
DZIEWCZYNY
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem na zdechu! Upały to coś, co mnie regularnie wykańcza. Nie funkcjonuję w takich temperaturach, mam świadomość upływającego czasu

, robota w ogrodzie leży

, no może tylko podlewam czasem, ale efekt tego jest mizerny. Wszędzie jest sucho jak pieprz, kilka roślinek nie wytrzymało moich kilku dni nieobecności, a kilka jest w kiepskim stanie- ale do uratowania. Trawa nie rośnie ale zielsku to specjalnie nie przeszkadza
Linetko, Kleo, Rumiankowa fuksje to moja następna miłość. Ta na pniu ma 2 lata i jest wychodowana przeze mnie. Zimowała w domu, a cały sekret to nie można przesuszyć bryły korzeniowej. Najlepiej wynieść ją do piwnicy, dobrze jak byłoby trochę światła i podlewać ją raz na tydzień lub dwa( zależy od temperatury w piwnicy- im cieplej tym częściej podlewamy). Ja przechowuję ją w kotłowni przy oknie. jest tam ok. 15-17st., trochę za ciepło, ale daje rade. Gubi wszystkie liście a w marcu przenoszę ją do pralni, podlewam intensywniej, robię nowe sadzonki i w kwietniu zaczynam trochę dokarmiać. Potem przycinam i formuję drzewko. W tym roku zamówiłam u Fuksjany fuksję zimującą w gruncie, ale po zimie nie dojechały.
April, Stokrotko kamyczki miały oddzielać rabatkę od trawnika. W rzeczywistości wygląda to tak że trawka na trawniku nie chce rosnąć, ale w kamyczkach i owszem mimo agrotkaniny. Trzeba je zdjąć, usunąć trawkę i ułożyć kamyki od nowa. Zrobię to jednak po upałach, bo na razie nie mam siły.
Teraz trochę lilii, większości już nie ma. Na początek FLORE PLENO reszta to NN
