Ogród jol_ki 2014

[jol_ka]

Jurku czyli przy dobrych wiatrach za 6 lat i moja piwonia będzie tak wyglądać o ile jej miejsce podpasuje.
U mojego ogrodnika też rośnie jedna krzewiasta, której dodatkowo wybijają pędy jak u zwykłej piwonii, ale on nic z tym nie robi. Myślisz, że można temu jakoś zaradzić?

Dorotko sprawdziłam i Markham's Pink jest u mnie od września 2012, więc to jego trzeci sezon. Nie urósł zbyt wysoki, za to kwiatów ma sporo, jak widać Podoba mi się to, że kwitnie jako pierwszy, kiedy kończą cebulowe i tak naprawdę mało jest koloru w ogrodzie. Popiełuszko też raczej kwitnie później, do mnie przyjechał z pąkami ze szkółki.
Różaneczniki powolutku otwierają pąki, nie mogę się już doczekać. Mam nadzieję, że będą dobrze rosły na tym stanowisku. Postanowiłam, że to moje ostatnie podejście do tych kwiatów, jeśli im się nie spodoba, to trudno... wymienię ziemię i posadzę tam róże
Jestem dziś w domu z dziewczynami, miałam chwilę czasu żeby obejrzeć katalog Austina, który mam już od jesieni.. Za każdym razem jak go oglądam wpadają mi w oko kolejne piękności Dobrze, że miejsca sporo, więc w kolejnych latach będę mogła powiększyć kolekcję
Wczoraj zapłaciłam za wrzosy, więc teraz to już kwestia kilku dni, kiedy przyjadą. Będzie z nimi sporo pracy, trzeba je wszystkie przesadzić w większe doniczki - przyjadą w multplatach. Zamówiłam cztery odmiany: Boskoop, Peter Sparkes, Red Favorit i Kinlochruel. Razem 440 sztuk W sam raz na moją górkę, na której trawnik się nie udaje a wrzosy rosną całkiem dobrze. Myślę, że w lipcu/ sierpniu będę je już mogła wysadzić na stałe miejsce.

[Jurek]

Odnośnie piwonii i odrostów z podkładki - dziś wykopałem tę żółtą, żeby sprawdzić co i jak z jej systemem korzeniowym. Okazało się, że po kilku latach roślina szlachetna nie potrafiła wykształcić własnego systemu korzeniowego.....Trochę się zdziwiłem, skróciłem korzenie podkładki, wyłamałem wszystkie jej odrosty i posadziłem jeszcze glębiej, niż rosła, choć wcześniej posadzona była poprawnie. Zobaczę, czy to coś pomoże.

[Elwi]

Jolu tak tylko delikatnie upominam się o nazwę tulipana strzępiastego. Napisałaś:

te są śliczne (nazwa będzie jutro)

Tymczasem nazwy nie ma Podoba mi się ta bestyjka, chętnie bym kupiła jesienią
Rabata różanecznikowa będzie wyglądała zjawiskowo za jakiś czas, jak rododendrony się rozrosną Wiem, bo sama mam taką rabatę - nie dosyć, że cieszy oczy, to jeszcze różaneczniki we własnym towarzystwie lepiej rosną

[tulipanka]

Jola, pięknie zrobiłaś ten kącik z rh. Widać, ze sporo pracy włożyłaś, aby przygotować im jak najlepsze miejsce. Z pewnością odwdzięczą się pięknym kwitnieniem - nie może być inaczej

[jol_ka]

Jolu tak tylko delikatnie upominam się o nazwę tulipana strzępiastego. Napisałaś:

te są śliczne (nazwa będzie jutro)

Tymczasem nazwy nie ma Podoba mi się ta bestyjka, chętnie bym kupiła jesienią

Elwi przepraszam, trochę mi zeszło ze znalezieniem tej nazwy Według opakowania to tulipany Brest. U mnie są one niewysokie, mają może z 15-20cm a w necie wyczytałam, że powinien mieć około 40-50cm.
To zakup biedronkowy z serii premium.
Kupiłam też Angelique w mieszance, niestety okazuje się, że wyrosło coś innego, w dodatku w czerwonym kolorze

Dziękuję dziewczyny za pochwały kącika rododendronowego, trochę tam pracy jeszcze do zrobienia zostało. Powoli zaczyna się juz rodkowy spektakl

Jurku mam nadzieję, że Twoje zabiegi pomogą piwonii

[witch]

Dąbrówka, którą masz u siebie jest identyczna jak moja. W dwa lata zawędrowała już chyba wszędzie na działce i weszła do lasu. Wyrywam ją wiadrami i wynoszę daleko ale chyba rozłogi poszły w ziemi i moja walka z dąbrówką jest jak walka z wiatrakami...
Piękne masz tulipany i lilaki
Rabata różanecznikowa zapowiada się na piękną gdy roślinki urosną.

[jol_ka]

Aga ja bym chciała, żeby ta moja dąbrówka jeszcze trochę się rozrosła. Rośnie praktycznie w samym piachu i ma tam spore pole do popisu ale jakoś na razie słabo wygląda.

Dziś był u nas przymrozek -1,4 niby tylko było, zmroziło winogrona i część truskawek, na które zabrakło mi agrowłókniny do okrycia Oby to ostatnia taka noc, pomidory i jednoroczne czekają już z niecierpliwością na posadzenie do gruntu!! Kosmos i nasturcje gotowe do wysadzenia już zaczynają kwitnąć

[tulipanka]

Joluś, współczuję przymrozków. U nas nie było i przymierzam się dziś do wysadzenia pomidorów do gruntu, werbeny, szałwii i zatrwianu. Minioną noc miała być najzimniejsza ale mimo wszystko trochę się boję. Jakiś dziwny ten rok ... zimy praktycznie nie było, ale ta wiosna też nijaka. ... A tę wiatry mnie wykańczają

[jol_ka]

Wiolka ja pomidory będę sadzić jutro, a właściwie to już dziś , przecież już po północy. Dużo sadzisz?
Też chcę jutro wysadzić szałwię, zatrwian, kosmosy i nasturcje - mam tylko nadzieję, że dnia wystarczy
Dziś odchwaściłam dużą rabatę podlałam nawozem, nastawiłam gnojówkę z pokrzyw i przygotowałam dołki pod pomidory. Na leniuchowanie nie było czasu

[dorotka350]

Joluś czytam, że u Ciebie był przymrozek Przykro mi, że zmroziło, winogrona i truskawki. Kwiecień był do bani, maj też jakiś dziwny...Żadnej stabilizacji. Jednego dnia 20*, drugiego 13*...zwariować można.
Ja pomidory posadziłam już wczoraj, a nasiona jednorocznych tydzień temu. Niektóre już powschodziły. Dzisiaj nastawię pokrzywę, a jutro wieczorem jeszcze raz zrobię oprysk, tym razem Decisem, bo dzisiaj znów zdjęłam kolejne pąki z Therese B i znalazłam kolejnego kwieciaka
A we wtorek...

[jol_ka]

Dorotko z tym przymrozkiem nie było aż tak bardzo źle, większość truskawek przykryłam agrowłókniną, zmarzł tylko jeden rządek z 9, na niego niestety zabrakło materiału do okrycia
Z winogronami nieco gorzej, dwa młode krzaki konkretnie oberwały Powinnam się już chyba przyzwyczaić, dzieje się tak co roku. Na kolejny rok dokupię agro i okryję też winogrona
Niestety przemarzły mi liście platana Mam nadzieję, że odbije. Zwykle to tulipanowiec dostawał ostro podczas przymrozku, w tym roku na szczęście tylko kilka listków zmarzło.

Masz rację z ta pogodą zwariować można. Nie dość, że temperatura jak na karuzeli to jeszcze bardzo silne wiatry

Posadziłam dziś pomidory, zawsze dosadzam do nich aksamitki, wyczytałam kiedyś, że to dobre sąsiedztwo.
Jednoroczne wciąż na tarasie, dziś wystawiłam tam kolejną turę. Nasion nie zdążyłam wysiać. Do tego mam jeszcze kilkanaście dalii do wysadzenia i kilkadziesiąt mieczyków Zapowiada się kolejny pracowity tydzień...

[dorotka350]

Dalie wysadzałam ok. 20 kwietnia. Wczoraj zauważyłam, że trzy gramolą się z ziemi
Gnojówkę z pokrzyw nastawiłam. Jak dobrze pójdzie, to za dwa tygodnie powinna być gotowa. Dzisiaj znów podlewałam róże gnojówką końską. Mam wrażenie, że rośliny na nią czekają, bo po każdej dawce widać jak przyrastają To końskie "złoto" jest niesamowite. Jeszcze dwa lata temu używałam tylko sztucznych nawozów i szczerze mówiąc efekty były takie sobie. U mnie piaszczysta ziemia, więc nawóz sztuczny zanim się rozpuścił, to rośliny nie miały jedzonka. Teraz jak tylko zaczyna się wegetacja, podlewam gnojówką i efekty są widoczne bardzo szybko. Rośliny lepiej rosną, są odżywione i chyba obficiej kwitną.
A ja mieczyków nie mam wcale. Kiedyś sadziłam co roku, ale od jakiegoś czasu mam lenia i nie chce mi się wykopywać cebul. Tulipanów też nie będę wykopywać. Dokupię na jesieni nowych, a jak te z tego roku słabo będą kwitły, to nowe je zastąpią. No może wykopię te na podwyższonej rabacie, bo tam jest luźno i dostęp lepszy.

[alana]

Czołem
U nas też był przymrozek, falami wędrował po spostrzeżeniach okołodziałkowych, nie wiem czy jedne cynie nie podmarzły. Dzisiaj znowu jakiś zimny wieczór, ciekawe czy też nie pomrozi. Tak ta pogoda drażni, nie wiadomo co kiedy sadzić, bo nie da się przewidzieć, co będzie.
Zacznę od klematisów, ale wypasione sadzonki rewelacyjna jakość, no i pakowanie. Oj będzie się dziać, jak rozrosną się i zakwitną w kolejnych sezonach.
Tulipany śliczne, narcyzy też, tak miło patrzeć na rozkwitnięte wiosenne rabaty.
Powojnik Markham's Pink jest super, ładnie i obficie zakwitł, kolejna ciekawa pozycja

[jol_ka]

Dorotko, ja tez nie wykopuję tulipanów, wolę co rok dosadzać nowe Jedynie dalie i mieczyki wykopuję, bo wiem, że zimy w naszym klimacie nie przeżyją. A z daliami to w tym roku przesadziłam, jak posadzę wszystkie to policzę ile ich jest. Będę pewnie cały weekend je sadzić

Ala dzięki wiesz za co
Wstawię u siebie kilka już lekko przeterminowanych fotek i lecę do Ciebie, bo przypadkiem zauważyłam, że pokazałaś rękodzieło Niestety nie dostałam powiadomienia o nowym wpisie w Twoim wątku
Powojniki nowe jak na razie dobrze sobie radzą, zobaczymy jak długo, z doświadczenia już wiem, że na pewno jakiś na uwiąd padnie...
Dziś otrzymałam paczkę z hortensjami z FG, nieco jestem zawiedziona - głównie ich sposobem zapakowania. Sadzonki same w sobie złe nie są, jedna tylko słabsza, reszta ok. Ale ten karton i fakt, że dojechały do mnie do góry nogami to już lekka przesada

Fotki sprzed kilku dni, po tulipanach śladu już nie ma, dziś ogłowiłam.
Ale na początek hostowisko


orliki




ostatnio upolowane u ogrodnika


biała kamasja tuż tuż


kokoryczka, którą bardzo lubię


tulipany



i maleńkie wrzoski czekające na przesadzenie


W weekend postaram się wstawić aktualne fotki, zaczyna kwitnąć Omoshiro Większość róż ładnie zapączkowana Zaczynają też kwitnąć irysy

[Jurek]

Te małe wrzosy sama wyhodowałaś? Hosty mi się podobają, ale od kilku lat mamy inwazję ślimaków, więc nie wyglądałyby pewnie najładniej podziurkowane przez te niemilce. W poniedziałek wybiorę się na rynek, może dokupię jeszcze orlików. bo były też takie niższe, o bardziej stonowanych, pastelowych kolorach.