Viosca. Tak. Po przekwitnięciu kwiatów nasturcji zostaje takie potrójne zielone coś

. Całość musi jednak dojrzeć. Jeżeli jesteś zainteresowana preparatami nasturcjowymi polecam jednak odwiedzenie apteki/ sklepu zielarskiego. Nasiona po wysuszeniu trzeba jeszcze poddać procesowi fermentacji, ale jak dokładnie to zrobić- niestety nie wiem.
"Kapary" z nasion nasturcji
- 25 dag zielonych nasion nasturcji
- 1 szklanka wody
- pół szklanki octu
- 10 dag cukru
- kilka ziaren pieprzu
- odrobina estragonu
- 1 łyżka soli
Nasiona nasturcji zbieramy jeszcze zielone, świeżutkie i soczyste

, te zaczynające już dojrzewać będą twarde i takie jakby "zdrewniałe"- niesmaczne. Nasiona przebieramy, płuczemy, przesypujemy solą i odstawiamy na kilkanaście godzin. Powstały sok odcedzamy. Wodę gotujemy z cukrem, octem i dodatkiem przypraw. Zalewamy nasiona i pozostawiamy je tak(w zalewie) na dobę. Po dobie ocet zlewamy znad kaparów, ponownie zagotowujemy i ponownie zalewamy kapary. Przekładamy do słoiczków. Można pasteryzować.
Kaparów używam do sosów, sałatek, mięs.