Elciu, ja rozumiem!!!
kiedyś miałam koło 50-ciu sztuk
i w związku z tym że się na mnie obraziły i nie kwitły prawie dwa lata oddałam ciotce
u niej momentalnie zakwitły....., a potem je uśmierciła na szczęście, bo bym tego nie przeżyła
i od momentu buntu storczyków nie wypowiadam się o nich, bo to wredne rośliny są.
A działo się to w tych czasach, kiedy ceny na storczyki były odpowiednie, i nie można było dostać żadnego za 19,99
tak jak teraz.
Więc tyle kasy miałam utopione w tym zielsku, że do dzisiaj nie mogę tego przeboleć.
Kiedy pojawiły się mini storczyki, żałowałam że dopiero wtedy nie odbiło mi na ich punkcie
przepraszam Tesiu za te zwierzonka, ale tak mnie naszło jakoś, bo Elcia nie zdaje sobie sprawy ze skali problemu
