Taruś lubię jeździć w miejsca jeszcze nieznane ,a Czechy tak blisko ,a wiele urokliwych rejonów do zwiedzania ,na pewno w kwestii róż mają wiele do zaoferowania i to hodowców czeskich ,warto sie nimi zainteresować.Np.okrywowa Gabriele Privat ,różowa ciemniejsza niż The Fairy,o podobnym pokroju

u mnie dopiero wkopana na wiosnę ,więc wiele kwiatów nie ma ...ale zapowiada sie na dobrą różyczkę...
Podobnie co z różą Alberich ,okrywową o konkretnym kolorze i b.dobrej zdrowotności (wcześniej pokazałam):D
Dzięki
Wiesiu ,Ty dopiero jesteś specjalistką od kompozycji...
Jadziu skałki ,owszem wysokie ,ale samo przejście nie jest tak przeraźliwie wyczerpujące...trochę schodów i ścieżki
Zwiedzaliśmy również wnętrza zamków ,ale Czesi wymyślili odpowiednie godziny zwiedzania...nie zawsze pasowały z naszym przyjściem
Róże w Pruchonicach zajmowały ogromną przestrzeń,a ja musiałam obejść wszystkie ,aby się zapoznać z niektórymi,lub znaleźć te ,które już mam...

Gorzej było z panami,którzy musieli cierpliwie poczekać ,abym w zawrotnym tempie mogła sfotografować przynajmniej część róż.
A to część tego różanego pola
Pienne też były
Dzisiaj popadało pierwszy raz chyba od dwóch tygodni,ziemia twarda jak skała teraz zwilżona na cm...
Woda zrobiła swoje ,płatki róż pospadały ,wszystko się kładzie ,patyków mi już brakuje na stawianie wszystkiego do pionu...
Fotki przed deszczem
Kokorycz pogięta Canary-Feathers
pnąca róża Manita z Cl.Prince Charles
Pierwszy kwiat róży Francesca
Ostróżka z Morgengrus
Leonardo da Vinci
Home and Garden wśród bodziszków
Wielkość kwiatu cl.Cholmondeley a Błękitny Anioł
Szkoda ,że nie pachnie White Meidiland
Róża pnąca Jasmina...hm nie powaliła mnie na kolana...ale to jej pierwszy sezon ...trzeba czekać
The Fairy pienna na tle Flammentanz
