Ale mam zaległości w odpowiadaniu
Agnieszko (Aguniada)! U nas sobotni poranek był okropny. Wiało, przewracało kwiaty, było ciemno i mżyło. A potem nagle zrobiła się ładna pogoda. Mimo zimna piękne słonko i zaraz czlowiekowi lepiej

Przed drzwiami wejściowymi zaczęło sie od psianki, pod kolor której kupiłam latarenkę. Teraz się śmieje, że muszę ją jakoś przezimować, by dalej mieć coś pod kolor

Ale podoba mi się ich energetyczny kolorek!
Aniu (wielkakulka)! Rozumiem opory przed wejściem do lasu, ale wcale nie trzeba tam iść, by złapać kleszcza. Powoli mimo wszystko może udałoby się syna przekonać do tego miejsca. Działka tez fajna, ale mikroklimat w lesie jest zupełnie inny. No i można zobaczyć i inne rośliny i zwierzęta. Trzeba uczyć dzieci rozpoznawania drzew i nie tylko, bo jak się potem okazuje jest to potrzebne na testach i wiekszość ma z tym spory problem. Przycinanie róż wykonuje intuicyjnie. Żadnych radykalnych cięć dotychczas nie stosowałam poza okresem, kiedy młode pędy zaatakował mączniak. Wówczas z bólem serca je wycięłam

Ale jeśli chodzi o róże, to ja się nie znam... Za to są na forum prawdziwe specjalistki i lepiej je zapytać.
Kubasia! Co do psianki. Zrozumiałam. Zrobię. Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem
Igorku! Jak się chce, to się znajdzie miejsce. Forum tego dowodzi. Dziewczyny w mniejszych od Ciebie ogrodach mają ich 70 a i więcej.
Beatko (beata68)! Nie umiem przystopować... Babciu

Choc trudno przywyknąć (szczególnie w Twoim wieku) do tej myśli, to chyba fajnie być babcią? Przekwitłe kwiatostany wycinam ze względów estetycznych. To ja z czesaniem frędzli w dywanie. Lubię jak są równo
Grażynko (Kogra)! Latarennki są głównie z Sz. Takiej miejscowej, małej sieci ogrodniczych. Potrafią tam mieć fajne i nie za drogie rzeczy. Relacja z lasu zdana

Melduję wykonanie zadania!