
http://www.winaniemieckie.pl/Wszystko-o ... burgunder/
Po prostu - gleba jest zmarznięta. Nie da się wbić łopaty. Przecież nie będę wyrąbywać jej siłowo. Dzisiaj też sprawdzałam i też jeszcze nie da się swobodnie kopać. U mnie jeszcze widać śnieg gdzieniegdzie. Dzisiaj porozwalałam górki śniegu, które spadły z dachu. Do jutra powinny stopnieć. Dzisiaj było około 15 st. Śnieg, który jeszcze w piątek leżał na trawniku (dzisiaj już resztki), pięknie wsiąka w glebę, choć bardzo powoli. No, po prostu jakaś masakra! Może było za mało słońca, żeby rozmarzła gleba? Winogrona rosną w dość zacisznym miejscu i ten ciepły wietrzyk tam nie za bardzo operuje...dominikams pisze:Zamarznięty mówisz?Jak to możliwe?
Nawet i u mnie były góry oczywiscie śniegu. Jak sobie przypomne te pryzmy poustawiane przez ludzi na ulicachdominikams pisze:A u nas ani grama, nic - a były góry, oj były
Moim zdaniem błędny tok rozumowania. Jeżeli teraz są przykryte agrowłókniną to mają za ciepło (jak w tunelu a w tunelu u mnie już ponad 30st w dzień) co powoduje szybszy start i znowu dostaną przymrozkami. W kopczykach za to powinny mieć dobrze bo zimniej niż temp. powietrza. A rondo już w ogóle wcześnie startuje i niestety z zasady jest narażony.Zenon pisze:...
Dodam że nawet moje "jednoroczniaki" są jeszcze zakopcowane i wcale mi nie śpieszno aby rozgrzebać. Natomiast starsze te które okryłem agrowłókniną to też jeszcze nie odsłaniam. Grunt to się nie śpieszyć bo wiadomo że pośpiech jest złym doradcą. Pamiętam jak 3 lata temu po kwietniowych przymrozkach uszkodziły się moje winorośle "rondo".