Julio - bardzo się cieszę, że spacer był przyjemny.
Mój ogródek jest dla mnie oazą spokoju, odpoczynku po pracy i relaksu, czyli takim małym rajem.
Miło mi też przeczytać, że wzbudzam sympatię.
Ja również się cieszę, że poznałam tak miłą osóbkę.
Pozdrowionka dla Ciebie.
Ellaa - i o to właśnie chodzi, żeby M się przekonał na własnej skórze, że nie ma racji. I choć nigdy się nie przyzna do popełnionego błędu to z pewnością też go nie powtórzy. Te typy tak mają.
Najlepiej nie dyskutować tylko zostawić ich - niech działają po swojemu.
Wisienko - w następnym roku pewno będzie lepiej. Masz już doświadczenia i wiedzę. A może i rok będzie lepszy ?
Co do jeżyn to na zdjęciu jest jeden krzak. W tym roku wyjątkowo obrodziły, ale mają owoce każdego roku. W trzecim roku po posadzeniu jest ich już całkiem sporo.
Tylko jesienią wytnij u podstawy pędy zeszłoroczne a pozostaw tylko młode, które urosły w tym roku. Nie podwiązuj ich do podpór tylko na zimę pozostaw na ziemi / nie będziesz musiała ich okrywać /. Poza tym kiedy przysypie je śnieg będą jak pod pierzynką. Wczesną wiosną dopiero podwiąż i nie przycinaj. Z kątów gałązek wypuszczą nowe krótkopędy na których będą owoce. Teraz zasil nawozem potasowo, fosforowym lub podsyp kompostem.
Hanuś - twój klimat nieco różni się od mojego, po prostu jest chłodniejszy i póżniej przychodzi wiosna. Stąd opóżnienia w kwitnieniu.
Jest na to tylko jedna rada - przeprowadzić się do cieplejszych krajów.
A właściwie to jeszcze druga - wybudować oranżerię i tam hodować kwiaty.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.