
Hosty - problemy i kłopoty
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Masz ją? Marco podaje, że rośnie wolno 

Re: Hosty - problemy i kłopoty
Figa prawda, powiedziałbym,że wręcz przeciwnie. Potwierdzam, że z tej rodziny najwolniejsza jest ich mama czyli On Stage.
Widziałaś u mnie Hollywood Light na skalniaku? Ona ma dopiero trzeci rok, a dostałem nić. Dwa bardzo duże odrosty, te same spostrzeżenia ma zacna Pidżama.
Marco pisał to nie znając jeszcze faktycznego tempa wzrostu, zasugerował się mamą i tyle.
Widziałaś u mnie Hollywood Light na skalniaku? Ona ma dopiero trzeci rok, a dostałem nić. Dwa bardzo duże odrosty, te same spostrzeżenia ma zacna Pidżama.
Marco pisał to nie znając jeszcze faktycznego tempa wzrostu, zasugerował się mamą i tyle.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Tomku, jak to się stało, że nie widziałam Twojej!
Żeby obejrzeć u Ciebie wszystkie hosty dokładnie, to trzeba chyba miesiąca, a nie paru godzin!
Jeśli rzeczywiście rośnie szybko, to bardzo się cieszę!
Marco powinien aktualizować swoją bazę danych!





Jeśli rzeczywiście rośnie szybko, to bardzo się cieszę!




Postawiłam ją na podwórku pod schodami od strony północno-zachodniej, powinna mieć przewiewnie i jasno, ale bez bezpośrednich promieni słonecznych.Tomasz II pisze:Taka roślina powinna być też w miejscu lekko przewiewnym, nie chowaj więc jej pod zamkniętym dachem bez możliwości lub o zbyt małym przewiewie.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Powinno być ok.
Oczywiście, że widziałaś, jeszcze brałaś w pazur liście
Oczywiście, że widziałaś, jeszcze brałaś w pazur liście

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Aż taką sklerozę mam?
Może temu, że kątem oka widziałam jakąś inna piękność, której nie mam w swoich zasobach! 




Re: Hosty - problemy i kłopoty
Tu masz rację, bo pazur był na Hollywood, a patrzałaś zauroczona na Ebb Tide
Są blisko siebie.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Ot i wszystko jasne! 

- Agnieszka83
- 200p
- Posty: 470
- Od: 8 maja 2010, o 17:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Hosta zaparzona:(
Co roku mam fobie na punkcie innych roslin , teraz jest kolej na hosty.
Mam mało miejsca więc mam tylko pięć, ale dwie ostatnie zamówione przez internet, jak do mnie trafiły to w paczce leżały aż 5 dni:(
Jedna sadzonka jest ok, natomiast druga była jakby ,,zaparzona,, Nie wiem czy były to liście, trudno rozpoznać, bo były całe miękkie, gumiaste,,zaparzone,,
Nie mam doświadczenia z hostami czy wybiją od korzenia?
Mam mało miejsca więc mam tylko pięć, ale dwie ostatnie zamówione przez internet, jak do mnie trafiły to w paczce leżały aż 5 dni:(
Jedna sadzonka jest ok, natomiast druga była jakby ,,zaparzona,, Nie wiem czy były to liście, trudno rozpoznać, bo były całe miękkie, gumiaste,,zaparzone,,
Nie mam doświadczenia z hostami czy wybiją od korzenia?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 31 mar 2011, o 00:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Hosta zaparzona:(
Bez USG kłącza trudno cokolwiek stwierdzić ale nie masz nic do stracenia wsadzając hostę na próbę. Ja obstawiam, że zmartwychwstanie.
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: Hosta zaparzona:(
5 dni w przesyłce - to żaden problem dla kłącza hosty pod warunkiem, że kłącze było zdrowe (nie było zgniłe).Agnieszka83 pisze:....ale dwie ostatnie zamówione przez internet, jak do mnie trafiły to w paczce leżały aż 5 dni:(
W tym roku (2010/2011) kłącza host w woreczkach foliowych z torfem (oczywiście podziurkowanych, aby do kłącza był dostęp powietrza) przechowywałem od końca listopada do marca. Były ustawione w ciemnym pomieszczeniu, w którym temperatura wahała się w granicach od +5 do +10 stopni Celsjusza i przeżyły prawie bezproblemowo. Dodałem słowo prawie, gdyż w marcu były one dość mocno przesuszone, ale po namoczeniu przez 24 godziny w wodzie, posadzeniu w donicy ładnie odżyły i cieszą już oczy nowego właściciela.
Takie przechowywanie kłączy nie było zamierzonym działaniem a raczej spowodowane było niekorzystnym zbiegiem okoliczności. Było ono zarazem pozytywnym doświadczeniem dotyczącym możliwości przechowywania kłączy przez okres zimowy bez zapewnienia "super" specjalnych warunków wilgotności i temperatury w miejscu przechowywania.
Agnieszko jeśli kłącze nie jest zgniłe pomimo zniszczonych liści, to nie powinno być żadnego problemu a hosta po wsadzeniu do gruntu powinna wypuścić nowe "kły" i dalej prawidłowo się rozwijać.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- Agnieszka83
- 200p
- Posty: 470
- Od: 8 maja 2010, o 17:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Dziękuje za tchnienie mnie pozytywnymi opiniami:) zależy mi bardzo na tej hoście, bo to Francess Williams, a ona wyjątkowo mi się podoba.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
White Feather to bardzo niewdzięczna i ledwie żyjąca hosta. Może po zimie w ogóle nie wyjść. To jedna z host, którą nie powinno zawracać sobie głowy.
Nie, tu nie ma przypaleń, to jest po prostu jej "urok"
Nie, tu nie ma przypaleń, to jest po prostu jej "urok"
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Zatem co robić żeby jakoś dawała radę? Średnio mi się podobają jej brązowe brzegi. Od miesiąca to chyba nawet pół cm nie ruszyła 

Re: Hosty - problemy i kłopoty
Po prostu nic, dać jej spokojnie zemrzeć- to potrafi najlepiej.