Ogródek Gosi 18
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek Gosi 18
Ja też pozbyłam się kilku róż, które darzyły mnie tylko jednym lub dwoma marnymi kwiatkami i po prostu... nie rokowały.
Zostawiam tylko te obficie i niezawodnie kwitnące. Odkąd pozbyłam się bukszpanów, przestałam płakać nad innymi roślinami i rozstaję się z nimi bez żalu.
Gosiu, co to są te białe baldachy na kilku zdjęciach? U góry widać je w towarzystwie łubinu. Podobne bardzo do ubiorka, ale widzę po łodydze, że to coś innego.
Zostawiam tylko te obficie i niezawodnie kwitnące. Odkąd pozbyłam się bukszpanów, przestałam płakać nad innymi roślinami i rozstaję się z nimi bez żalu.
Gosiu, co to są te białe baldachy na kilku zdjęciach? U góry widać je w towarzystwie łubinu. Podobne bardzo do ubiorka, ale widzę po łodydze, że to coś innego.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12116
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu dziewanna z różami pięknie wygląda.
Dzielenia liliowców nie zazdroszczę, trzeba się namęczyć, jak karpy duże.
Krwawnik śliczny.
Czy on długo kwitnie? Szukam czegoś wieloletniego, żeby wytrzymało całodziennie słońce i się nie pokładało.
Chwasty były są i będą, niech takie bez nasion trochę porosną.
Teraz już tylko wieloletnie wyrywam, nawet siewek werbeny nie zdążyłam w tym roku posprzątać, wystawiają głowy wśród innych roślin. Nie zakwitną, więc się nimi nie przejmuję.
Zazdroszczę sąsiadów z którymi można się spotykać towarzysko.
Koło mnie mieszkają sami młodzi, a moi dawni sąsiedzi daleko.
Pozdrawiam

Dzielenia liliowców nie zazdroszczę, trzeba się namęczyć, jak karpy duże.

Krwawnik śliczny.

Chwasty były są i będą, niech takie bez nasion trochę porosną.

Zazdroszczę sąsiadów z którymi można się spotykać towarzysko.


Pozdrawiam

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Ewuniu, no własnie to jest czasem bardzo denerwujące, że posadzisz jakąś roślinę, masz jakąś wizję, a roślina złośliwie, albo się za bardzo panoszy, pokłada, albo wcale nie rośnie.
I co roku trzeba zmieniać
Wandziu, własnie takich róż się pozbywam. Na początku serce bolało, ale wytłumaczyłam sobie, że po co mam mieć same badyle, kiedy i tak nie kwitną. W to miejsce posadzę coś ładniejszego'
Powoli uczę się tej sztuki. Przychodzi coraz łatwiej, szczególnie, jak widzę efekt w postaci wyglądu rabaty, to od razu mi lżej.
Sadziłam za gęsto. rośliny się zasłaniały, nie było ich widać.
Tak to jest jak się chce miec wszystko.
Roślinka, o którą pytasz to orlaya.
Soniu, na razie dzielę irysy, Liliowce pójdą w dalszej kolejności, jak przekwitną.
No niestety prezentowany krwawnik pokłada się. w dodatku nie znam nazwy. Ale ten chyba za dużo dostał jedzonka, bo rośnie obok róży. Własnie go przesadziłam na tył, ale mogę się założyć, że tam mając gorsze warunki będzie ledwie widoczny. I znowu będzie kombinowanie.
Bardzo lubię krwawniki, bo w miarę długo kwitną, sa mało wymagające i powtarzają kwitnienie. No i uwielbiają je owady
Może z tym mało wymagające to przesadziłam, bo tylko ten mi przetrwał. Wszystkie inne zginęły.
Mnie najbardziej męczy walka z koniczynką. Nie do wygrania.
Można by codziennie poświęcić cały dzień na pielenie jej, a i tak wylezie











I co roku trzeba zmieniać

Wandziu, własnie takich róż się pozbywam. Na początku serce bolało, ale wytłumaczyłam sobie, że po co mam mieć same badyle, kiedy i tak nie kwitną. W to miejsce posadzę coś ładniejszego'
Powoli uczę się tej sztuki. Przychodzi coraz łatwiej, szczególnie, jak widzę efekt w postaci wyglądu rabaty, to od razu mi lżej.
Sadziłam za gęsto. rośliny się zasłaniały, nie było ich widać.
Tak to jest jak się chce miec wszystko.
Roślinka, o którą pytasz to orlaya.
Soniu, na razie dzielę irysy, Liliowce pójdą w dalszej kolejności, jak przekwitną.
No niestety prezentowany krwawnik pokłada się. w dodatku nie znam nazwy. Ale ten chyba za dużo dostał jedzonka, bo rośnie obok róży. Własnie go przesadziłam na tył, ale mogę się założyć, że tam mając gorsze warunki będzie ledwie widoczny. I znowu będzie kombinowanie.
Bardzo lubię krwawniki, bo w miarę długo kwitną, sa mało wymagające i powtarzają kwitnienie. No i uwielbiają je owady
Może z tym mało wymagające to przesadziłam, bo tylko ten mi przetrwał. Wszystkie inne zginęły.
Mnie najbardziej męczy walka z koniczynką. Nie do wygrania.
Można by codziennie poświęcić cały dzień na pielenie jej, a i tak wylezie











- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12116
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi 18
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogródek Gosi 18
Cześć, Margo!
O jakiej koniczynce mówicie? Ja mam ogromny problem z brązowym szczawikiem, który rozpanoszył się w trawnikach i wygląda okropnie. Wypróbuję na nim oprysk z octu. Dzięki, Cymo, za podpowiedź.
Pięknie Ci kwitnie ogród, Margo, przyjemnie w nim odpoczywać, spacerować i napawać się latem.
Buziaki - Jagi
O jakiej koniczynce mówicie? Ja mam ogromny problem z brązowym szczawikiem, który rozpanoszył się w trawnikach i wygląda okropnie. Wypróbuję na nim oprysk z octu. Dzięki, Cymo, za podpowiedź.
Pięknie Ci kwitnie ogród, Margo, przyjemnie w nim odpoczywać, spacerować i napawać się latem.
Buziaki - Jagi
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Soniu, dzięki za podpowiedź
Może wypróbuję. Naprawdę mam już dosyć tej koniczynki.
Jagódko, właśnie o tym mówimy. Nazywam to koniczynką, bo tak wygląda.
U mnie to już naprawdę inwazyjny chwast
Najgorzej, że wysiewa się w roślinach. Nie ma jak się tego pozbyć, chyba, że wykopać rosliny i wytrzepać całąziemie
Może wypróbuję. Naprawdę mam już dosyć tej koniczynki.
Jagódko, właśnie o tym mówimy. Nazywam to koniczynką, bo tak wygląda.
U mnie to już naprawdę inwazyjny chwast
Najgorzej, że wysiewa się w roślinach. Nie ma jak się tego pozbyć, chyba, że wykopać rosliny i wytrzepać całąziemie
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1046
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogródek Gosi 18
Piękny masz ogród. Lilie i róże cudowne. W mory zieleni jak diamenciki rozkwitają kwiaty. 

Re: Ogródek Gosi 18
Cześć Gosiu!
Oglądam zdjęcia Twojego ogrodu pierwszy raz i jestem pod dużym wrażeniem! Piękny ogród, fantastyczne rabaty, na których tyle się dzieje! Będę zaglądać i dalej podziwiać. Dziękuję, że dzielisz się z nami zdjęciami.
Oglądam zdjęcia Twojego ogrodu pierwszy raz i jestem pod dużym wrażeniem! Piękny ogród, fantastyczne rabaty, na których tyle się dzieje! Będę zaglądać i dalej podziwiać. Dziękuję, że dzielisz się z nami zdjęciami.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2712
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogródek Gosi 18
Werbeny, trawy, jeżówki, przetaczniki... - piękne i naturalistyczne zestawienia
Tak, astry są bardziej wytrzymałe od płomyków. Ale przy braku odpowiedniej ilości wody i jedne i drugie chorują na mączniaka. Liście są w białych plamach i na astrach też to niedobrze wygląda.
Aż trudno mi uwierzyć, że u Ciebie susza po takiej ilości opadów
Właśnie dlatego tyle chwastów i pielenia, bo wilgoci było pod dostatkiem. Ale chyba masz mocno przepuszczalną glebę, skoro już deficyt wody
Na dalie oczywiście zapraszam, bo to teraz nr1 u mnie

Tak, astry są bardziej wytrzymałe od płomyków. Ale przy braku odpowiedniej ilości wody i jedne i drugie chorują na mączniaka. Liście są w białych plamach i na astrach też to niedobrze wygląda.
Aż trudno mi uwierzyć, że u Ciebie susza po takiej ilości opadów


Na dalie oczywiście zapraszam, bo to teraz nr1 u mnie

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Edwardzie, bardzo dziękuję za miłe słowa.
Pypylna, no własnie dużo się dzieje
Może za dużo? Ostatnio mam takie wrażenie, że nie ogarniam tych rabat.
Bardzo zapraszam do dalszego odwiedzania. Będzie mi bardzo miło.
Florianie, mam bardzo słabą ziemię. Bardzo przepuszczalną. Walczę z tym od lat, powoli się zmienia, ale myślę, że nie zdołam jej do końca zmienić. Moje rosliny często są dużo mniejsze, słabsze i chyba częściej chorują niż u innych, właśnie chyba z powodu suszy.
Ale też nie rozumiem dlaczego na jednych floksach mączniak jest, a na innych nie ma. Na astrach chyba jeszcze nie miałam.
Na dalie oczywiście wpadnę, ale nie wiem, czy uda mi się to dzisiaj
Jak ja nie lubię opałów
Ledwo się ruszam, w domu gorączka. Znowu noc z głowy.
Nie mówię nawet o roslinach, które cierpią chyba jeszcze bardziej niż ja. Chociaż dzisiaj spadł deszcz, ale pod drzewami nadal sucho.
2 dni nie było mnie w ogrodzie, nie wiem nawet jak dokładnie wygląda, zauważyłam tylko, że przez te dwa dni róże bardzo oberwały. Połowa nie ma już liści.
Takiego widoku u mnie to już dawno nie było. Do tej pory róże bardzo dobrze sobie radziły.
Widok jest okropny. Jutro poszłabym posprzątać te liście, ale czy temperatura pozwoli wyjść po południu ?















Pypylna, no własnie dużo się dzieje

Może za dużo? Ostatnio mam takie wrażenie, że nie ogarniam tych rabat.
Bardzo zapraszam do dalszego odwiedzania. Będzie mi bardzo miło.
Florianie, mam bardzo słabą ziemię. Bardzo przepuszczalną. Walczę z tym od lat, powoli się zmienia, ale myślę, że nie zdołam jej do końca zmienić. Moje rosliny często są dużo mniejsze, słabsze i chyba częściej chorują niż u innych, właśnie chyba z powodu suszy.
Ale też nie rozumiem dlaczego na jednych floksach mączniak jest, a na innych nie ma. Na astrach chyba jeszcze nie miałam.
Na dalie oczywiście wpadnę, ale nie wiem, czy uda mi się to dzisiaj
Jak ja nie lubię opałów

Ledwo się ruszam, w domu gorączka. Znowu noc z głowy.
Nie mówię nawet o roslinach, które cierpią chyba jeszcze bardziej niż ja. Chociaż dzisiaj spadł deszcz, ale pod drzewami nadal sucho.
2 dni nie było mnie w ogrodzie, nie wiem nawet jak dokładnie wygląda, zauważyłam tylko, że przez te dwa dni róże bardzo oberwały. Połowa nie ma już liści.
Takiego widoku u mnie to już dawno nie było. Do tej pory róże bardzo dobrze sobie radziły.
Widok jest okropny. Jutro poszłabym posprzątać te liście, ale czy temperatura pozwoli wyjść po południu ?














- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12116
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu ostnica u Ciebie dużo ładniejsza niż moja.
Moja jak się wykłosi, stale się kładzie na roślinach.
Przykro, że róże ucierpiały od grzyba. Pocieszę Cię, że u mnie wszystkie oprócz okrywowych, straciły całkowicie liście.
Pisałaś u mnie o Red Baronie, że gęsty. Mam na niego sposób.
Wszystkie kępki mam ograniczone zwykłym, plastiowym obrzeżem. Zakopałam takie o wysokości 10 lub 15 cm i trawa rośnie tylko wewnątrz niego. Jakieś pojedyncze źdźbła czasem się przebiją, ale raz w roku wyrywam i spokój.
Pogoda się dziś u nas nie sprawdziła, pada mocno.
Może jutro będzie chłodniej i uda Ci się popracować w ogrodzie.
Nastawiam się na wycinanie suchelców u siebie, bo straszą na rabatach.
Pozdrawiam ciepło.


Przykro, że róże ucierpiały od grzyba. Pocieszę Cię, że u mnie wszystkie oprócz okrywowych, straciły całkowicie liście.

Pisałaś u mnie o Red Baronie, że gęsty. Mam na niego sposób.

Pogoda się dziś u nas nie sprawdziła, pada mocno.


Nastawiam się na wycinanie suchelców u siebie, bo straszą na rabatach.
Pozdrawiam ciepło.

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Soniu, ja swoją ostnicę wyczesuję. Po pierwsze, żeby własnie zachowała ładny pokrój, a po drugie, żeby się tak nie wysiewała.
Pierwsze czesanie zrobiłam miesiąc temu, teraz drugie.
Pierwszy raz mam taką tragiczną sytuację z różami. Ale nie rozpaczam, bo już powoli znowu zawiązują pąki. Dlatego sadzę między nimi byliny, żeby w razie czego nie było widać z daleka tych łysych gałązek.
Kupiłam dzisiaj hydrożel, chcę go zmieszać z ziemią przy różach, piwoniach i wszystkich wrażliwych roslinach. Tak ostatnio wyczytałam, że można zrobić
Zobaczymy jak rośliny zareagują na to, może będą w lepszej kondycji
Czyli myślisz, że to od tego ogranicznika zależy taka gęstość Red Barona? A ja myślałam, że od wilgotności podłoża.
Koleżanka kupiła właśnie ostatnio, podpowiem jak ma posadzić.
U mnie dzisiaj pogoda zawiodła, bo kilometr ode mnie sporo popadało, a u mnie spadło raptem kilka kropel.
Dobrze, że mimo to włączyłam podlewanie.
Ja liczę na to, że pogoda pozwoli na jakiekolwiek prace w ogrodzie. Dzisiaj jak się zabrałam za robotę, to uciekałam, bo grzmiało, wydawało się że lunie. Jak wróciłam do domu, pogrzmiało, pogrzmiało i przestało, ale do ogrodu już nie wyszłam.
Też mam masę suchelców do wycięcia.
Pierwsze czesanie zrobiłam miesiąc temu, teraz drugie.
Pierwszy raz mam taką tragiczną sytuację z różami. Ale nie rozpaczam, bo już powoli znowu zawiązują pąki. Dlatego sadzę między nimi byliny, żeby w razie czego nie było widać z daleka tych łysych gałązek.
Kupiłam dzisiaj hydrożel, chcę go zmieszać z ziemią przy różach, piwoniach i wszystkich wrażliwych roslinach. Tak ostatnio wyczytałam, że można zrobić
Zobaczymy jak rośliny zareagują na to, może będą w lepszej kondycji
Czyli myślisz, że to od tego ogranicznika zależy taka gęstość Red Barona? A ja myślałam, że od wilgotności podłoża.
Koleżanka kupiła właśnie ostatnio, podpowiem jak ma posadzić.

U mnie dzisiaj pogoda zawiodła, bo kilometr ode mnie sporo popadało, a u mnie spadło raptem kilka kropel.
Dobrze, że mimo to włączyłam podlewanie.
Ja liczę na to, że pogoda pozwoli na jakiekolwiek prace w ogrodzie. Dzisiaj jak się zabrałam za robotę, to uciekałam, bo grzmiało, wydawało się że lunie. Jak wróciłam do domu, pogrzmiało, pogrzmiało i przestało, ale do ogrodu już nie wyszłam.
Też mam masę suchelców do wycięcia.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu dziękuję za nazwę azalii
, poszukam w szkółkach. Upałów również nie lubię, siedzę zamknięta w domu, opuszczone żaluzje i jakoś chce przetrwać.
Widzę, że masz dużo traw w ogrodzie mogłabyś polecić mi te mniej ekspansywne?. Mam rozplenicę i ta mi się sprawdza, chociaż w tym roku mam kilka siewek, Hakonechloe jedna mi wypadła, ale ona też jest niezła. Najbardziej ekspansywna okazała się Red Baron, zarosła mi całą rabatę. Muszę przerabiać ją całkowicie. Myślałam posadzić ją doniczkach bez dna, jak myślisz dobry pomysł, czy faktycznie zrobić jej obrzeża.
Twoje takie uporządkowane, rosną na swoich miejscach.
Gosiu róże też mam całe w plamach a do tego niektóre całkiem gołe /Mushimara/,u Ciebie nie wdać, ogród piękny, różnorodny, idzie ukryć a u mnie wyglądają tragicznie, najładniejsze rabaty to te, gdzie nie mam róż. Fatalny rok dla królowych kwiatów.

Widzę, że masz dużo traw w ogrodzie mogłabyś polecić mi te mniej ekspansywne?. Mam rozplenicę i ta mi się sprawdza, chociaż w tym roku mam kilka siewek, Hakonechloe jedna mi wypadła, ale ona też jest niezła. Najbardziej ekspansywna okazała się Red Baron, zarosła mi całą rabatę. Muszę przerabiać ją całkowicie. Myślałam posadzić ją doniczkach bez dna, jak myślisz dobry pomysł, czy faktycznie zrobić jej obrzeża.
Twoje takie uporządkowane, rosną na swoich miejscach.
Gosiu róże też mam całe w plamach a do tego niektóre całkiem gołe /Mushimara/,u Ciebie nie wdać, ogród piękny, różnorodny, idzie ukryć a u mnie wyglądają tragicznie, najładniejsze rabaty to te, gdzie nie mam róż. Fatalny rok dla królowych kwiatów.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
N aRed Barona sposób podała Sonia.
Sadzi go w dużych donicach. I wygląda rewelacyjnie
Z mniej ekspansywnych polecach wszelkiego rodzaju turzyce
. Z Miskantów morning light lub Gracillimus
Dlatego sadzę róże między innymi roślinami.
W dodatku jak róże mają przestój, zawsze coś kwitnie.
Nie robię oprysków, bo kiedyś w angielskim programie usłyszałam, że jak już choroba zatakuje, to i tak już po ptakach, a na przyszły rok to nie wpływa, bo zależy wszystko od warunków atmosferycznych
Mszyce też są ponoć pożyteczne, więc jak mi szkoda młodych przerostów to zbieram ręcznie zostawiając resztki owadom i ptakom.
Najgorsze są te upały, ale mimo wszystko ja się zmobilizowałam i ogarnęłam całą tylną rabatę w tym tygodniu. Nawet poprzesadzałam rośliny. Całkiem dobrze to zniosły.
Teraz się przenoszę na przód. Może uda mi się w ten sposób przetrwać do jesieni?











Sadzi go w dużych donicach. I wygląda rewelacyjnie
Z mniej ekspansywnych polecach wszelkiego rodzaju turzyce
. Z Miskantów morning light lub Gracillimus
Dlatego sadzę róże między innymi roślinami.
W dodatku jak róże mają przestój, zawsze coś kwitnie.
Nie robię oprysków, bo kiedyś w angielskim programie usłyszałam, że jak już choroba zatakuje, to i tak już po ptakach, a na przyszły rok to nie wpływa, bo zależy wszystko od warunków atmosferycznych
Mszyce też są ponoć pożyteczne, więc jak mi szkoda młodych przerostów to zbieram ręcznie zostawiając resztki owadom i ptakom.
Najgorsze są te upały, ale mimo wszystko ja się zmobilizowałam i ogarnęłam całą tylną rabatę w tym tygodniu. Nawet poprzesadzałam rośliny. Całkiem dobrze to zniosły.
Teraz się przenoszę na przód. Może uda mi się w ten sposób przetrwać do jesieni?











- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42365
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu piękna kolekcja moich ukochanych liliowców, ale i lilie, róże, trawy i wiele wspaniałych roślin zdobi ogródek.
Koniczynka o której wspominałyście wcześniej panoszy się we wszystkich szkółkach i co kupię zaraz wyrasta obok albo w roślinie ten chwast. Staram się dokładnie wyrywać, a nie urywać...tak gdzieś czytałam.
Koniczynka o której wspominałyście wcześniej panoszy się we wszystkich szkółkach i co kupię zaraz wyrasta obok albo w roślinie ten chwast. Staram się dokładnie wyrywać, a nie urywać...tak gdzieś czytałam.