Doniczkowce Lokiego

[Locutus]

Spece od przeprowadzek złamali mi gwiazdę betlejemską na pół, zmasakrowali wszystkie liście hippeastrum, wyrwali największy pęd gloksynii, który miał już kwiaty, z bulwy i nieomal wywalili Oncidium z doniczki... Aargh!!!

Pozdrawiam!
LOKI

[Niunia1981]

Ładni mi spece, trzeba było im

[Szamanka]

Łooooo matko.... to się chłopcy "napracowali"...

[Karo]

Loki ładne kwiatki,hoja aż błyszczy tak zdrowy masz okaz.
A jak udało Ci się rozstawić kwiaty doniczkowe w nowym domku?
Rozluźniło się pewnie znacznie ...
Jeśli zamierzasz niektóre ustawić na wolnym powietrzu to nie stawiaj donic na gołej ziemi...
Możesz mieć kłopot.
Robactwo wlezie do donic otworem na wodę i jesienią lub nawet zimą dopiero zorientujesz się,
że coś się dzieje z konkretną rośliną.
Przeżyłam to na Aeonium z pędrakami robale były wielkości małego palca wrrrrr.
Masakra.
Straciłam jedną z odmian bezpowrotnie.

Jeśli już coś wystawisz to najlepiej na podeście z płytek,cegieł czy kostki brukowej.
Odpada też wtedy problem z wylewaniem zbierającej się w czasie deszczu wody.
A lato w ogrodzie sprzyja wielu roślinom doniczkowym np.fikusy ,oleandry,które wtedy bardzo się regenerują.
Mają normalnie SPA

Pozdrawiam i życzę owocnych wakacji

[Locutus]

@ Szamanka ? Wściekły byłem, ale cóż zrobić...

@ KaRo ? Domek jest niewiele większy od mieszkania, więc z rozstawianiem też było wesoło. Co do wystawiania ? wystawiłem swoje sukulenty, ostre słońce cały dzień im służy ? stoją na kostce brukowej, więc chyba powinno być okej. Niestety niebawem wyjeżdżam na dwa tygodnie i będę je musiał wstawić do środka. Trochę mi szkoda, bo doczekałem się pierwszej w swoim życiu kwitnącej - (pierwszą miałem od marca 2010 do stycznia 2012 ? kiedy zeżarły ją przędziorki ? rosła jak marzenie, ale kwiaty opadły jej zaraz po kupnie i nigdy więcej już nie zakwitła... Drugą kupiłem też z pąkami, też wszystkie jej odpadły, ale na szczęście dała się przekonać do ponownego zakwitnięcia), widzę też zawiązki pączków na róży pustyni... No ale trudno...



Pozdrawiam serdecznie!
LOKI

[Mike22]

Niestety niebawem wyjeżdżam na dwa tygodnie i będę je musiał wstawić do środka.

To trochę sporo czasu, tym bardziej w okresie wegetacyjnym - masz jakiś system nawadniania, czy znalazłeś jakiegoś dobrego człowieka?

[Locutus]

Tym razem ani jedno ani drugie. Dwa tygodnie powinny te moje biedaki wytrzymać. Nawet jak się trochę pochorują, to się je potem doprowadzi do stanu używalności z powrotem. Zresztą i tak większość roślin podlewam rzadziej niż raz w tygodniu.

Pozdrawiam!
LOKI

[Karo]

Nic im nie będzie,tylko nie ustawiaj ich w pełnym słońcu bo i tak trochę się pomarszcząz braku wody,
ale przetrwają,spoko
A dokąd się wybierasz ,może do kraju?

Piszesz ,że domek niewiele większy czy napiszesz ile ma powierzchni użytkowej ,tak z ciekawości pytam bo i tak wyznaję zasadę:
"kąt ciasny ale własny " - myślę,że się ze mną zgodzisz

Edit.
Doczytałam w Twoim wątku ogrodowym - jedziesz do Polski na wakacje ...Super!
Nie musiało tak być,niektórzy wybierają Dominikanę lub Teneryfę a ja cieszę się że odwiedzasz kraj.
Miłego wypoczynku LOKI.

[Locutus]

W łazience mam wstawione luksfery, które z jednej strony przepuszczają dużo światła, ale z drugiej światło to jest rozproszone ? tak więc powinno tam moim biedakom być idealnie.

Co do rozmiarów domku ? we Francji prawo nie wymaga dokładnych pomiarów domu przy sprzedaży. Zgodnie z ogłoszeniem, tak na oko jest to około 50 m? powierzchni mieszkalnej (ale ? jak zwykł mawiać mój ojciec ? na oko to chłop w szpitalu umarł).

A co do wakacji ? miło spotkać przyjaciół z liceum, zobaczyć się z rodzicami, odwiedzić rozmaite miejsca, które pamięta się jeszcze z dzieciństwa, pojeździć krakowskimi tramwajami i autobusami... Pokupić to i owo za półdarmo... No i przede wszystkim ? w momencie gdy Polskę się ogląda z perspektywy turysty ? wygląda ona o wiele korzystniej, niż w momencie, gdy się w tym kraju musi żyć.

Pozdrawiam!
LOKI

[Mike22]

Jak wyjeżdżam na 2 tygodnie to wstawiam co większe rośliny do jakichś misek z wodą, a mniejszym wlewam na full wody do dużych podstawek. Trzymam je na balkonie w cieniu (na podłodze). Z reguły tyle wytrzymują, czasem na styk.

No i przede wszystkim ? w momencie gdy Polskę się ogląda z perspektywy turysty ? wygląda ona o wiele korzystniej, niż w momencie, gdy się w tym kraju musi żyć.

Strzał w 10

[Locutus]

Przeżyły wszystkie. Wprawdzie miałem odrobinę zabawy, bo klitoria zaczęła się piąć po hoi, która z kolei owinęła się wokół storczyka (Dendrobium), odkryłem także niestety przędziorki na - ? ale ogólnie jestem zadowolony. Do tego pod moją nieobecność wykiełkowały strelicje.

Pozdrawiam!
LOKI

[Karo]

Witamy Loki!
Co za wiadomości! Super.

[Mike22]

Witamy, witamy

Widać, że rośliny pod nieobecność gospodarza zaczęły żyć własnym życiem.

[Locutus]

@ KaRo ? Ano super. Bo naprawdę strasznie je poupychałem w tej niewielkiej łazieneczce i bałem się, że jedne będą drugim zabierać dostęp do światła...

@ Mike ? A oto i efekty tego własnego życia:



Pozdrawiam!
LOKI

[Mike22]

Łoooooooo, a mnie tej zimy nie przeżyła. Tyle lat ją miałem.
Dlatego właśnie pomału odchodzę od roślin pokojowych. Przez pół roku ciemno, kaloryfery wysuszają wszystko na wiór, albo rośliny gniją, albo robale wykańczają.