Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
- juni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2078
- Od: 17 wrz 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
Na temat róży "Sahara" to jest wywód naukowy a nie teoria.
- Alina-277
- 200p
- Posty: 453
- Od: 3 sty 2011, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola /Podkarpacie..
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
Ogródek ukwiecony miło popatrzeć...wycieczka widać że udana..tak sobie wyobrażałam Misię..jest miłą osóbką..zresztą ty jesteś kobitką dynamiczną i wesołą i gdzie nie wejdziesz to tak jakby słoneczko wyszło....dość kadzenia ...Ulki też nie ominęłaś ...biedna nie mogła na zjazd przyjechać to chociaż od ciebie troch ę ciepła dostała....
Pozdrawiam... Alina .
- Annar13
- 1000p
- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
U ciebie jest jak w raju
Ta ścieżka z liliowcami i róża sahara cudowne

Ta ścieżka z liliowcami i róża sahara cudowne

- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
Jagusia--Hortensje masz bardzo ładne.Moje jeszcze nie kwitną 

- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
Bogusiu
Dziękuję za takie miłe słowa... staram się utrzymywać pogodę ducha nawet w trudnych chwilach , nie zawsze się to udaje, ale zawsze się staram
Justynko
Alejkę liliowcową zobaczyłam w wątku Tadzika i strasznie mi się spodobała. Z braku miejsca jest ona bardzo króciutka, ale jest i to się liczy. Trochę się bałam, szczerze mówiąc, ze nie będzie widać takiego alejkowego efektu ale jednak...
Staszku
Nie wiem co to za odmiana hortensji, ale kwitnie ona bardzo wcześnie i równie wcześnie przekwita. Nie ma mowy, żeby kwiaty pojawiały się do jesieni jak to się ma u innych odmian. Coś za coś. Na szczęście, krzew wygląda pięknie nawet wtedy kiedy nie kwitnie.
Remiku
Właśnie tak sobie pomyślałam, że czas zmienić katalog na zdjęcia z "wiosny" na "lato".
Beatko
hihihihihi wywiad naukowy potwierdzony całymi latami badań
Alinko
I Tobie dziękuję... nie wyobrażam sobie, żebym była w Łęcznej i nie zajechała do Ulki... to chyba tylko wtedy gdyby jej nie było...
Aniu
W takim prywatnym raju... a jak się przechodzi rabatkami to zapach przyprawia o zawrót głowy...
Gosiu
Hortensje piękne ale teraz po przypalane od słońca... żar z nieba nie oszczędza nikogo i niczego...
_______________________________________________________________________________________________
Pierwsza lilia zakwitła i od razu złotogłów....:
...
alstromerie przetrwały zimę w domu i zaczynają kwtinąć:

jak teraz zaczną, będą kwitnąć do późnej jesieni

Inkarwilla przetrwała w gruncie:

nowy nabytek: szałwia zimująca w gruncie:


Dziękuję za takie miłe słowa... staram się utrzymywać pogodę ducha nawet w trudnych chwilach , nie zawsze się to udaje, ale zawsze się staram

Justynko

Alejkę liliowcową zobaczyłam w wątku Tadzika i strasznie mi się spodobała. Z braku miejsca jest ona bardzo króciutka, ale jest i to się liczy. Trochę się bałam, szczerze mówiąc, ze nie będzie widać takiego alejkowego efektu ale jednak...
Staszku

Nie wiem co to za odmiana hortensji, ale kwitnie ona bardzo wcześnie i równie wcześnie przekwita. Nie ma mowy, żeby kwiaty pojawiały się do jesieni jak to się ma u innych odmian. Coś za coś. Na szczęście, krzew wygląda pięknie nawet wtedy kiedy nie kwitnie.
Remiku

Właśnie tak sobie pomyślałam, że czas zmienić katalog na zdjęcia z "wiosny" na "lato".
Beatko

hihihihihi wywiad naukowy potwierdzony całymi latami badań

Alinko

I Tobie dziękuję... nie wyobrażam sobie, żebym była w Łęcznej i nie zajechała do Ulki... to chyba tylko wtedy gdyby jej nie było...
Aniu

W takim prywatnym raju... a jak się przechodzi rabatkami to zapach przyprawia o zawrót głowy...
Gosiu

Hortensje piękne ale teraz po przypalane od słońca... żar z nieba nie oszczędza nikogo i niczego...
_______________________________________________________________________________________________
Pierwsza lilia zakwitła i od razu złotogłów....:
alstromerie przetrwały zimę w domu i zaczynają kwtinąć:
jak teraz zaczną, będą kwitnąć do późnej jesieni
Inkarwilla przetrwała w gruncie:
nowy nabytek: szałwia zimująca w gruncie:
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
Piękna ta sahara i kwiecista , tak jak moje drobniutkie .. Tylko one mają masę kwiatów . U mnie też pomału zaczynają kwitnąc hosty i szałwie .. Alejkę z liliowcami muszę przenieść do mnie bo ślicznie wygląda .. Hortensje tęż już u ciebie mają większe paki , u mnie dużo mniejsze ale dobrze że będa ładnie kwitły ,, U mnie deszczowo i nadmiar wody na rabatkach ,,
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10605
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]


- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
Jagusiu
Ślicznie jak zawsze
Lilia - cudna
Moje Alstromerie i Inkarwille nie przeżyły zimy - poprzednia była mroźniejsza i nie zmarzły .
Pozdrawiam

Ślicznie jak zawsze


Moje Alstromerie i Inkarwille nie przeżyły zimy - poprzednia była mroźniejsza i nie zmarzły .
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
u mnie też Inkarwilla przetrwała w gruncie, piwonie masz bardzo ładne i dużo, moje zakupy nie bardzo zgadzają się odmianowo, trzeba mieć pewnego dostawcę
za długo się czeka zeby potem zakwitło coś co zawsze było w ogrodzie. Jagusiu, przyszłam zobaczyć róże, te co sama szczepiłaś, udało się? czekam na zdjęcia

- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
O to to ja tez jestem ciekawa.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
Jagusiu jaka ogromna ta lilia złotogłów .
Ma mnóstwo kwiatów.
W ubiegłym roku ją posadziłam, ale wyrosła dość niska, a teraz nie widzę chyba nornice zżarły.
Inkarwillie u mnie wymarzły, a bardzo mi się podobają, już ich nie sadzę.
Alejka liliowcowa będzie piękna, gdy zakwitnie.

W ubiegłym roku ją posadziłam, ale wyrosła dość niska, a teraz nie widzę chyba nornice zżarły.
Inkarwillie u mnie wymarzły, a bardzo mi się podobają, już ich nie sadzę.
Alejka liliowcowa będzie piękna, gdy zakwitnie.

- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
Janeczko 
A u mnie na zmianę albo powódź albo susza
Alejke liliwocowa polecam, nawet jak ktoś nie ma za dużo miejsca...to kilka metrów już robi wrażenie.
Misiu
Mam, mam... pozazdrościłam Tadzikowi i musiałam sobie zrobić... u mnie od pomysłu do wykonania droga niedaleka.... co prawda nie zawsze mi wychodzi to co chciałam... ale i tak z reguły jestem zadowolona.
Teresko
Alstromerie przechowaliśmy w domu, inkarwilla radziła sobie w gruncie. Lilie dopiero zaczynają, chociaż już widzę, ze te zakupione w lilipolu coś nie bardzo powschodziły
... ale może mi się tak wydaje...
Ulcia
Prawdę mówisz... człowiek wydaje czasem wcale niemałe pieniądze i dostaje nie to co zamówił, to nie jest w porządku. Zdjęcia różyczek będę sukcesywnie dodawać
chociaż nie wszystkie mam zidentyfikowane
ze szczepionych przeze mnie na pewno mam new down i mary rose. Te patyczki wiem ze dostałam do rozmnożenia.
Gosiu
mogę uznać mój eksperyment ze szczepieniem róż za udany... ale nie mogę powiedzieć , że umiem szczepić róże
Nawet nie wiem, czy te które ja szczepiłam się przyjęły czy nie... większość szczepił znajomy, bo za małe miałam wtedy siewki. Ja osobiście zaszczepiłam ok 5-6 róż 
Tajeczko
U mnie tez jakoś lilii nie widać
i być to może że te wstrętne myszowate miały niezła wyżerkę.
____________________________________________________________________________________________________
To proszę bardzo
pierwsza z zaszczepionych przeze mnie różyczek:
New Down
posadzona przy wejściu do ogrodu... jak będzie większa dorobi się swojej łukowatej pergoli:

jedna z nielicznych róż, które rozpoznaję :

a to ze względu na charakterystyczny układ płatków:

Abraham Darby
to już nie szczepiony... w naszym ogrodzie już od kilku lat...

od razu widać że to róża szlachetna
..
szkoda tylko że pąki kwiatowe są zupełnie nieodporne na deszcz, brązowieją i opadają...

Super Dorothy
w tym roku postąpiłam zgodnie z zaleceniami i porozpinałam jej pędy prawie poziomo na płocie:

efekty już widać a ona dopiero zaczyna rozkwitać:

Golden Mozart
Róża bardzo, bardzo podobna do sahary tylko drobniejsza i mniej różowa....

i zdecydowanie większy z niej śmieciuch:

ale podobnie zmienia kolory od pąka do pełnego kwiatu:

od żółtego:

przez pomarańczowy [z takim charakterystycznym łososiowym odcieniem]

do lekko różowego


A u mnie na zmianę albo powódź albo susza

Alejke liliwocowa polecam, nawet jak ktoś nie ma za dużo miejsca...to kilka metrów już robi wrażenie.
Misiu

Mam, mam... pozazdrościłam Tadzikowi i musiałam sobie zrobić... u mnie od pomysłu do wykonania droga niedaleka.... co prawda nie zawsze mi wychodzi to co chciałam... ale i tak z reguły jestem zadowolona.
Teresko

Alstromerie przechowaliśmy w domu, inkarwilla radziła sobie w gruncie. Lilie dopiero zaczynają, chociaż już widzę, ze te zakupione w lilipolu coś nie bardzo powschodziły

Ulcia

Prawdę mówisz... człowiek wydaje czasem wcale niemałe pieniądze i dostaje nie to co zamówił, to nie jest w porządku. Zdjęcia różyczek będę sukcesywnie dodawać


Gosiu

mogę uznać mój eksperyment ze szczepieniem róż za udany... ale nie mogę powiedzieć , że umiem szczepić róże


Tajeczko

U mnie tez jakoś lilii nie widać

____________________________________________________________________________________________________
To proszę bardzo

New Down
posadzona przy wejściu do ogrodu... jak będzie większa dorobi się swojej łukowatej pergoli:
jedna z nielicznych róż, które rozpoznaję :
a to ze względu na charakterystyczny układ płatków:
Abraham Darby
to już nie szczepiony... w naszym ogrodzie już od kilku lat...
od razu widać że to róża szlachetna
szkoda tylko że pąki kwiatowe są zupełnie nieodporne na deszcz, brązowieją i opadają...
Super Dorothy
w tym roku postąpiłam zgodnie z zaleceniami i porozpinałam jej pędy prawie poziomo na płocie:
efekty już widać a ona dopiero zaczyna rozkwitać:
Golden Mozart
Róża bardzo, bardzo podobna do sahary tylko drobniejsza i mniej różowa....
i zdecydowanie większy z niej śmieciuch:
ale podobnie zmienia kolory od pąka do pełnego kwiatu:
od żółtego:
przez pomarańczowy [z takim charakterystycznym łososiowym odcieniem]
do lekko różowego
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
Jagusiu róże przecudnej urody.
Jaka Ty jesteś zdolna. Dawniej uwzięłam się na ukorzenianie Dorthmunda, gdyż bardzo mi się podobała, a nie mogłam dostać, więc w lubelskim botaniku uszczknęłam kilka pędów, gdyż tam rosną ogromne krzaczory tej róży i niestety żaden się nie ukorzenił.

Jaka Ty jesteś zdolna. Dawniej uwzięłam się na ukorzenianie Dorthmunda, gdyż bardzo mi się podobała, a nie mogłam dostać, więc w lubelskim botaniku uszczknęłam kilka pędów, gdyż tam rosną ogromne krzaczory tej róży i niestety żaden się nie ukorzenił.

- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
Tajko 
Nie czuję się specjalnie uzdolniona. Nic by mi się nie udało gdyby nie znajoma, która pokazywała krok po kroku co robić. W ubiegłym roku, ze względu na operację nie mogłam zaoczkować mojej drugiej plantacji. Ale okazało się, że mogę to zrobić w tym roku w lipcu... tym razem będę to robiła samodzielnie... i wtedy się okaże co ze mnie za hodowca róż
Znowu się będę uśmiechała do znajomych różo-maniaczek o patyczki ich piękności do moich eksperymentów.
______________________________________________________________________________________________________________
Dzisiaj mam wielkie powody do radości, gdyż po wielu latach została zidentyfikowana najstarsza róża w naszym ogrodzie. Poczytajcie co piszę o niej w swoim blogu jeden z miłośników róż [niestety nigdzie nie mogłam znaleźć autora artykułu] :....w 1917 roku, Orleans Rose wydała sport Miss Edith Cavell odmianę z wybornym ciemno czerwonym kwieciem zgrupowanym w wielkich kiściach. Dzięki temu przy masowych nasadzeniach osiągano efekt wielkich kolorowych dywanów. Dodatkowo odmiana ta była całkowicie tolerancyjna na uprawę w cieniu. Warto jeszcze wspomnieć, że w przeciwieństwie do wielu sportów była to bardzo płodna odmiana . Jim Delahanty doliczył się iż wydała w sumie około 6200 potomków/oczywiście nie bezpośrednio/.Hybridizer de Ruiter poinformował, że wyprodukował ponad 80 000 krzewów Miss Edith Cavell w półtora roku, aby nasycić rynek tej róży. Od tego szczytu powodzenia, odmiana ta wycofała się w niezasłużone zapomnienie do tego stopnia, że w l985 roku tylko jeden 80 letni zdeformowany krzew dało się znaleźć w ogrodzie Norfolk w celu uzupełnienia nasadzeń i ratowanie tej róży z mroku zapomnienia...." źródło: http://www.roses.webhost.pl/2011/08/miss-edith-cavell/
Przedstawiam państwu Miss Edith Cavell
Polyantha, wyselekcjonowana w firmie de Ruiter w roku 1917, jedna z najlepszych polyanth jakie wyhodowano.

Kwiaty w kolorze szkarłatnym do szkarłatno czerwonego o lekkim zapachu.

Zakwita, ogromnymi stożkowatej budowy kiściami małych, o średnicy 2-3 cm kwiatuszków.

Kwitnie cały sezon.

Delikatnie pachnie.


Nie czuję się specjalnie uzdolniona. Nic by mi się nie udało gdyby nie znajoma, która pokazywała krok po kroku co robić. W ubiegłym roku, ze względu na operację nie mogłam zaoczkować mojej drugiej plantacji. Ale okazało się, że mogę to zrobić w tym roku w lipcu... tym razem będę to robiła samodzielnie... i wtedy się okaże co ze mnie za hodowca róż

______________________________________________________________________________________________________________
Dzisiaj mam wielkie powody do radości, gdyż po wielu latach została zidentyfikowana najstarsza róża w naszym ogrodzie. Poczytajcie co piszę o niej w swoim blogu jeden z miłośników róż [niestety nigdzie nie mogłam znaleźć autora artykułu] :....w 1917 roku, Orleans Rose wydała sport Miss Edith Cavell odmianę z wybornym ciemno czerwonym kwieciem zgrupowanym w wielkich kiściach. Dzięki temu przy masowych nasadzeniach osiągano efekt wielkich kolorowych dywanów. Dodatkowo odmiana ta była całkowicie tolerancyjna na uprawę w cieniu. Warto jeszcze wspomnieć, że w przeciwieństwie do wielu sportów była to bardzo płodna odmiana . Jim Delahanty doliczył się iż wydała w sumie około 6200 potomków/oczywiście nie bezpośrednio/.Hybridizer de Ruiter poinformował, że wyprodukował ponad 80 000 krzewów Miss Edith Cavell w półtora roku, aby nasycić rynek tej róży. Od tego szczytu powodzenia, odmiana ta wycofała się w niezasłużone zapomnienie do tego stopnia, że w l985 roku tylko jeden 80 letni zdeformowany krzew dało się znaleźć w ogrodzie Norfolk w celu uzupełnienia nasadzeń i ratowanie tej róży z mroku zapomnienia...." źródło: http://www.roses.webhost.pl/2011/08/miss-edith-cavell/
Przedstawiam państwu Miss Edith Cavell
Polyantha, wyselekcjonowana w firmie de Ruiter w roku 1917, jedna z najlepszych polyanth jakie wyhodowano.
Kwiaty w kolorze szkarłatnym do szkarłatno czerwonego o lekkim zapachu.
Zakwita, ogromnymi stożkowatej budowy kiściami małych, o średnicy 2-3 cm kwiatuszków.
Kwitnie cały sezon.
Delikatnie pachnie.
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogrodowo-Nieogrodowo -jak zwykle u Jagusi [2013]
Jagusiu różyczki przecudne .