Keiki (nowy przyrost) - porady

[Brassia]

A jak wyglądałoby keiki?
Widziałam różne zdjęcia, ale to jest takie maleństwo, że nie wiem jak znaleźć różnicę między jednym a drugim
Chodzi mi właściwie o to, czym się od siebie różnią, jak wyrastają z pędu?

No i zastanawiam się, czy roślinka ma szansę na przeżycie w ogóle. Czy jeśli obetnę pęd, to czy zainwestuje w korzenie? Jakie są na to szanse w warunkach, które mu zapewniłam?

[Callanthe]

Tak wygląda basal keiki z trzonu u miniaturki

Zdjęcia usunięte z hostingu/wanda

[Brassia]

Dzięki Pati
a wyrosło Ci kiedyś kejki z pędu kwiatowego?
bo widzisz, ja zastanawiam się jak je odróżnić w początkowej fazie "narodzin".
Zależy mi na szybkiej i niemalże 100% identyfikacji, bo jeśli to co mi wyrosło
to jednak maluśkie kejkisy a ja je ciachnę???!!!
a znowu jeśli to pędy kwiatowe to niepotrzebnie obciążają mi matkę bez korzeni
No w wielkiej kropce jestem
bo od miesiąca żyję nadzieją że to jedna kejki

[obita]

Odetnij. To ewidentnie pęd kwiatowy Keiki mają szpiczaste czubeczki w tej fazie wzrostu...

[Callanthe]

A ja bym poczekała, żeby upewnić się na 100% co z tego wyrośnie.
Lub możesz ciachnąć i wsadzić pęd do wody. Ja mam taki pęd z 4 keikami na pędzie cały czas we wodzie i o dziwo, puszczają korzonki I rośnie kolejne, 5 już keiki
Jutro zrobię Ci zdjęcie, dzisiaj już nie dam rady

[obita]

To co to za storczyk,że tyle keików wypuścił ? Ja przez lata doczekałam sie 2 małych
Liście są pomarszczone i nie wygląda na to że się spieszy z wytworzeniem korzeni. Roślina"zgłupiała" dlatego idzie w kwiat. Ucinając dasz jej jeszcze szanse na wytworzenie korzenia. Pamiętaj że jak odratujesz rośline to keiki moga na niej jeszcze się pojawić,a jeżeli teraz zostawisz pędy,a okaże się ze to pęd kwiatowy stracisz i rośline i ewentualne keiki w przyszłości

[natka_211]

Zrób tak jak napisała Pati albo odczekaj jeszcze chwilę albo utnij pęd i wstaw do naczynia z wodą. A co do samej rośliny daj jej może trochę przewiewu.

[Brassia]

Roślinka ma w folii na górze dziurki, więc jako taka wentylacja jest. Raz dziennie całkiem zdejmuję folię, żeby przewietrzyć cały pojemnik
Jeśli wstawię pęd do naczynia z wodą, to te maleństwa będą się nadal rozwijały?

[natka_211]

Nigdy tego nie próbowałam ale np jak musiałam uciąć pęd kwiatowy (przesadzenie, szkodniki itp) i wstawiłam go do wody to te pąki, które nie były rozwinięte po pewnym czasie normalnie rozkwitły. Tak jak widzisz wyżej Callanthe pisała, że jej się rozwijały, więc za pewne i Tobie powinny.

[Brassia]

Dzięki
Obcięłam pęd. To co z niego wyrastało wsadziłam obok reanimka i moczy się teraz w keramzycie.
te pędy nadal rosną, widzę różnicę we wzroście z dnia na dzień, więc może wypuszczą kwiaty
Co do roślinki, to straciłam nadzieję, po amputacji pędu wygląda dużo gorzej, jeden dolny liść
jest już całkiem żółty więc coraz mniej składników odżywczych w niej zostało. pozostałe są coraz bardziej pomarszczone.

[Brassia]

Czy to aby na pewno nie jest keiki?
Bo to na dole to raczej na pewno pęd kwiatowy, ale to na górze wygląda jak małe liście
Jak myślicie? Jeśli pęd jest już obcięty i stoi w wodzie razem z matką w inkubatorze, to da radę się rozwinąć?
Może jak będę do keramzytu dolewać wodę z nawozem, to będzie miał jakieś szanse?

[natka_211]

Brassia wstaw normalnie pęd kwiatowy do wazonu z wodą. Na pierwszy rzut oka na samym końcu pędu kwiatowego jest keik

[Brassia]

stoi w mokrym keramzycie a koniec jest lekko zanurzony w wodzie. Myślę że wilgotność powietrza jest duża bo stoi w wazonie prawie 3x wyższym od pędu. Zastanawiam się tylko jakie ma szanse na wytworzenie korzeni skoro pęd na którym rośnie kejki (?) jest już odcięty od matki.
Nie daje mi to spać w nocy

[natka_211]

Brassia przecież widziałaś zdjęcia Callanthe? Tam keiki rosną normalnie i korzenie się tworzą. Jeśli chodzi o twoje maleństwo to do korzeni mu daleko, najpierw muszą się wykształcić dobrze liście

[Brassia]

Może rzeczywiście niepotrzebnie panikuję
ale to dlatego że ten storczyk z każdym dniem mnie zaskakuje
Ja mam swoje zamiary co do niego a on ma swoje
ja chciałam go ratować żeby wypuszczał korzenie a on mi w pędy idzie perfidnie
Ja pędy obcinam a on mi kejki wywala jak już od matki odcięty

złośliwiec jeden

no nic poczekamy zobaczymy