Pozwoliłam sobie pospacerować po twoim ogrodzie. Podziwiam samozaparcie przy realizacji twojego marzenia. Widać, że masz pasję do hodowli roślin i tworzenia pięknego otoczenia. Problem z ogrodzeniem, bardzo smutna sprawa, ale myślę, że gdybyś sukcesywnie obsadzała ogród małymi /a więc nie drogimi/ tujami np. Braband lub Szmaragd to po paru latach/4 -5/,miałabyś dosyć pokaźny żywopłot, który można ciąć na odpowiedniej dla was wysokości, a i tło dla roślin twojego ogrodu będzie super. A co najważniejsze pozbędziesz się widoku niemiłego sąsiada.
Ale sama też możesz sobie przygotować sadzonki, tylko musisz w sierpniu poszukać drzewa, z którego będziesz mogła pobrać zrazy, zakupić ukorzeniacz dla roślin pół zdrewniałych/koszt niewielki około 10.- zł./ i przy domu przygotować miejsce, w którym tą operację przeprowadzisz.
Na wiosnę już będziesz mogła ukorzenione sadzonki zadoniczkować.
Można też wysiać nasionka. Ja w zeszłym roku na wiosnę wysiałam, i w tym roku sadzonki mają już po 20 cm, gdyby rosły w tym tempie to za 5 lat byłyby dosyć spore. Jeżeli będziesz zainteresowana to ci powiem jak dokładnie to zrobić. A jak się postarasz to w jednym sezonie możesz namnożyć na całe ogrodzenie.
Zobacz moją mnożarkę - praktycznie większość roślin można ukorzenić.
Są to właśnie posiane młode jodły.
Zapraszam do odwiedzenia mojego ogrodu.
-----------
Zofia
