Ilonko, od poniedziałku możemy się umawiać.

Jakby co w pracy jestem do 17, a potem spokój.
Sangwinario, żurawki to takie pieszczoszki, że 8 to chyba wcale miejsca nie zajmuje.
Jolu, nasionka ścięte i się suszą.
Ewo, trawa zdecydowanie jednoroczna, kiedy wysiewać nie wiem, bo kupowałam w doniczce.
Siew nic nie kosztuje, spróbujemy.
I od kilku dni mgły, nawet nie chce się zdjęć robić. Palimy w kominku, i z przyjemnością siedzę z książką na kolanach, tak też trzeba czasami odpocząć.
