Mój jest Ten kawałek podłogi...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42369
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
No Martusiu będzie co oglądać na wiosnę i w lecie - super zakupy a jakie byliny kupiłaś u Emila?
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
Dorotko
Marysiu u Emila kupiłam jeszcze 6 szt. werbeny patagońskiej, 3 pysznogłówki : ogrodową z mieszanki kolorów, Cranberry Lace i Fireball, dzwonki Elizabeth, oraz dwa floksy wiechowate Jade i Joice.


Marysiu u Emila kupiłam jeszcze 6 szt. werbeny patagońskiej, 3 pysznogłówki : ogrodową z mieszanki kolorów, Cranberry Lace i Fireball, dzwonki Elizabeth, oraz dwa floksy wiechowate Jade i Joice.


- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
Ho,ho! zaszalałaś
. A liliowce rzeczywiście takie, że proszę siadać
Jak zakwitną, to tylko patrzeć i pstrykać foty
Kapucha ozdobna w tle posadzonych w/w bardzo fajna 




Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
Piękne zakupy!
Podajcie namiary na tego Emila, bo widzę, że ma super rzeczy u siebie. Jeszcze nie ogarniam wszystkiego na forum.
Podajcie namiary na tego Emila, bo widzę, że ma super rzeczy u siebie. Jeszcze nie ogarniam wszystkiego na forum.
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
Fajne zkupy .Najfajniejszy na razie jest berberys.Ostatnio jestem pod ich urokiem .
- andowan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1506
- Od: 16 lip 2007, o 07:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
Ale miły wątek. Zaznaczam go aby wrócić na bardziej wnikliwą lekturę. Pozdrawiam. Ania
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42369
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
Marto ja podpytywałam, bo byłam ciekawa czy ma coś ciekawego. A to mam od jesieni oprócz F. Jade i ciekawa jestem jak przeżyje zimę? Floks varieg. kwitnie trochę później ale długo u mnie jeszcze kwitnie 

- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
A starczy Ci tej siedmiometrowej grządki na takie wypasione sadzonki?
Przecudne krzewy kupiłaś! Z Diabolo będziesz zadowolona, cudnie wyglada przez cały sezon...

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
Fajnie, że masz miejsce, żeby sadzić tyle różności
.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
Witam moja droga,
Nie wiem jak to mogło się stać że dopiero dziś przypadkiem trafiłam do Ciebie.Ja wychowałam sie w takim domku jak pokazujesz na poczatku wąteczku.Fajnie że kontynłujesz psie rodziców
Moje dzieci niestety wybrały inaczej,ale cóż takie zycie.Klimacik masz cudny.
Będe zaglądać



Będe zaglądać


- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3386
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
Takie zakupy cieszą Bardzo ładny Berberys.
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
To ja już jestem rozgrzeszona ze swoimi ,,drobnymi" zakupami w tym roku
Ty za jednym zamachem przebiłaś mnie i to mocno! 


pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja

-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Mój jest Ten kawałek podłogi...
Witajcie
Renatka
Zastraszona wszem zapowiadanym mrozem, który ciągnie ku nam nieubłaganie
wykopałam resztę warzyw.
Na pierwszy sobotni ogień poszły buraki i marchew. Są winne zejścia całkiem przyzwoitego szpadla ale się do tego nie przyznają.

Jako, że nie posiadałam już sprawnego narzędzia do pracy pozostałe w gruncie pory, selery i pietruszki
musiały zaczekać do niedzieli.



Wykopane warzywa również spędziły noc na polu, ponieważ przeciągnięcie którejkolwiek ze skrzynek przewyższało moje możliwości
a M. wrócił z pracy późno w nocy.
Rano musieliśmy posprzątać na cmentarzach, ja po sobotnich wykopkach nie mogłam nawet się schylić
, lecz M. był dzielny i zrobił wszystko sam 
Po powrocie działaliśmy już dalej wspólnie
M. kopał a ja pokazywałam co ma kopać






O godzinie 18 urobieni jak dzikie osły skończyliśmy przenosić warzywa do piwnicy.
Marząc o gorącej herbacie i smacznej kolacji poszliśmy do domu..... po latarkę, przywieźliśmy dwie taczki kompostu i przekopaliśmy 7m2 rabaty pod lilie


Renatka

Zastraszona wszem zapowiadanym mrozem, który ciągnie ku nam nieubłaganie

Na pierwszy sobotni ogień poszły buraki i marchew. Są winne zejścia całkiem przyzwoitego szpadla ale się do tego nie przyznają.


Jako, że nie posiadałam już sprawnego narzędzia do pracy pozostałe w gruncie pory, selery i pietruszki




Wykopane warzywa również spędziły noc na polu, ponieważ przeciągnięcie którejkolwiek ze skrzynek przewyższało moje możliwości

Rano musieliśmy posprzątać na cmentarzach, ja po sobotnich wykopkach nie mogłam nawet się schylić


Po powrocie działaliśmy już dalej wspólnie








O godzinie 18 urobieni jak dzikie osły skończyliśmy przenosić warzywa do piwnicy.
Marząc o gorącej herbacie i smacznej kolacji poszliśmy do domu..... po latarkę, przywieźliśmy dwie taczki kompostu i przekopaliśmy 7m2 rabaty pod lilie

