Kawałek zielonego marzenia
- delosperma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2421
- Od: 20 mar 2012, o 00:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kawałek zielonego marzenia
Kasiu , te stwory to chyba stadium larwalne biedronki. Tutaj jest pokazane.
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?tit ... 0213204631
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?tit ... 0213204631
Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
- IWONA1311
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2577
- Od: 28 mar 2011, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Niemce
Re: Kawałek zielonego marzenia
Kasiu dawno u ciebie nic nie pisałam chociaż prawie codziennie zaglądam. Powiem Ci że ja tez nie lubię zbierać truskawek i nie poszłabym do nikogo zbierać nawet za duze pieniądze mój kręgosłup by tego chyba nie wytrzymał. Róże ślicznie ci zakwitły a warzywka ładnie rosną, ja dzisiaj znów oplewiłam część mojego warzywniaka ale jeszcze troche zostało mi na przyszły tydzień, najgorsze jest to że jak skończę warzywa to muszę iśc w kwiatki i tak w kółko, a to co mnie czeka jak się skończą truskawki to dopiero będzie koszmar 

Re: Kawałek zielonego marzenia
Marysiu bardzo Ci dziękuję
. Mam nadzieję, że to rzeczywiście larwy biedronki, chociaż zdjęcia nie są dokładne, a ja bez okularów, też nie mogę się przyjrzeć dokładnie. Może jednak telefonem uda mi się zdjęcie lepsze zrobić. Jutro jadę posadzić róże to postaram się przyjrzeć. Nie niszczyłam ich na razie, bo stwierdziłam, że jak mają coś zeżreć to i tak to zrobią, a nie będę za każdym robalem latać z chemią. To i dobrze, że tak zrobiłam.
Iwonko zaglądaj kiedy możesz, bo bardzo się z tego cieszę
Ja też ostatnio jestem tutaj tylko wieczorami. M wziął dwa tygodnie tacierzyńskiego i zupełnie mi to wybiło wszystko z rytmu. Fakt, że mogłam wreszcie trochę spędzić czasu poza domem i nadrobić zaległości w szkole językowej. Trochę mi chłopcy chorowali... i tak to jakoś czas ucieka.
Co do pielenia to tak jest. Gdybym mieszkała na miejscu, to miałabym czyściutko, a tak wpadam na chwilę i nie wiem w co ręce włożyć. Jutro teściowa zaproponowała, że ze mną pojedzie, to zbierze truskawki (jeśli nie spleśniały przez te deszcze), a ja sadzę róże od Ewy.
Poczynione zakupy (chwalę się
):
Wiliam Sheakspiere
Golden Celebration
Astrid Grafin von Hardenberg
Augusta Luise
Bersten Rose
Isabel Renesans
Marie Antoinette
Nostalgie
Candlelight
i Jubilee Celebration, bo miał być Graham Thomas, ale jest zamiana. Jutro sadzenie. Jeszcze dzisiaj muszę rozplanować, żeby tylko dołek i do dołka siup.
Strasznie się cieszę na te nasadzenia. A nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć te moje śliczności, które już kwitły co tam się z nimi dzieje. Trochę deszcz popadał, to pewnie urosły trochę.
No i nie pochwaliłam się wam, ale zakwił mi dziwaczek, chyba go nie pokazywałam??

Pachnie bosko. W przyszłym roku postaram się na pewno wsadzić więcej cebul.


Iwonko zaglądaj kiedy możesz, bo bardzo się z tego cieszę

Co do pielenia to tak jest. Gdybym mieszkała na miejscu, to miałabym czyściutko, a tak wpadam na chwilę i nie wiem w co ręce włożyć. Jutro teściowa zaproponowała, że ze mną pojedzie, to zbierze truskawki (jeśli nie spleśniały przez te deszcze), a ja sadzę róże od Ewy.
Poczynione zakupy (chwalę się

Wiliam Sheakspiere
Golden Celebration
Astrid Grafin von Hardenberg
Augusta Luise
Bersten Rose
Isabel Renesans
Marie Antoinette
Nostalgie
Candlelight
i Jubilee Celebration, bo miał być Graham Thomas, ale jest zamiana. Jutro sadzenie. Jeszcze dzisiaj muszę rozplanować, żeby tylko dołek i do dołka siup.

Strasznie się cieszę na te nasadzenia. A nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć te moje śliczności, które już kwitły co tam się z nimi dzieje. Trochę deszcz popadał, to pewnie urosły trochę.
No i nie pochwaliłam się wam, ale zakwił mi dziwaczek, chyba go nie pokazywałam??



Pachnie bosko. W przyszłym roku postaram się na pewno wsadzić więcej cebul.
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kawałek zielonego marzenia
Kasiu dziwaczka lepiej siać ma dużo nasionek to zbieraj i posiejesz na drugi rok taki kolorek jaki Ci się podoba 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
Re: Kawałek zielonego marzenia
Parę fotek wrzucę jeszcze na dobranoc z ostatniego pobytu:










-- 23 cze 2012, o 00:09 --
Tak właśnie zrobię Elu. W tym roku sadziłam z cebul, bo w życiu nie wiedziałam, że taki kwiatek istnieje. Tutaj na forum dowiedziałam się o nim i zachciało mi się go mieć. A teraz taki śliczniusi













-- 23 cze 2012, o 00:09 --
Tak właśnie zrobię Elu. W tym roku sadziłam z cebul, bo w życiu nie wiedziałam, że taki kwiatek istnieje. Tutaj na forum dowiedziałam się o nim i zachciało mi się go mieć. A teraz taki śliczniusi

Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kawałek zielonego marzenia
Kasiu ,całe życie się człowiek uczy i na tym to wszystko polega i dlatego jesteś tutaj i wszystkiego się dowiesz i na tym to polega 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Kawałek zielonego marzenia
Kasiuniu, jakie śliczne wszystko! I kwiatki-dziwaczki, i kwiatki-pomarańczki, i warzywka na schwał, a zakupy to już ho-ho! istne szaleństwo! Rewelacja
krzyczę głośno, a po cichu zazdraszczam 


Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Re: Kawałek zielonego marzenia
Jestem!!!!!
chociaż nie za bardzo mam się Wam czym pochwalić, bo aparat mi się zbuntował, a telefon był też na wykończeniu
Aniu bardzo Ci dziękuję za miłe słowa
. Dla mnie każde miłe słowo pod adresem mojego kawałka zielonego jak miód na serce. Cieszę się, że komuś się podoba to, co staram się tam stworzyć. Jeszcze długa droga przede mną, ale powolutku mam nadzieję będzie pięknie.
Asiu dziękuję bardzo. Twojej różance na pewno nie dorównam, ale uczę się dużo również od Ciebie
Zdjęcia oczywiście będą na bieżąco, obiecuję.
Część róż już kwitła, ale niestety podczas transportu płatki opadły, więc wolałam pościnać i czekać na nowe niż trzymać na siłę. Poczekam.... oby się przyjęły, bo jedną niestety ułamałam całkowicie jeden pęd
. Sadziłam bardzo szybko, bo miałam znowu kilka godzin. Musiałam w Wawie być na 16:00, a na działce byłam o 8:30. Nie zrobiłam zdjęć góry kamieni, jakie wykopałam z jednego tylko dołka. Ponad dwie godziny jeden dół.... koszmar, więc na prawdę ledwo się wyrobiłam.
Pojechała ze mną teściowa i ręce załamywała na mój upór, bo upatrzyłam sobie akurat to miejsce, gdzie już róże mam. Trzy posadziłam w miejsce zmarzniętych: Chopina i Pieace oraz w drugiej części zrobiłam nową różaną rabatę przy skalniaku. Tam też wykopałam dwie nn-ki, które zmarzły, ale zdecydowanie kopało mi się tam lepiej. Poza tym nie wyobrażałam sobie jakie śmieci można zakopywać w ziemi przy domu. Co za ludzie tak robią
!!!!!!!!!
Od butelek, nakrętek, po szmaty i sznurki. Nawet wkładkę do buta gumową, czy coś takiego znalazłam. A ile muszę się naszarpać, żeby to wyciągnąć z ziemi... nie do pojęcia. Jestem w takim szoku, że słów mi brak, jak można tak zaśmiecać swoje podwórko????
Udało mi się wszystkie róże posadzić. Nie mam zdjęć, więc jakoś następnym razem, jak już sprzęt będę miała sprawny. Zrobiłam tylko kilka i nie są zbyt dobrej jakości, wybaczcie:


Zachwyca mnie ta róża. Bardzo podobna jest do Westerlanda, ale to nie on. Nie rośnie duża, przynajmniej w zeszłym roku nie urosła i kwiaty ma bardziej w róż niż w pomarańcz.

Moja kochana różowa nn (nadal). Przykryłam chyba paluchem (robiłam telefonem, więc mogłam
), ale chciałam koniecznie uwiecznić jej wgląd. Kwitnie już ponad tydzień i tak długo utrzymują się kwiaty. A za każdym razem, kiedy przyjeżdżam, kwiaty wyglądają zupełnie inaczej.

Czekam jeszcze na maila z terminem dostawy z R:
Aloha
Aphrodite
Aquarell
Aspirin Rose
Leonardo da Vinci
Sebastian Knaipp
św. Tereska
M już nawet nie mówię, bo zakrzyczałby mnie na śmierć



Aniu bardzo Ci dziękuję za miłe słowa

Asiu dziękuję bardzo. Twojej różance na pewno nie dorównam, ale uczę się dużo również od Ciebie

Część róż już kwitła, ale niestety podczas transportu płatki opadły, więc wolałam pościnać i czekać na nowe niż trzymać na siłę. Poczekam.... oby się przyjęły, bo jedną niestety ułamałam całkowicie jeden pęd


Pojechała ze mną teściowa i ręce załamywała na mój upór, bo upatrzyłam sobie akurat to miejsce, gdzie już róże mam. Trzy posadziłam w miejsce zmarzniętych: Chopina i Pieace oraz w drugiej części zrobiłam nową różaną rabatę przy skalniaku. Tam też wykopałam dwie nn-ki, które zmarzły, ale zdecydowanie kopało mi się tam lepiej. Poza tym nie wyobrażałam sobie jakie śmieci można zakopywać w ziemi przy domu. Co za ludzie tak robią



Udało mi się wszystkie róże posadzić. Nie mam zdjęć, więc jakoś następnym razem, jak już sprzęt będę miała sprawny. Zrobiłam tylko kilka i nie są zbyt dobrej jakości, wybaczcie:


Zachwyca mnie ta róża. Bardzo podobna jest do Westerlanda, ale to nie on. Nie rośnie duża, przynajmniej w zeszłym roku nie urosła i kwiaty ma bardziej w róż niż w pomarańcz.



Moja kochana różowa nn (nadal). Przykryłam chyba paluchem (robiłam telefonem, więc mogłam


Czekam jeszcze na maila z terminem dostawy z R:
Aloha
Aphrodite
Aquarell
Aspirin Rose
Leonardo da Vinci
Sebastian Knaipp
św. Tereska
M już nawet nie mówię, bo zakrzyczałby mnie na śmierć

Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia
- stokrotka-77
- 200p
- Posty: 380
- Od: 21 lut 2011, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dębnica Kaszubska
- Kontakt:
Re: Kawałek zielonego marzenia
Kasiu dziwaczki, lilie, róze cudoooo!!!! Nie mówiąc o zakupach. Ja zamierzam obkupić sie rózami na jesień. Buziaki
i niech Ci wszystko cudnie rośnie. Warzywka - pychotka nie mówiąc o wysypie porzeczek. 


- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Kawałek zielonego marzenia
Jakie wspaniałe zakupy różane, gratuluję
A chwasty...no cóż...ogólna zmora

A chwasty...no cóż...ogólna zmora

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Kawałek zielonego marzenia
Kasik_38 pisze:M już nawet nie mówię, bo zakrzyczałby mnie na śmierć




Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Re: Kawałek zielonego marzenia
Agula marzyłam o takiej dużej różance. Róże to najpiękniejsze kwiaty moim zdaniem, obok peonii, frezjii.... ale róże to róże.. cieszą oczy cały sezon. Owoców nie pojem sobie na razie, ale parę słoików dżemów stoi w szafce i porozdawałam już po rodzince
Na porzeczki czekam bardzo, bo uwielbiam. A za chwilę zaczną się maliny....
Ewciu dziękuję bardzo
. Muszę się ostro trzymać i bić po łapkach, żeby nie zamawiać więcej. Na razie finansowo zaszalałam za bardzo trochę, ale w przyszłym roku, jak już wrócę do pracy M nie będzie tak może krzyczał
Trudno jednak się powstrzymać, sama wiesz coś na ten temat, prawda
Aniu mój M krzyczy z dwóch powodów: primo: nie pracuję teraz i jest mniej kasy, a ja ciągle coś kupuję i robię maślane oczy później, że aa.... tam... kilka różyczek
, secundo: martwi się, że tak ciężko pracuję
To tak jak w tym kawale: mąż do żony: kochanie, nie mogę patrzeć jak się męczysz z tym sprzątaniem - idę na piwo.
Ale nie jest tak źle. Z kosiarką biega, techniczne rzeczy robi, a ja cieszę się, że mam swoje grządki. Lepiej, że się nie wtrąca, to przynajmniej szkód nie ma, tak jak czytam u niektórych forumowiczek
Nawet przekopywał pod cukinię i ogórki to co przykrył agrowłókniną. Chwasty porosły jak się patrzy. Sam zaproponował, więc byłam w szoku.
Uzupełniamy się - ja siedzę w grządkach, M zajmuje się dziećmi, on chce coś zrobić, to ja robię sobie przerwę i zajmuję się Matim. Grunt to się dogadać i nie robić sobie szkód.

Ewciu dziękuję bardzo



Aniu mój M krzyczy z dwóch powodów: primo: nie pracuję teraz i jest mniej kasy, a ja ciągle coś kupuję i robię maślane oczy później, że aa.... tam... kilka różyczek




Ale nie jest tak źle. Z kosiarką biega, techniczne rzeczy robi, a ja cieszę się, że mam swoje grządki. Lepiej, że się nie wtrąca, to przynajmniej szkód nie ma, tak jak czytam u niektórych forumowiczek


Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia
- delosperma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2421
- Od: 20 mar 2012, o 00:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kawałek zielonego marzenia
Pięknie i smakowicie w Twoim ogródku
. Najbardziej podoba mi się biały powojnik, nabyłaś go , czy dostałaś w spadku?
Róże też piękne. A mężowie dla zasady narzekają, ale też i pomagają. Tylko nie zawsze rzucają się do pracy, kiedy potrzeba.
Nie rozumieją, że pracy w ogrodzie nie da się odkładać na później. Ale głowa do góry, jest dobrze.

Róże też piękne. A mężowie dla zasady narzekają, ale też i pomagają. Tylko nie zawsze rzucają się do pracy, kiedy potrzeba.
Nie rozumieją, że pracy w ogrodzie nie da się odkładać na później. Ale głowa do góry, jest dobrze.

Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Kawałek zielonego marzenia
Marysiu bardzo Ci dziękuję za słowa uznania
Wszystkie powojniki jakie mam (oprócz Nelly Moser, którą dostałam od chrzestnej) kupiłam niedawno, bo pod koniec maja. Ten o którym mówisz, to Beautiful Bride. Rzeczywiście jest urzekający i rośnie jak szalony, co mnie bardzo cieszy.
Mój M na szczęście nie jest marudny za bardzo, chociaż pogadać sobie lubi. Ale pomaga też dużo, a to najważniejsze. Jak pisałam - jest podział ról: ja grządki i pielenie, on trawa, drzewa i krzewy. No i opryski robi, więc ja się raczej w to nie bawię. Całkiem miły podział uważam
Dzisiaj przyszła kolejna dostawa różyczek. Czekają na balkonie do czwartku, kiedy pojadą na swoje stałe miejsce zamieszkania
Tym razem nie usłyszałam słowa komentarza od M
Normalnie szok. Zaczął się tylko śmiać, bo ostatnim razem zarzekałam się, że już więcej nie zamawiam
No cóż... pewnie nie pierwszy raz 

Mój M na szczęście nie jest marudny za bardzo, chociaż pogadać sobie lubi. Ale pomaga też dużo, a to najważniejsze. Jak pisałam - jest podział ról: ja grządki i pielenie, on trawa, drzewa i krzewy. No i opryski robi, więc ja się raczej w to nie bawię. Całkiem miły podział uważam

Dzisiaj przyszła kolejna dostawa różyczek. Czekają na balkonie do czwartku, kiedy pojadą na swoje stałe miejsce zamieszkania




Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia