Niby też orzełek ale inny , fajnie mieć do kolekcji

w czwartek wypatrzyłam w piątek już do mnie wysłana
anulab 
pokazywana to nie suche ziarno

zrywana jeszcze jędrna niektóra nawet lekko zielona , różnie się trafia

pakowana do zamrażarki a po co ? nie muszę jej później tak jak suchej moczyć kilka godzin , wrzucam na wodę , pół godziny i ugotowana . Nie wiem czy wiecie ale ten orzełek podczas gotowania gubi "farbę" jaśnieje , woda robi się "brudna" wygląda bleeee .
Jeszcze skrzynka suchego , czeka na łuskanie
Zatem , do roboty
