.

..jestem w domu...ściskam wszystkich mocno.

..posklejana,śrubkami skręcona,gwożdziami wzmocniona...teraz muszę być grzeczna i zdana na rodzinkę...siedzę patrząc smętnym okiem na mój zielony świat za oknem..cieszy wszystko, nawet kwitnące chwaściory...dziewanna nadal króluje nad wszystkimi...choć jeżówki nie dają się kwitnąc biało różowym kwieciem...a różyczki im wtórują...jeszcze widzę jukę namyśliła się i też pokazała swoje piękno...fotki nadal będzie robił mój kochany szwagier...próbuję chodzić na jednej nodze przy chodziku...jakie to chodzenie...dziękuję za wpisy które wzmocniły mnie w wiarę w dobro człowieka...