Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.

[dorcia7]

Rewizyta !!! ale masz tyle pieknych zdjęć że muszę sobie ogladanie rozłożyć na raty, miłego wieczorku

[asia2]

Witaj Dorciu ! Zapraszam - jak tylko znajdziesz czas i ochotę - na dłuższe zwiedzanie.

[asia2]

Na dobranoc kilka ogrodowych widoczków:










I najważniejsze: ziemia nawieziona, trawa posiana. Teraz tylko czekać aż wzejdzie...
W sobotę i niedzielę przerzuciliśmy wspólnie z M jakieś 10 ton ziemi. Pikuś. Do dziś czuję w kręgosłupie...
Swoją drogą na co komu siłownia, wystarczy kupić ogród...

[x-S-l]

haha i z tym się zgadzam.....po co nam fitness, siłownia - wystarczy mieć ogród
ale tam też można doznać kontuzji o czym się dziś przekonała moja mama ale o tym cicho sza.... bo jak się dowie, to mnie chyba udusi

[bozunia]

Ale ślicznie! Poważnie! Jak urośnie trawa - będzie jak "żurnala" Czy w trawie planujesz jakieś ścieżki? 10 ton! Kobieto, po takim wysiłku to przydałby się porządny masaż! Ja wczoraj trochę poschylałam się i pozginałam i dziś czuję pośladki , więc fitness zaliczony!

[robaczek_Poznan]

Asiu, ogród wygląda super - taki ład i porządek że aż w oczy kole
Widać, jak się napracowaliście z M, ale efekty są oszałamiające
Rh - cudne

[Kasik_38]

Asiula dołączam się jeszcze raz do achów i ochów... , a z trawką to będzie jak .... papuguję po Bożenie - z żurnala...
10 ton, no jasne.... taki pikuś malutki Ja po całym dniu pielenia płakałam w samochodzie w drodze powrotnej, a Ty ot tak sobie 10 ton ziemi..... no nie mogę...
Ja to chyba te ćwiczenia na tym fitnessie to nie na te partie ciała robię, bo jakoś efektów odchudzających specjalnie nie widać. Może wdechy i wydechy w nieodpowiednim momencie robię przy kwiatku wdech, a przy wyrwaniu zielska wydech????

[Jule]

No mowie, trawa dojdzie i bedzie cacy Widze Psa z dredami czyli szczepionego modrzewia
Asia co to za wysokie paleczki na drugim foto? To lodygi przekwitnietycz makow czy co to jest ... zjawiskowo na tej focie wyglada.

[ilona2715]

Asiu wpadłam na chwilkę, a utknęłam w Twoim wątku na dobrych kilka godzin, oglądając, podziwiając i czytając wpisy od których nie mogłam się dosłownie oderwać, wybuchając co chwila salwą śmiechu . Oczywiście musiałam też zobaczyć co napisałaś w 2007 roku, aby zrozumieć tytuł wątku - dobre nie ma co nigdy nie będziesz mieć clematisów a tu taka kolekcja. Świniówka bombowa i to przemycanie nowych "chciejstw" skąd ja to znam a gdy czytałam to, co pisałyście o facetach to już w ogóle kulałam się ze śmiechu. Zmiany zachwycające, pracy mnóstwo, ale warto było jestem pełna podziwu dla tej aranżacji, nigdy bym nie pomyślałą, że ten ogródek jest tak mały. a propos Biedruska miałam tam działkę do 2007 roku i jeździłam na każdy weekend przez 10 lat sprzedaliśmy ją już po przeprowadzeniu się z Poznania (nadal tu pracuję) do Gortatowa (okolice Swarzędza) bo nie sposób było opanować dwie naraz, ale sentyment pozostał. Właśnie ostatnio powiedziałam do M, że musielibyśmy się tam wybrać, zobaczyć co się zmieniło i tak w ogóle.

[majka411]

Asiu, piękne widoczki masz na działeczce........ Od razu widać, ze kochacie przyrodę.
Ale porządki ho, ho Pochwal M na prawdę mu się należy.
Trawka urośnie szybko, jak możesz, to zraszaj.

[asia2]

Shirall, fajnie że wpadłaś. A co Twoja mama wykombinowała? Czytałam u Ciebie, że podziwiała jak tworzysz nową rabatkę. Leżak jej odbiegł czy jak?
Bozuniu, już się nie mogę doczekać kiedy urośnie (dlatego ja chciałam trawnik z rolki - żeby mieć efekt od razu)! Codziennie patrzę czy już zaczyna kiełkować.
Ścieżki będą w drugiej części ogrodu, tam gdzie rosną Rhy i wrzosowisko. Chciałam ułożyć jedną w trawniku, prowadzącą do grilla, ale rodzina mnie storpedowała. Zobaczymy co powiedzą, jak się trawa tam wydepcze... Ułożyłam tylko kilka płyt przed samym grillem.
Ja czuję więcej niż pośladki. W zasadzie rodzi się pytanie, której grupy mięśni nie czuję... Na masaż nie miałam co liczyć. M schetany tak samo jak ja.
Robaczku miło słyszeć pochwałę z ust posiadaczki TAKIEGO ogrodu.
Kasiu mięśnie się tylko wyrabiają, a wagi nie ubywa niestety . Chyba rzeczywiście zły program treningowy przyjęłyśmy Trzeba nad tym popracować. Te 10 ton to nie sama, ja tylko połowę... Drugą połowę M, a nadzór "budowlany" w osobach rodziców siedział na leżaczkach korzystając z ładnej pogody i tylko od czasu do czasu kierował słowo wsparcia. Sąsiedzi działkowi podchodzili do płota i kibicowali. Głównie słyszałam zdanie: "że wam się tak chce, w taki upał"
Jule pies z dredami jest, a jakże. Te pałeczki to resztki po szachownicach. Ciekawe swoją drogą czy można je rozmnażać z nasion...
Ilonko wpadaj częściej, postaram się , żeby było się z czego pośmiać! Moi teściowie też mieli ogród na miejscu w Biedrusku, ale jak się wyprowadzali w swoje rodzinne strony to sprzedali, ponieważ mój jeszcze wtedy nie-mąż (który zostawał na miejscu) pałał do niego żywą niechęcią. Niestety, wtedy jeszcze się nie znaliśmy... Gdyby nie to, miałabym ogród niemal pod blokiem...

Dziękuję Maju, przekażę M pochwałę (bo bardzo jest na nie łasy). Trawkę zraszam dwa razy dziennie - mamy rozpisane rodzinnie dyżury. Jeździmy na zmianę: mój ojciec, M i ja.

[Kasik_38]

Asiu trawka na prawdę szybko Ci urośnie i zanim się spostrzeżesz, wspominać będziesz swoje wątpliwości i cieszyć się efektem.
Brawo w takim razie dla M, mój raczej tylko z kosiarką biega, a w resztę się nie angażuje. No ale.... Podobno zrozumienie i zapał przychodzi z czasem
Nadzór budowlany... porządek w końcu musi być , ale ważne, że wsparcie masz.... mimo, że z leżaczka

[Lukrecja]

I znów muszę powtórzyć, efekt jaki osiągnęliście powalający! Ogród wygląda jakby był był pielęgnowany od pokoleń Wiedziałam, że będzie ładnie i czysto, ale że aż tak? Aśka, toż mi za chwilę oczy wypadną z podziwu!
A co do siłowni - czyli ogrodowego fittnesu - zgadzam się w 100% po kopaniu i zdejmowaniu darni na wielu metrach kwadratowych zrobiły mi się taaaaakie bicepsy, że nie pytaj. Muszę jeszcze popracować nad innymi partiami, najlepiej w okolicy bioder

[asia2]

Lukrecjo, aż się rumienię od tych pochwał.
Ogrodowy fitness to jest to! Nowy styl. Łatwy, lekki i przyjemny. Ha, ha, ha.

Kasiu, M pochwalony. Zaangażowanie i miłość do ogrodu rodzą się z czasem. U mojego zajęło to ładnych naście lat

[Kasik_38]

No to my w takim razie w pieluchach jesteśmy , bo dopiero zaczęliśmy../.. oj dłuuuuga droga przed nami