

Ja pierwszy raz jadłam pasternak w Irlandii i jakoś mnie nie zachwycił, bo taki mdły i bez wyrazu, ale teraz firma na R wprowadziła ekosłoiczki dla niemowląt, w tym ten z pasternakiem i jest niebotycznie dobry: dziecko pożera wraz ze słoiczkiem i zakrętka, a ja ukradkiem jej z łyżeczki podjadam, więc stwierdziłam, że posieję i poprzetwarzam.AGNESS pisze:Dziewczynki a wyobraźcie sobie, ze ja pasternaku nie znam..... nigdy go nie jadłam......Biegnę poszukać cóż to jest..... Marysiu już druga roślinka u Ciebie w wątku.....praktycznie jedna po drugiej, której nie znam
Marysiu - z Tobą to ja chętnie dam się przymknąć do wyjaśnienia. Zwłaszcza, że w maju 1982 już na Mogilskiej przesiedziałam 48 godzin! Ale nie za nasiona.Maska pisze:tak sobie teraz pomyślałam, że jak Ci dam jakieś woreczki z nasionami z kawiarni to mogą nas przymknąć do wyjaśnienia
Małgosiu, masz mój numer, ja Cię bardzo proszę wyślij sygnał jak Was bedą zamykać to zabiorę mężowi pilota, wyłączę Polo TV i będę przed kanałem informacyjnym tkwić w napięciu czekając aż Was pokażą z zamazanymi oczami prowadzone w kajdankach do wyjścia z knajpyMaGorzatka pisze:Marysiu - z Tobą to ja chętnie dam się przymknąć do wyjaśnienia. Zwłaszcza, że w maju 1982 to już na Mogilskiej przesiedziałam 48 godzin! Ale nie za nasiona.Maska pisze:tak sobie teraz pomyślałam, że jak Ci dam jakieś woreczki z nasionami z kawiarni to mogą nas przymknąć do wyjaśnienia