Dzisiaj robiłam porządek z doniczkowymi, znowu nazbierało się tego, w zimie altana nie pomieści.
Teraz mam problem i nie mogę zasnąć, na działce byłam głodna M przywiózł krupnioki i żymloki. Straciłam kontrole, teraz mięta i heparigen. Długo nie spojrzę na to. Tak to jest jak głowa ma spowolnione obroty.


Marysiu roślinka o którą pytałam już w ziemi, ładnie się prezętuje.

