Szczerze mówiąc z bliska, to jednak widać, ze one sporo większe niż wydawało się na pierwszej fotce. Albo tak jak i moje - jedne większe inne mniejsze

Z flaszką bardzo pomysłowo, muszę i ja swoim zrobić, to półtoralitrowa?
Okno zupełnie przyzwoite, a jakie pomysłowe

Wiązać sobie możesz po trochę, przecież jeszcze ze 2-3 tygodnie z pewnością im to nie będzie potrzebne, a i potem można po kolei tym najbardziej wyrywnym.
Idę szukać patentu Tadeusza

Ps. Na razie znalazłam jego szklarnię z pomidorami http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=770 to się nazywa sznurkowisko

Pps.

Tadek wszędzie daje sznurki zbyt długie i zostawia je na górze tak, bo można w każdej chwili sznur opuścić. To widać właśnie na fotce z podanego linka.
Wówczas pustą łodygę po oberwaniu owoców z dolnego piętra opuszcza ze sznurkiem nad ziemię, a nawet na ziemię, a wyższe piętra znajdą się o wiele niżej. Zapas sznurka u góry pozwala na takie obniżanie do skutku. Polecał tylko, bo co pewien czas owijać łodygę wokół sznura kiedy pomidor rośnie, wtedy się nie połamie przy opuszczaniu.