Jeszcze momencik Dzisiaj ok.13 fotografowałam krokusy wychylające się spod śniegu. Po dwóch godzinach nie było po nim śladu W szklarni temperatura wynosiła 30st. Optymizm wraca
Wiosna teoretycznie już jest. Dzisiaj chwyciłem za łopatę i zebrałem śnieg ze ścieżek a po południu wyszło piękne Słoneczko. Wieczorem wysiałem cynie, starce i szałwię. Nie jest źle.
Pierwszy prawdziwie wiosenny dzień przywitał mnie powodzią. Jutro czeka mnie pompowanie wody z działki. Na szczęście już tylko część ranników pod śniegiem.
Olu to zależy ile się ma pieniążków. Bulwki nie są zbyt drogie ale często w sklepach są zbyt zasuszone. Można kupić ze 100 bulwek i mieć efekt od razu a można poczekać i cieszyć się troszeczkę później. Ładnie zawiązują nasiona ale zaczynają kwitnąć dopiero po 2-3 latach. Siewki w pierwszym roku są niepozorne więc łatwo je wypielić. A ponieważ rośliny znikają z powierzchni już w czerwcu więc łatwo o nich zapomnieć i niechcący je zniszczyć. Mrówki roznoszą nasiona więc jeżeli mają dobre warunki to dość szybko się namnażają. Myślę, że moje roślinki mają ok. 8 lat.
Dziękuję za szczegółowy opis. Wniosek: z wyrywaniem chwastów nie należy się spieszyć, aby nie usunąć czegoś pożytecznego. Nawiasem mówiąc chwast to nazwa chyba raczej umowna, zwykle są to rośliny pospolite i za ogrodem/działką już nie są chwastem
Można by rzec, że Twoim roślinom nie straszne są podtopienia. Co roku pokazujesz nam wspaniałe zdjęcia. W tym roku szczególnie patrzę na irysy, gdyż po raz pierwszy sadziłem irysy danforda. Na całe szczęście przetrwały także u mnie. Przypuszczam, że rozrastają się wolniej niż żyłkowane np. Reticulata. Mam rację?
Niestety z irysami Danforda nie mam najlepszych doświadczeń. Raczej kiepsko się mnożą. Dużo wypada. Najlepiej dokupować je co roku np. 10sztuk. U mnie w tym roku 8 odmian/gatunków irysków-zawziąłem się i odtwarzam na nowo bo niestety moja poprzednia wspaniała kolekcja padła zeszłej zimy.