziłam ciepłolubne, to i zrandapowałam "tyły" ogródka, potem M. poproszę o wjazd kultywatorem, a z resztą już sobie poradzę... No bo po zeszłorocznym zapuszczeniu ogródka, to poza chwastami nawet niewiadomo gdzie truskawki, maliny powędrowały w przeciwną stronę ogródka i wszystko jakoś na opak. Trzeba z tym zrobić porządek.
Wiem jedno, że jak zacznę to zrobię, a jak będę tylko narzekać i marudzić, to dalej będę stać w miejscu
Grażynko, czasem odechciewa mi się zupełnie ogrodu, zwłaszcza gdy chwasty biorą górę i są momenty, że naprawdę ni w ząb nie mam czasu dla ogrodu... Ale na szczeście ta melancholia szybko mija, a już słonko i kwitnace rośliny działają cuda w tym temacie
Wandziu, liczę na piękne kwiaty azalii. Rh u mnie zupełnie nie chce rosnąć, ale azalie nie narzekają, co prawda w zeszłym roku część azalii objadły mi zające... zostawiły w zamian swoje bobki...
DTJ- forsycja u mnie przez pierwsze lata słabiutko kwitła. Ukorzeniłam ją sama z malutkich patyczków. Gdy zaczęłam ją przycinać bardzo silnie tuz po kwitnięciu, wypuszczała dużo łodyg, które w kolejnym roku zakwitały. Teraz wydaje mi sie już zbyt inwazyjna, ale zawsze po kwitnieniu ścinam ją króciutko, a ona drugie tyle odbija...
Marzusiu- witaj u mnie, cieszę się, że Ci się podoba. Nie dla mnie katalogowe ogrody. Mieszkam na wsi, ogród musi być swojski
Małgosiu- oj tam, każdy ma jakieś plany, Ty zapewne też
Witch, dziękuję. Gdyby przeszedł porządny deszcz wszystko strzeliłoby bujnie w górę. Mimo opadów przed świętami jest bardzo sucho!
Paulinko- No tak już człek ma, więcej mu się chce wiosna, niż jesienią, rano jak się nie wezmę za robotę, tez już przepadło...
Bogusiu, no wiesz, że dla mnie to Ty jesteś "tytanem pracy". Ogród masz cudny i to na jakiej powierzchni!
