Dzidziu 
szafirki dopiero się rozkręcają.
Te, to chyba są jakieś inne , bo im rosną dość sztywne liście i łodyżki kwiatowe. Są jakby nieco większe od tych moich pozostałych. Kiedyś dostałam kilka cebulek od sąsiadki i na początku nie wyglądały najlepiej. Dopiero w tym roku ta kępka prezentuje się już całkiem okazale.
Izabelko,

miło mi , że zajrzałaś do mnie.
Może poradzisz mi, jak zatroszczyć się o tę sasankę i jak ją rozmnożyć. Sama nigdy tego nie próbowałam. Czy jest możliwe, że z jej nasion da się pozyskać pokolenie o podobnej ilości płatków ? Kiedy zebrać , a potem wysiać te nasionka?. Czy trzeba je przed wysianiem troche przechłodzić w lodówce. ?
Kasieńko 
tego podagrycznika to ja też nie cierpię, tym bardziej, że jak dotąd na stałe nie daje mi się pozbyć
Widzisz, u mnie tego deszczu nigdy dosyć, raczej wciąż zbyt mało.

Dlatego, cieszę się każdą kroplą , jak małe dziecko.
Kiedy większość kraju zalewały powodzie u nas panowała susza.

Gdzieś na południu szła już kolejna fala, a u nas nie było kropli deszczu. Nawet , jak ciągną deszczowe chmury , to i tak jakoś bokiem nas mijają i tylko z niektórych coś popada.
Izuś 
też miałam już takie refleksje na temat sasankowy i już zaczęłam im ścinać te puszki po kwitnieniu.
Na szczęście , nie wszystkie ścięłąm i teraz mam takie cudeńko.

A może Ty mi poradzisz, co dalej mam robić z tym kwiatkiem ? Ciekawa jestem , jaką magnolię kupisz ?
