Lilowce-Hemerocallis cz.V

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Zablokowany
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post »

No to chyba trochę zależy od tego, ile kto ma tych korzonków do przykrycia. :D
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

No właśnie.
Teraz sporo mi ich przybyło ale nadal nie zamierzam być nadgorliwa.
Jeśli jakiś wypadnie to trudno. Zastąpię go odporniejszym. Nie będę sobie dokładała stale pracy. :wink: :lol:
Przykrywanie też ryzykowne, bo myszy mogą sobie pod okryciem zrobić schowek i zająć się troskliwie korzonkami.
Kiedyś nic nie robiłam z liliowcami i rosły super.
Wprawdzie nowe odmiany są w większości "ulepszanymi" krzyżówkami , ale myślę, że nie wpłynęło to aż tak na ich mrozoodporność żeby nie mogły przetrwać naszej zimy.
A poza tym to niech się hartują. :wink: :lol:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post »

Grażynko popieram. Jak któraś odmiana zimy u mnie nie przetrwa, to się ją zastąpi czymś innym. :D
Awatar użytkownika
Ellaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2591
Od: 6 lip 2008, o 23:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
Kontakt:

Post »

em pisze:Elu, pylników już tam nie ma - poszły zabezpieczone przed wysychaniem do lodówki ( potrzebowałem wtedy pyłek do krzyżówek na drugi dzień). Słupek owinięty folią daje 95%pewność, że robale nie zapylą tego kwiatu obcym pyłkiem. Przy moich liliowcach chciałbym znać dokładne pochodzenie nasion ("ojca" i "matkę"), żeby później ocenić czy warto nadal krzyżować te same odmiany ze sobą.
Dzięki Emilu za wyjaśnienie :D ;:180 Teraz się zastanawiam czy jakaś np. ćma nie przyłożyła....no powiedzmy..."ręki" :wink: ....do zapylenia liliowców, które sama zapyliłam, ale niczym nie owijałam słupka. Zawiązały nasiona, ale czy będzie można byc pewnym 'ojcostwa' :?:, chyba nie, jedynie 'matka' będzie wiadoma :?
em
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 731
Od: 26 mar 2008, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Zawsze może Cie spotkać miła niespodzianka, a to jest w tym wszystkim najlepsze :wink: :D
Awatar użytkownika
Ellaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2591
Od: 6 lip 2008, o 23:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
Kontakt:

Post »

em pisze:Zawsze może Cie spotkać miła niespodzianka, a to jest w tym wszystkim najlepsze :wink: :D
Albo...rozczarowanie, ale....czy tak piękne kwiaty w ogóle mogą rozczarowac ;:173 Nawet jeśli uroda kwiatu nie byłaby powalająca, to i tak będę przeszczęśliwa, że mam własną odmianę, o ile coś mi z tego krzyżowania wyjdzie, dopiero zaczynam swoją przygodę :lol:

usunęłam gifa- nie umieszczamy ich w wątkach ogrodowych - aniawoj
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post »

Elu, nie przejmuj się zbytnio, przecież my to robimy głównie dla zabawy, więc i tak właściwie nie jest istotne kto jest kim w tych zapylaniach. Dla tych, co bardzo poważnie podchodzą do sprawy, to faktycznie jest to problem.
Choć ostatnio widzę, że w AHS rejestruje się odmiany bez wiadomych rodziców, ważne, żeby czymś się różniły od już istniejących. Czasem nachodzą mnie wątpliwości, czy ktoś jeszcze nad tym wszystkim tak solidnie panuje, bo tych odmian jest przecież ogrom i nie sposób znać wszystkich na ,żywo', żeby je odróżnić.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
em
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 731
Od: 26 mar 2008, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Ela, nie przjmuj się na zapas - poczekaj aż zakwitną :wink: :D
Grażynko, popatrz w rejestrach jak bardzo podzieliły się plany krzyżowań hodowców : część z nich powróciła do diploidów ( za to im chwała !), część poszła w kierunku kształtu płatków, a pozostali zajęli się kolorami. Ciekawe za co nam przyjdzi się zabrać ? :wink: :D
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Emilku dobre spostrzeżenie.
Tworzenie pięknych odmian ale o słabej odporności na waruki atmosferyczne, choroby i szkodniki to żaden sukces.
Roślina powinna być odporna, niwymagająca, dobrze rosnąć i pięknie kwitnąć jak najdłużej i każdego roku.
Ja swoją przygodę chcę ukierunkować na takie właśnie walory.
Ale też zamierzam eksperymentalnie skrzyżować liliowca z lilią, bo to pokrewna rodzina.
Czy mi coś z tego wyjdzie , zobaczymy.
Póki co zbieram wszelkiej różnorodności liliowce, aby mieć bazę wyjściową z najładniejszych kwiatów.
Kryteria to duży kwiat, maksimum kolorów i zapach.
Jeśli się uda, to będzie to dla mnie nie lada sukces i przednia zabawa. :wink: :lol:
Grażyna.
kogro-linki
em
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 731
Od: 26 mar 2008, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Co do odporności na warunki atmosferyczne podczas naszych zim - http://web.ncf.ca/ah748/ccdc.html - są tutaj linki do stron hodowców, którzy uprawiają liliowce w klimacie jeszcze chodniejszym niż nasz :wink:
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Emiku stronka super.
Tylko żebym ja jeszcze umiała po angielsku to wszystko byłoby fajnie.
A tłumacz jak przełoży na nasze to czasem nawet ja nie rozumiem. :wink: :lol:
Chyba przyjdzie mi zacząć się uczyć nowego języka albo zafundować lepszego tłumacza. ;:112
Grażyna.
kogro-linki
leszekl
50p
50p
Posty: 96
Od: 8 sie 2008, o 21:29
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Liliowce

Post »

Ja mam taki sam problem z tym czytaniem,albo się za wcześnie urodziłem,albo uczono
mnie w szkole nie tych języków co pownno.he he :lol:

pozdrawiam
=========
Leszek
ps.trzeba byc głupcem,żeby nie kochac kwiatów!
em
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 731
Od: 26 mar 2008, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Tak to już jest, u nas brakuje wiadomości na ten temat a w Stanach i Kanadzie podają wszystkie dane albo w języku francuskim albo angielskim ... może niedługo ktoś się zainteresuje tematem liliowców i także u nas będzie masa pulblikacji o tych roślinach :wink:
na razie jednak pozostaje skorzystanie z translatora lub pomocy znajomych :D
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post »

kogra pisze:Tylko żebym ja jeszcze umiała po angielsku to wszystko byłoby fajnie.

Chyba przyjdzie mi zacząć się uczyć nowego języka albo zafundować lepszego tłumacza. ;:112
Ja to już nawet miałam w noworocznych postanowieniach z ubiegłego roku, tylko jakoś nie wyszło. Już nie te lata, ale młodszych to szczerze zachęcam, ktoś przecież musi nam tłumaczyć te specjalistyczne teksty, bo na krajowy to my chyba zbyt szybko nie możemy liczyć. :D
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

To prawda.
Tym bardziej, że u nas zainteresowanie liliowcami dopiero się zaczyna.
Zanim jakaś tłumaczona literatura u nas się pojawi to już liliowce będą niemodne. :cry: :twisted:
Pozostaje nam zatem tylko forum i wymiana doświadczeń. :wink: :lol:
No i wspaniałe zdjęcia z naszych ogrodów.
Grażyna.
kogro-linki
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”