
Fiołkowe Love
Re: Fiołkowe Love
Paulinko, założyłam już własny wątek i zapraszam do jego odwiedzania
Adres w podpisie.

Re: Fiołkowe Love
No kochana, zaszalałaś ze swoimi pięknościami
Osa śliczna, niezwykła, lubię takie cudaczki, Kamennyj Cvetok cudowny
Znowu pryskasz przeciw roztoczom? Co się dzieje, nie pomogły Ci wcześniejsze opryski?

Osa śliczna, niezwykła, lubię takie cudaczki, Kamennyj Cvetok cudowny

Znowu pryskasz przeciw roztoczom? Co się dzieje, nie pomogły Ci wcześniejsze opryski?

- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Fiołkowe Love
Illonko, a już sama nie wiem... Najgorzej miewa się Rebel's Rhubarb Frost (te najmłodsze listki są aż ciemno różowe, zbite) i Mac's O'Scarlet O'Hara (tu podobnie, tylko listki nadal białawe). Nie wiem, może przyczyna leży gdzie indziej... Może zrobiłam za słaby roztwór tego Magusa (dałam 0,3 ml na 0,5 litra wody).



Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
Re: Fiołkowe Love
Paula, to, że listki są różowe czy białe nie świadczy o ataku przędziorka. Moim zdaniem sadzonka Mac's O'Scarlet O'Hara wygląda całkiem zdrowo. Pstrokatki często młode listki maja prawie całkiem białe, z czasem nabierają zieleninki, można delikatnie podkarmić nawozem azotowym ale jeśli rośnie zdrowo, nie ma potrzeby.
Rebel's Rhubarb Frost faktycznie wygląda biednie ale czy to jest aktualne jego zdjęcie? Czy to samo, które zamieszczałaś 28 kwietnia?
Myślę, że trzeba poczekać i poobserwować, czy młode listki będą normalnie rosły. Zajmie to trochę, minimum dwa tygodnie nim zauważysz różnicę. Obserwuj te najmłodsze, które dopiero wyrastają ze środka rozety, bo te, które były zaatakowane już nie urosną i dysproporcja w wielkości liści długo jeszcze będzie widoczna i być może dlatego wydaje Ci się, że nie ma poprawy.
Przesadź je też do świeżego podłoża, bo stare jest przelane toksyczną chemią co tez nie służy fiołkom. Jeśli użyłaś dawki zgodnej z zalecaną i mieszanki, nie ma bata, musi pomóc, mi zawsze wystarczał jeden oprysk Magus i Nissorun
Rebel's Rhubarb Frost faktycznie wygląda biednie ale czy to jest aktualne jego zdjęcie? Czy to samo, które zamieszczałaś 28 kwietnia?
Myślę, że trzeba poczekać i poobserwować, czy młode listki będą normalnie rosły. Zajmie to trochę, minimum dwa tygodnie nim zauważysz różnicę. Obserwuj te najmłodsze, które dopiero wyrastają ze środka rozety, bo te, które były zaatakowane już nie urosną i dysproporcja w wielkości liści długo jeszcze będzie widoczna i być może dlatego wydaje Ci się, że nie ma poprawy.
Przesadź je też do świeżego podłoża, bo stare jest przelane toksyczną chemią co tez nie służy fiołkom. Jeśli użyłaś dawki zgodnej z zalecaną i mieszanki, nie ma bata, musi pomóc, mi zawsze wystarczał jeden oprysk Magus i Nissorun

- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Fiołkowe Love
Tak zrobię, przesadzę je i będę obserwować. Zdjęcie jest to samo bo fiołek wygląda tak samo. A powinnam oberwać część tych listków czy zostawić je tak, jak są? Mam jeszcze drugą sadzonkę tej odmiany, ale jest bardzo malutka, i chyba umiera po oprysku 

Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
Re: Fiołkowe Love
Możesz oberwać ze dwa listki ze środka rozetki, żeby nowe miały łatwiej rosnąć, ale nie więcej i uważaj, żeby nie uszkodzić wierzchołka wzrostu!!!!!
- Tryamour
- 500p
- Posty: 780
- Od: 22 cze 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Fiołkowe Love
Pięknie tu
Trzymam kciuki za maluszki 


Re: Fiołkowe Love
Może faktycznie ta chemia im nie służy. Gdybyś mogła gdzieś dorwać dobroczynka, mogłabyś wyeliminować przyczynę roztoczową, gdyby to nie pomogło, można by szukać wtedy gdzie indziej
.
A odnośnie do listków, też swoim poskręcanym pokurczonym chorym sadzonkom usuwałam te małe chore listki. Inaczej nowe nie miałyby gdzie się przecisnąć.
Trzymam kciuki za maleństwa

A odnośnie do listków, też swoim poskręcanym pokurczonym chorym sadzonkom usuwałam te małe chore listki. Inaczej nowe nie miałyby gdzie się przecisnąć.
Trzymam kciuki za maleństwa

Ala
-
- 50p
- Posty: 55
- Od: 4 maja 2015, o 13:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie
- Kontakt:
Re: Fiołkowe Love
Piękne są te Twoje fiołki. U mamy zawsze było mnóstwo fiołków na parapecie ja niestety nie umiem przechować ich dłużej niż pół roku, padają...
- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Fiołkowe Love
Dziękuję
Spróbuj może jeszcze z fiołkami, bo to naprawdę piękne kwiaty
Może swoje przesuszałaś, albo przelewałaś- tu na forum możesz poczytać i popytać o pielęgnację tych piękności 

Spróbuj może jeszcze z fiołkami, bo to naprawdę piękne kwiaty


Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
Re: Fiołkowe Love
mycha_paulina,
jak tam na placu boju? Jak działają kuracje uzdrawiające? Widzę, że solshine polecała Ci dobroczynka... Może faktycznie spróbuj zwalczyć roztocza naturalnie?...
jak tam na placu boju? Jak działają kuracje uzdrawiające? Widzę, że solshine polecała Ci dobroczynka... Może faktycznie spróbuj zwalczyć roztocza naturalnie?...
-
- 50p
- Posty: 55
- Od: 4 maja 2015, o 13:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie
- Kontakt:
Re: Fiołkowe Love
No właśnie wczoraj dostałam od koleżanki fiołka różowego i dwa listki granatowego do ukorzenienia (wstawiłam je do wody) - raczej przelewałam bo wychodziły gnijące listki
ale koleżanka poradziła mi abym podlewała tylko do podstawki , u niej rosną pięknie. Także będę próbować 


- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Fiołkowe Love
Melasko, na placu boju widać cień nadziei
Tak, po oskubaniu zaatakowanych listków, wyglądają Scarlet O'Hara i Rebel's Rhubarb Frost:


A tu The Martian:

I ciekawostka- jeden z kwiatków mojego sportu zmienia się w chimerkę

Ciekawostka nr 2: Wiecie, co się robi z bzem- szukamy pięcio-płatkowych kwiatków, myślimy życzenie i zjadamy. Ja znalazłam to:

Senk's Big Bells dłuuugo każe czekać na swoje kwiatuchy

Rob's Boondoggle też się wlecze...

Gosiu, pewnie po prostu je przelewałaś... Lepiej lać mniej, a częściej. Walczę wciąż i ciągle z tym zwyczajem przelewania u mojej znajomej, której dałam kilka kwiatków... Normalnie co do niej przyjdę, to opierdziel musi dostać, bo basen im robi w doniczkach...

Tak, po oskubaniu zaatakowanych listków, wyglądają Scarlet O'Hara i Rebel's Rhubarb Frost:


A tu The Martian:

I ciekawostka- jeden z kwiatków mojego sportu zmienia się w chimerkę


Ciekawostka nr 2: Wiecie, co się robi z bzem- szukamy pięcio-płatkowych kwiatków, myślimy życzenie i zjadamy. Ja znalazłam to:


Senk's Big Bells dłuuugo każe czekać na swoje kwiatuchy


Rob's Boondoggle też się wlecze...


Gosiu, pewnie po prostu je przelewałaś... Lepiej lać mniej, a częściej. Walczę wciąż i ciągle z tym zwyczajem przelewania u mojej znajomej, której dałam kilka kwiatków... Normalnie co do niej przyjdę, to opierdziel musi dostać, bo basen im robi w doniczkach...

Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
- justyna111
- 200p
- Posty: 264
- Od: 1 kwie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. zachodniopomorskie
Re: Fiołkowe Love
Scarlet O'Hara wygląda dużo lepiej
Moją też popryskałam bo była taka pozwijana ale na razie nic jej nie obrywam. Widzę, że masz już całą inwazję marsjańską
Co do bzu to niejeden kwiatek za młodu skonsumowałam, zawsze była frajda z wyszukiwaniem
Pączek mojego Senk's Big Bells jest taki płożący, idzie po ziemi a nie chcę go podnosić, żeby nie ułamać. Przelewanie fiołków to dla nich morderstwo. Ja też zawsze krzyczę na sąsiadkę, bo uwielbia im takie bagienko robić i miała pięknie kwitnące kundelki, a ostatnio były w strasznym stanie 




Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy? Oscar Wilde
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Fiołki i reszta zielonej ferajny
- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Fiołkowe Love
He he no jadło się, jadło
Ja właśnie skończyłam podlewać swoją kolekcję i zauważyłam, że kilka listków od Dusi już wypuszcza maluchy
(wsadziłam je do ziemi 17.03) no i te od Ciebie Justyna też już wypuściły co nieco. Jutro wrzucę zdjęcia. Czeka mnie jutro przesadzenie ich wszystkich do nowego podłoża... Zastanawiam się tylko, czy znajdę gdzieś perlit... Jakoś nie mam nosa do dobrze wyposażonych sklepów ogrodniczych 

Ja właśnie skończyłam podlewać swoją kolekcję i zauważyłam, że kilka listków od Dusi już wypuszcza maluchy


Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!