Między blokami

[Maska]

Też mi się tak wydaje jak Linetce! To samo jest z owocami ligustra też znika w środku zimy!

[ewa w]

Już dawno nie pokazywałaś swojego skalniaka hm...?

[Lineta]

...a także dawno SIĘ nie pokazywałaś...

[iga23]

Ania, na wyjeździe, była u Mamy, więc i u mnie. Ale zaraz wraca.

[Rewi]

Te jabłuszka wyglądają na smaczne i słodkie

[slila1]

Grujecznik zapisałam do kupienia na przyszły rok, mam nadzieję, że on bardzo wielki nie urośnie, a w razie czego chyba można go przycinać?

[akl62]

Rewi, kiedyś spróbowała jabłuszek. Kwasica.
Ewo i Lineto, dziękuję za pamięć już jestem. Tylko nic mi się nie chce.
Marysiu, przed blokiem, w którym mieszkałam, był ligustrowy zywopłot, a ja nie pamietam nawet jakie miał owoce. A już w ogóle nie wiem czy i co je zjadało. Za to dzić ognik już objedzony. Najpierw zniknał pomarańczowy na działce teściów, potem mój bladopomarańczowy, a czerwonego jeszcze trocjchę zostało.
Aniu, grójecznik jakoby lubi cięcie. My go dotychczas nie cieliśmy. Jak widzisz nasz po 10 latach nie jest za wielki.

Dla wszystkich, którzy mnie odwiedzają: listopadowy fiołek na trawniku. I kalina, która jak zwykle zakwitła za wcześnie.

Obiecywałam sobie zrobić kalinie ładne zdjęcie, ale... nie mogę wykrzesać energii.
Iguś, pozdrów Piotra i Nutkę.

[iga23]

Aniu, ależ ta kalina urosła, kiedyś nie sięgała nawet do płotu, tyle lat nas nie było.

[ewa w]

Aniu to zmęczenie chyba dopada wszystkich-oszczędzamy siły zimą aby wiosną wystartować z wigorem

[akl62]

Iguś, to się wstydź ... Zaraz wyprasuję całe pranie zalegające w pokoju goscinnym i będzie czekał. Ja ostatnio jestem zakochana w Beskidzie Małym, tak niedocenianym. Góry mikre, ale widoki bywają fajne.
A i u nas mamy przecież jeszcze parę miejsc do odwiedzenia. Nie byliście pewnie w żadnym z 2 okolicznych muzeów piwa. Ani chyba też na zamku w Bielsku ... ani w pałacyku w Promnicach, ani w drewnianym kościołku w Mikuszowicach. Ani w Górkach, w których się ostratnio zakochałam.

A kalina jest z Solca.

[Maska]

Byłam w Promnicach w pałacyku myśliwskim! w Mikuszowicach na wczasach jako dziecko ! i kocham Beskid Żywiecki!

[akl62]

Marysiu, pewnie ośrodka, w którym byłaś w Mikuszowicach, już nie ma. Jestem ciekawa gdzie byłaś. Jako napływowa, wiele miejsc znam tylko z opowiadań. Bo stare wille oi pałacyki albo popadły w ruinę, albo zmieniły przeznaczenie. Choć nie wiem, czy piszesz o naszych, bielskich Mikuszowicach z stóp Beskidu Śląskiego (Ślaskie)i Małego (Krakowskie). Bo Mikuszowice w Bielsku-Białej są 2. M. Krakowskies ze starym drewnianym kościołem i ciekawymi, choć przerażającymi, polichromiami i ... stojakami na rowery pod kościółkiem. I M. Śląskie, zamienione przez bielskich fabrykantów w podmiejskie letnisko z basenem. Zapraszam serdecznie do każdego z nich.

Przeszukałam pliki ze zdjęciami, a w nich nie ma żadnego z Mikuszowic Ślaskich. Tak to jest, jak gdzieś bywa się często. Zapraszam zatem do Krakowskich. Poniżej otoczenie kościoła, czyli stary cmentarz.

[Maska]

Aniu nie pamiętam byłam dzieckiem, ale raczej to były te bielskie. To był ośrodek FWP więc na pewno nie istnieje w tej postaci.Została tylko nazwa w pamięci! A te ze zdjęcia ciekawe - nie znam!

[akl62]

Ja lubię fotografować cmentarze, pewnie dlatego to zdjęcie przetrwało.

[akl62]

My gadu - gadu, a tu kos przyszedł na jabłka.


Wiem, że zdjęcie gorzej niż słabe, ale drugiego nie zdążyłam zrobić. Poleciał. A zwykle te jabłuszka zostają na drzewie do lutego.