

Jestem tutaj nowy, ale miałem identyczną sytuację ze stożkiem wzrostu, tyle że w momencie ukorzeniania stożek mi zgnił. Usunąłem zgnity fragment. Wcześniej tą samą rozetę ukorzenialem w ziemi, ale jak zacząl się psuć stożek to ją wyjąłem, usunąłem zgniliznę (zgnity środek wzrostu) i po przesuszeniu włożyłem rozetkę do słoja z wodą tak na ok 2-3 cm rozetki pod wodą. Gdy wyszły korzonki na ok 1 cm rozetka trafiła do ziemi. Po ponad 1 miesiącu zaczęla wypuszczać z boku ,,dzieciaczka"Przemo888 pisze:To moja rozeta nadal ma się dobrze
Dwa lata temu natomiast udało mi się ukorzenić rozetę według wskazówek z tego wątku.
Niestety w zeszłym roku na jesieni za długo stała na balkonie i dopadły ją przymrozki.
Usechł stożek wzrostu i nie puszczała już nowych liści po przeniesieniu do domu.
Stała tak całą zimę powoli schnąc - jakoś nie mogłem jej wyrzucić - i tak ze dwa tygodnie temu przyglądając się jej zauważyłem, że puszcza młode dzieciaczki![]()
Jak myślicie - kiedy będę mógł je zasadzić do swoich własnych doniczek?