Mój ogródek - chatte - 3cz. 2008r
- k-c
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Izuś papier przyjmie wszystko
wiec smiało można pisać że to zima choć na taką nie wygląda
znalezione w necie :P
Mąż pyta żonę:
- Kochanie co byś zrobiła gdybym wygrał w totka?
- Wzięłabym połowę wygranej i odeszła od ciebie - oświadcza żona.
- Trafiłem trójkę, masz osiem złotych i wynocha! - odpowiada mąż.


znalezione w necie :P
Mąż pyta żonę:
- Kochanie co byś zrobiła gdybym wygrał w totka?
- Wzięłabym połowę wygranej i odeszła od ciebie - oświadcza żona.
- Trafiłem trójkę, masz osiem złotych i wynocha! - odpowiada mąż.
pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Izuniu, Twoje oczko jest naprawdę piękne! Az strach pomyśleć jak będzie wyglądało jak zarośnie! Zazdrość mnie zeżre!!! Już ostrzy zęby!!!
A zimy jeszcze rzeczywiście nie widać. Różyczkom chyba jest u Ciebie dobrze, bo liście takie zdrowe i zielone o tej porze roku!
Znowu sobie pooglądałam kociaczki- puchatki ... Są przeurocze!
Buziaczki od nas dla Was!

A zimy jeszcze rzeczywiście nie widać. Różyczkom chyba jest u Ciebie dobrze, bo liście takie zdrowe i zielone o tej porze roku!
Znowu sobie pooglądałam kociaczki- puchatki ... Są przeurocze!
Buziaczki od nas dla Was!

- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Haniu, Karolku, jesteście szowinistami
Isiu, Twoja Mamba jeszcze maleńka!
Ale będzie z niej piekna kocica
Alutko, naprawdę myslisz tak o oczku?
Mnie sie ono piękne nie wydaje
Moze, jak zarosnie - o ile zarośnie. Zobaczymy co będzie wiosną, ale od wiosny do jesieni nic sie własciwie w nim nie działo. Nie wiedziałam, ze rosliny potrzebują całego sezonu na aklimatyzację.
Nie tylko rosliny, ja sama zaczęłam się zastanawiać, czy to już wiosna ?
Od nas dla Was też buziaczki!
Bogusiu, jak uzdrowiłam moje róże parkowe, pisałam tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=1376.
Na tych zdjęciach są jeszcze inne, które sadziłam tej wiosny. Pryskałam je na grzyba, a sadzę wszystkie na oborniku. Zresztą odkąd mam prawie nieograniczony dostęp do obornika - wszystko na nim sadzę, bo na moim czystym piaseczku nic by nie urosło

Isiu, Twoja Mamba jeszcze maleńka!


Alutko, naprawdę myslisz tak o oczku?


Moze, jak zarosnie - o ile zarośnie. Zobaczymy co będzie wiosną, ale od wiosny do jesieni nic sie własciwie w nim nie działo. Nie wiedziałam, ze rosliny potrzebują całego sezonu na aklimatyzację.
Nie tylko rosliny, ja sama zaczęłam się zastanawiać, czy to już wiosna ?

Od nas dla Was też buziaczki!

Bogusiu, jak uzdrowiłam moje róże parkowe, pisałam tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=1376.
Na tych zdjęciach są jeszcze inne, które sadziłam tej wiosny. Pryskałam je na grzyba, a sadzę wszystkie na oborniku. Zresztą odkąd mam prawie nieograniczony dostęp do obornika - wszystko na nim sadzę, bo na moim czystym piaseczku nic by nie urosło

- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Kociaczku, jestem jak najbardziej szczera! Pewnie, że rośliny są jeszcze nieduże, ale przecież rok temu, o tej porze, nic tam jeszcze nie było (oprócz dołu). Pewnie, że rośliny potrzebują czasu! Ja mam młody ogród, więc widzę to na bieżąco, że generalnie w pierwszym sezonie po posadzeniu, niewiele się dzieje... dopiero w drugim a jeszcze bardziej trzecim roku wszystko nabiera rozpędu. Pamiętasz moje porównawcze zdjęciach? Spojrz jeszcze raz (jeśli Ci się zdjęcia pootwierająchatte pisze: Alutko, naprawdę myslisz tak o oczku?Mnie się ono piękne nie wydaje
![]()
Moze, jak zarosnie - o ile zarośnie. Zobaczymy co będzie wiosną, ale od wiosny do jesieni nic się własciwie w nim nie działo. Nie wiedziałam, ze rosliny potrzebują całego sezonu na aklimatyzację.




- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Widzę Izuś, że zrobiło się u Ciebie kocio, ale to takie miłe.
Obejrzałam wszystkie koty w zaznaczonym przez Ciebie wątku.
Są śliczne - ale jaka szkoda, że niektóre kotki pozostały z nami już tylko na zdjęciach.
Obejrzałam wszystkie koty w zaznaczonym przez Ciebie wątku.
Są śliczne - ale jaka szkoda, że niektóre kotki pozostały z nami już tylko na zdjęciach.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Jolu, ten obornik to ja mam dopiero od 4 lat. Wcześniej rzadko udawało mi sie go zdobyć, bo u nas nikt juz nie hoduje bydła ni trzody, ani nie trzyma koni. Taka wieś - nie wieś.
Chyba przez to ciągłe niedozywienie rosliny stały się podatne na wszelkie choroby i teraz muszę z nimi walczyć. Ale przynajmniej mogę im podrzucac "pozywne jedzonko" ;) no i systematycznie trochę poprawiać strukturę gleby.
Jak nie masz obornika, to musisz produkować więcej kompostu, ale widziałam już, ze Twoje rosliny na brak jedzenia nie narzekają ;)
Alutko, rok temu, to faktycznie była dziura w ziemi
Wiem, ze rosliny potrzebują czasu na rozwój, ale mam wrażenie, że w glebie potrzebują go mniej, niż w wodzie... Zobaczymy co pokaże następny rok.
Tak czy inaczej - będę się chwalić, nawet jak nie będzie czym
Grażynko, jak nie ma co pokazywać w ogródku, to można na chwilę zerknąć na kotki, które tego ogródka pilnują, a czasem...troche dewastują ;)
Niestety, mam tylko garstkę zdjęć kotów, których już nie ma. Niektóre przepadły wskutek awarii komputera, niektóre nie miałay w ogóle zdjęć, bo zginęły młodo i jeszcze wtedy, kiedy nie miałam aparatu. Kilka było zrobionych zwykłym aparatem.
Kleo, jako ulubienica całej rodziny i najstarsza kotka, miała więcej zdjęć. Zostało też tylko kilka...
Chyba przez to ciągłe niedozywienie rosliny stały się podatne na wszelkie choroby i teraz muszę z nimi walczyć. Ale przynajmniej mogę im podrzucac "pozywne jedzonko" ;) no i systematycznie trochę poprawiać strukturę gleby.
Jak nie masz obornika, to musisz produkować więcej kompostu, ale widziałam już, ze Twoje rosliny na brak jedzenia nie narzekają ;)
Alutko, rok temu, to faktycznie była dziura w ziemi

Wiem, ze rosliny potrzebują czasu na rozwój, ale mam wrażenie, że w glebie potrzebują go mniej, niż w wodzie... Zobaczymy co pokaże następny rok.
Tak czy inaczej - będę się chwalić, nawet jak nie będzie czym

Grażynko, jak nie ma co pokazywać w ogródku, to można na chwilę zerknąć na kotki, które tego ogródka pilnują, a czasem...troche dewastują ;)
Niestety, mam tylko garstkę zdjęć kotów, których już nie ma. Niektóre przepadły wskutek awarii komputera, niektóre nie miałay w ogóle zdjęć, bo zginęły młodo i jeszcze wtedy, kiedy nie miałam aparatu. Kilka było zrobionych zwykłym aparatem.
Kleo, jako ulubienica całej rodziny i najstarsza kotka, miała więcej zdjęć. Zostało też tylko kilka...
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
W sklepach ogrodniczych jest obornik suszony,na niewielki areał nie jest to kosztowne.
Kupiłam Konstantemu trawkę do wysiania, owsa nie było(on woli),pani w ogrodniczym pokazała mi tę trawkę wysianą tydzień wcześniej dla kotów podwórzowych-obok jest kawiarnia "Śladem Kota".
A Ty Chatte też musisz swoim dostarczać zieleniny?
I pytam o kotkę nr 12-może już wróciła?
Kupiłam Konstantemu trawkę do wysiania, owsa nie było(on woli),pani w ogrodniczym pokazała mi tę trawkę wysianą tydzień wcześniej dla kotów podwórzowych-obok jest kawiarnia "Śladem Kota".
A Ty Chatte też musisz swoim dostarczać zieleniny?
I pytam o kotkę nr 12-może już wróciła?
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Ewo, jak pisałam, moje koty czasem pogryzają jakąś trawę na podwórku, ale nie mam pojęcia co to jest. Martwię się tylko, zeby nie próbowały roslin trujących. Myslę jednak, ze instynkt im podpowiada co mogą konsumować, a czego nie.
Ta 12-ta przychodzi zjeść i czym prędzej wyrusza ponownie na włóczęgę.
Muszę jutro zapolować na nią z aparatem, zeby Ci pokazać niecnotę ;)
Ta 12-ta przychodzi zjeść i czym prędzej wyrusza ponownie na włóczęgę.
Muszę jutro zapolować na nią z aparatem, zeby Ci pokazać niecnotę ;)