Dawidzie 
, bardzo mnie cieszy, że pamiętasz, dzięki
Marylko 
, fakt w Łodzi wody nie ma (ale włosy mi się jeżą z przerażenia na myśl o ludziach, u których jest woda).
Nastrój faktycznie był do bani. Zaglądałam do Was wszystkich, ale ani nie miałam co pokazać, ani o czym pisać.
A tak na siłę - to by było kiepsko .
Wczoraj i dziś w Łodzi bez deszczu

. Dzisiaj nawet pod wieczór wyjrzało bardzo nieśmiało słoneczko

.
I właśnie wczoraj zajrzałam

po dłuuuugiej nieobecności na działkę

.
Trawa po pachy

(no, może trochę przesadziłam

), chwasty

i ślimaki

się panoszą

, mokro

jak nie wiem co i w ogóle jeden busz.
Zrobiłam pare zdjęć, zaraz pokażę
Pozdrawiam
