Witaj
Jadzieńko!
Kotki są głównie do oglądania, dla poprawy humoru ;)
Masz rację, ze śniegu zostały tylko niewielkie wysepki, które jutro pewnie całkiem stopnieją, bo temperatura w dzień dodatnia, a w nocy koło 0.
Dla mnie to jednak dobrze, bo dostałam od Jolci obrazki włoskie i dziś je posadziłam
Buziaki!
Ewuś, kot na kreciki?

U mnie nie ma kretów, być może dlatego, ze kreta łatwiej złapać, niż nornicę

Czasem koty łapią te biedne stworzonka, a one przecież są pożyteczne! Jak w ziemi nie będzie robali, to nie będzie kretów. Pozwól im pozreć to co masz w ziemi, to jak im braknie żarełka, same się wyniosą. Lepiej skupić się na likwidacji robactwa ;)
Beatko, ja wcale nie jestem pewna, czy kretów nie mam z powodu kotów. Moze raczej mam za mało pędraków i innych krecich przysmaków? ;) Za to nornice niestety są i robią straszne szkody. Czasem jakiś kot złapie potworka, ale to jest kropla w morzu, a bestyje są sprytne i szybko sie uczą. Wiedzą widać, ze na powierzchni czai sie na nie straszny zwierz i rzadko wyłażą spod ziemi

Zwabić koty w jedno miejsce nietrudno, wystarczy dać dobre jedzenie.
Miałam takie zdjęcie całej gromadki przy jedzeniu, ale przepadło. Musze zrobić nowe
Mariolko, idzie zima, to może przybłąka się do Ciebie jakieś głodne kocię ;) A jak nie, to przygarnij sierotkę ze schroniska

Nornic nie wytępi, ale jak choć kilka złapie, to przynajmniej satysfakcja będzie ;)
