Ogród Marty -Cz . X
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Ogród Marty -Cz . X
Dzięki za odpowiedź Marta,ale po co ta uszczypliwość !
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty -Cz . X
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Marty -Cz . X
Martuś, ale bym się z Twoim Czarusiem zamieniła dzisiaj na tę miejscówkę pod piecem! Taki paskudy dzień, a my się pochorowaliśmy, jakiegoś wirusa Mirek złapał i mnie zaraził.
Nie ma to jak piec w taką pogodę - a tym bardziej taki piękny, jak Twój!
Czaruś był fajny w piątek: jakie sobie udawane polowanie na nasze nogi urządził.
Ja ma dwa rodzaje budlei: niskie i wysokie, obydwa rodzaje bardzo nierówno przezimowały. Okazało się, że te, przy których był niski (ok. 40cm) wał ziemi, przezimowały o wiele lepiej, widać osłonił je wystarczająco od zimnego wiatru.
Ten wał usypaliśmy zeszłej jesieni jako grządkę podniesioną na warzywa.
Spodobało mi się tempo prac Twojego Bogusia z orzechami!
Mój M też się tak do niektórych rzeczy rozpędza miesiącami, latami wręcz.
Martuś, mogę Cię prosić o nazwę tego złocienia?

Bożenko, format zdjęć u Marty może bardziej zależeć od ustawień aparatu - mój np. ma proporcje 3x4, ale mogę zmienić na panoramiczny. A u Marty są zdjęcia właśnie panoramiczne. Także to nie zależy of ustawień na forum, tylko od aparatu.
Nie ma to jak piec w taką pogodę - a tym bardziej taki piękny, jak Twój!
Czaruś był fajny w piątek: jakie sobie udawane polowanie na nasze nogi urządził.

Ja ma dwa rodzaje budlei: niskie i wysokie, obydwa rodzaje bardzo nierówno przezimowały. Okazało się, że te, przy których był niski (ok. 40cm) wał ziemi, przezimowały o wiele lepiej, widać osłonił je wystarczająco od zimnego wiatru.
Ten wał usypaliśmy zeszłej jesieni jako grządkę podniesioną na warzywa.
Spodobało mi się tempo prac Twojego Bogusia z orzechami!


Martuś, mogę Cię prosić o nazwę tego złocienia?

Bożenko, format zdjęć u Marty może bardziej zależeć od ustawień aparatu - mój np. ma proporcje 3x4, ale mogę zmienić na panoramiczny. A u Marty są zdjęcia właśnie panoramiczne. Także to nie zależy of ustawień na forum, tylko od aparatu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Ogród Marty -Cz . X
Dzięki Dario,moje fotki są ze smart fona ale następne zrobię aparatem i zobaczę!
Ja właśnie grzeję się przy moim wysuszaczy grzybów

- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród Marty -Cz . X
Martusiu, tez miałam zapytać o nazwę tego kwiatka co Daria ;)
Pozdrawiam - Justyna
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Ogród Marty -Cz . X
Martusiu, ja też chcę znać nazwę tego pełnego złocienia, czy będziesz go dzielić?
Twój ogród, jak na pocztówce, szczególnie ujęcie zagajnika z prześwitującymi promieniami słońca, kwiatów i traw.
Mój wywiad donosi, że podobno grzybki zaczynają się pojawiać.
Pozdrawiam Irena
Twój ogród, jak na pocztówce, szczególnie ujęcie zagajnika z prześwitującymi promieniami słońca, kwiatów i traw.
Mój wywiad donosi, że podobno grzybki zaczynają się pojawiać.

Pozdrawiam Irena
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Marty -Cz . X
Dziewczyny to jest maruna!
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Ogród Marty -Cz . X
Marysiu tak przypuszczałam, ale u mnie maruna ma o wiele drobniejsze kwiatuszki.
Marcia, czy z owoców róży też będziesz robiła przetwory?
Pozdrawiam Irena

Marcia, czy z owoców róży też będziesz robiła przetwory?

Pozdrawiam Irena
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogród Marty -Cz . X
Już sobie wyobraziłam ten sielski klimat w kuchni i ten zapach, mmmm.
Ile przetworów, same pyszności
Pięknie u Ciebie w ogrodzie, dla każdego znajdzie się ciekawy kącik.
Ile przetworów, same pyszności

Pięknie u Ciebie w ogrodzie, dla każdego znajdzie się ciekawy kącik.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród Marty -Cz . X

Martuś Wreszcie udało mi się wypełznąć z kuchni i powoli nadrabiam zaległości wątkowe. Twój ogród regularnie oglądam i muszę przyznać, że jesień u Ciebie jest barwna i kolorowa.
Bardzo spodobało mi się ujęcie lasku z rabatą i poświatą słoneczną- czy pozwolisz żebym "ukradła" to zdjęcie na kompa w pracy? Na razie mam zboże z chabrami od Marysi ale może warto wprowadzić nieco kolorowej jesieni

No właśnie, piszę, że wypełzłam z przetworów ale dzisiaj przecież specjalnie kupiłam paprykę żeby zrobić Twoim sposobem.
Piec masz piękny i z pewnością jest sercem domu ale dziś szczególnie chciałabym być w jego pobliżu. Kotu szczerze zazdroszczę i przy takim ciepełku nawet ja mogłabym na drewienku......
Maliny masz piękne, u mnie już są drobne i trudno schodzą z szypułek ale mnie nawet trzy sztuki w herbacie smakują.
Melduję, że gałązeczki budlei, które Kasia sprytnie skubnęła u Ciebie chyba się przyjęły i wygląda na to, że patyczki różane w większości także.
Martuś? Mam jeszcze pytanie o hortensję Pinky Winky. Mam w doniczce jeden patyczek, bez liści i martwię się czy jeszcze odbije. Jak myślisz, zadołować ją na zimę w doniczce?
Pozdrawiam i ściskam

- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Marty -Cz . X
Marysiu, że maruna, to pamiętałam, tylko poszukuję dla niego nazwy odmianowej, bo mam też tę taką pełną, ale w innym kształcie. Chciałam je jakoś odróżniać. Chyba już znalazłam nazwę dla tej odmiany: 'Selma Star' lub z niemieckiego 'Selma Stern'. Tak mi to wygląda.
Tylko jak się nazywa ta druga pełna, to nie mogę w necie znaleźć, ale znalazłam info, że już pod koniec lat 90. XX w. było ponad 20 odmian tego złocienia na rynku europejskim.
Tylko jak się nazywa ta druga pełna, to nie mogę w necie znaleźć, ale znalazłam info, że już pod koniec lat 90. XX w. było ponad 20 odmian tego złocienia na rynku europejskim.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogród Marty -Cz . X
Marto dżemiki winogronowe?, nie jadłam takich, a jakie cudowne słoiczki, jak Twoje chryzantemki
. U mnie pewnie już ostatnie malinki poszły na winko
.


- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1198
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród Marty -Cz . X
Martuś na tą herbatkę z sokiem malinowym chętnie bym przyjechał. Widać dobra gospodyni bo wszystko zrobione na czas
. Dalie pięknie kwitną. Moje targa wiatr.

- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród Marty -Cz . X
Witam. Pierwszy raz spaceruję po Twoim ogrodzie i jestem zachwycona tymi brzózkami
. Pięknie wyglądają wraz z całym otoczeniem bo umiejętnie rozmieściłaś rabatki
. Masz piękny i bujny ogród
. Chryzantemy teraz bardzo zdobią, tak samo jak i astry
. Dżemiku z winogron nigdy nie jadłam
. Na pewno jest smaczny
. Pozdrawiam i z przyjemnością będę zaglądała częściej
.







-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty -Cz . X
Witam miłych gości,na polu zimnica,więc prace w ogrodzie mamy ograniczone,to siedzimy w domeczkach i robimy pyszne przetwory .
Dario,smutno mi ,ze się pochorowaliście ,ale każdy może złapać infekcję , pogoda teraz bardzo sprzyja infekcjom ,a i ludzie wokół nas chorzy ,masz rację mój piec spełnia swoją rolę ,nie tylko drewno w nim trzaska to jeszcze to ciepełko,nie wyobrażam sobie kuchni bez mojego pieca,ale o dobrego zduna teraz bardzo trudno,ja po wielkich poszukiwaniach znalazłam ,Czaruś bardzo figlarny i gości też atakuje ,moje duże budleje też przez tamtą zimę padły ,a te niskie są śliczne ,niczym je nie okrywam ,Boguś powiedział,ze wczoraj był najlepszy moment od tamtego roku,żeby te orzechy wytłuc
i teraz czeka aż Terenia znowu mu je da
Dario,nie mogę podać nazwy odmianowej ,bo nasionka dostałam i nie wiem co to za złocień ,a szczerze mówiąc nie wnikałam w to w internecie,to złocień niby jednoroczny ,ale siewka zimuje i wcześniej zakwita ,jak pisałaś jest bardzo dużo takich złocieni ,jako wypełniacze wyglądają ślicznie ,bardzo ich lubię ,dziękuję ,że wyjaśniłaś Bożenie sprawę zdjęć ,pozdrawiam
Justynko,to złocień maruna ,ale jak już Darii pisałam nie znam nazwy odmianowej,świetny wypełniać ,niby jednoroczny ,ale dobrze się sieje i wokoło pełno siewek i dzięki nim jest z roku na rok,pozdrawiam
Irenko,jak już pisałam dziewczynkom wyżej nie znam nazwy odmianowej tego złocienia ,bo nasionka dostałam bez nazwy,nie wzięłaś go sobie jak byłaś u mnie? Koło katalp rośnie gdzie siedzieliśmy,mówiłam Kasi ,żebyście sobie wzięły sieweczek ,jak nie wzięłaś to weźmiesz na wiosnę ,ja tak psychicznie nastawiam się na wyjazd,ale nich przestanie padać,bo co robić w lesie w taki deszcz,zimno to nie problem ,bo można się przecież odpowiednio ubrać,może jednak będą te grzybki,pozdrawiam
Marysiu,to wiemy ,ale nie mamy nazwy odmianowej ,bo nasionka dostałam bez niej,dla mnie to wszystko jedno ,nie muszę jej wiedzieć ,pozdrawiam gorąco
Irenko,odmian marun jest dużo i mają przeróżne formy kwiatuszków,od Marysi też dostałam sieweczką są inne i też piękne ,z płatków róży mam utarte dżemiki do pączków,owoców nigdy nie przerabiałam ,bo nie chce mi się wyciągać tych nasionek ,to straszna dłubanina ,chociaż bardzo zdrowa i można by owocki ususzyć na herbatkę ,albo zrobić dżem ,nie wiem, może coś ususzę jak przemyślę czy mi się chce
,pozdrawiam
Kasiu,moja kuchnia codziennie pachnie innymi przetworami,a to malinami jak zlewam sok ,to papryką ,to pomidorami,dżemy robiłam z różnych owoców,wiec jest bardzo owocowo i warzywnie w mojej kuchni ,to taka robocza kuchnia,spiżarnię dopełniam ,teraz jeszcze sok z winogron no i grzybki,ogród bardzo zapłakany ,rośliny leżą od ciężaru wody,może bym poszła coś w nim porobić ,ale bardzo pada,więc szkoda się zaziębić ,to siedzę w kuchni i gotuję obiadek ,bo u mnie dopiero o 18 tak wraca mąż z pracy,na sitach suszą się jabłuszka na chipsy i jeszcze mam nazbieraną dzisiaj pokrzywę do suszenia,ale na razie nie mam miejsca na piecu,pozdrawiam
Gosiu,ja też nie mogę nieraz wypełznąć z kuchni tak sobie narzucę pracy,papryki zrobiłam dużo ,bo taka pyszna i pasty i "ostryg",zdjęcie ogrodu sobie weź to dla mnie miłe,że sie podoba ,piec cieplutki i dzisiaj i tak będzie do przyszłego lata ,malin mam teraz bardzo dużo,są spóźnione ,bo sarny mi je zjadły i rosły od nowa ,mają teraz dodatkowe bardzo wysokie ogrodzenie ,byłam przy nich dzisiaj ,krzaki całe czerwone ,sa nawet pysznie słodziutkie takie duże i zdrowiuśkie,ale jak je zbierać na tym deszczu,dobrze,że gałązki sie przyjmują ,będziecie mieli moje roślinki,hortensji nie powinno nic być ,bo miała korzenie ,zadołuj doniczkę na działce, przysyp jeszcze nawet trochę patyczek i czekaj do wiosny ,powinna wypuścić listki,szkoda,że od razu nie zadołowałaś ,bo by tak nie obsychała,pozdrawiam
Dario,poszukuj nazwy to wszyscy będziemy się nią posługiwać
Dorota,dżemiki winogronowe to poezja smaku,ale trzeba je pierwsze przetrzeć na przecieraku ,żeby oddzielić pestki,bo nie mogą sie znaleźć w dżemie.chryzantemki nie wszystkie zdążyły zakwitnąć ,może pogoda się poprawi to je obejrzymy ,ta jasno różowa pusta jest cudna ,ale leży biedaczka dzisiaj ,chociaż ją podwiązałam to łebki bardzo wiszą ,malin mam bardzo dużo,ale pewnie mróz je zetnie ,są spóźnione ,bo sarny je tak ogołociły ,że rosły od nowa i teraz jest największy wysyp,a pogoda tragiczna ,ale mimo deszczu i zimna są duże ,słodkie i zdrowe,pozdrawiam
Przemku,zapraszam na zimową herbatkę ,dołożę do niej jeszcze imbiru i cytrynki,może nie masz tak daleko,staram się jak mogę gospodarzyć ,ale czy tak wszystko dokładnie i na czas? chyba nie ma ideału
,moje dalie też targa wiatr,ale niektóre mocne ,nic ich nie rusza jak My Pride,niesamowite są chociaż kwiaty mają olbrzymie,a niektóre spadają aż do ziemi,pozdrawiam
Ewelinko,witam gorąco w moich progach ,brzózki zasadziłam na końcu ogrodu,żeby grzybki były na miejscu,no i są ,jest tam też specyficzny mikroklimat ,lubię ten zakątek ogrodu,miło,że ogród się podoba ,zapraszam znowu ,chociaż teraz już nie ma wielkich atrakcji,dżemik z winogron wspaniały,polecam ,tylko trzeba najpierw przetrzeć na przecieraku ,żeby oddzielić pestki,pozdrawiam i zapraszam znowu
Dario,smutno mi ,ze się pochorowaliście ,ale każdy może złapać infekcję , pogoda teraz bardzo sprzyja infekcjom ,a i ludzie wokół nas chorzy ,masz rację mój piec spełnia swoją rolę ,nie tylko drewno w nim trzaska to jeszcze to ciepełko,nie wyobrażam sobie kuchni bez mojego pieca,ale o dobrego zduna teraz bardzo trudno,ja po wielkich poszukiwaniach znalazłam ,Czaruś bardzo figlarny i gości też atakuje ,moje duże budleje też przez tamtą zimę padły ,a te niskie są śliczne ,niczym je nie okrywam ,Boguś powiedział,ze wczoraj był najlepszy moment od tamtego roku,żeby te orzechy wytłuc



Justynko,to złocień maruna ,ale jak już Darii pisałam nie znam nazwy odmianowej,świetny wypełniać ,niby jednoroczny ,ale dobrze się sieje i wokoło pełno siewek i dzięki nim jest z roku na rok,pozdrawiam

Irenko,jak już pisałam dziewczynkom wyżej nie znam nazwy odmianowej tego złocienia ,bo nasionka dostałam bez nazwy,nie wzięłaś go sobie jak byłaś u mnie? Koło katalp rośnie gdzie siedzieliśmy,mówiłam Kasi ,żebyście sobie wzięły sieweczek ,jak nie wzięłaś to weźmiesz na wiosnę ,ja tak psychicznie nastawiam się na wyjazd,ale nich przestanie padać,bo co robić w lesie w taki deszcz,zimno to nie problem ,bo można się przecież odpowiednio ubrać,może jednak będą te grzybki,pozdrawiam

Marysiu,to wiemy ,ale nie mamy nazwy odmianowej ,bo nasionka dostałam bez niej,dla mnie to wszystko jedno ,nie muszę jej wiedzieć ,pozdrawiam gorąco

Irenko,odmian marun jest dużo i mają przeróżne formy kwiatuszków,od Marysi też dostałam sieweczką są inne i też piękne ,z płatków róży mam utarte dżemiki do pączków,owoców nigdy nie przerabiałam ,bo nie chce mi się wyciągać tych nasionek ,to straszna dłubanina ,chociaż bardzo zdrowa i można by owocki ususzyć na herbatkę ,albo zrobić dżem ,nie wiem, może coś ususzę jak przemyślę czy mi się chce


Kasiu,moja kuchnia codziennie pachnie innymi przetworami,a to malinami jak zlewam sok ,to papryką ,to pomidorami,dżemy robiłam z różnych owoców,wiec jest bardzo owocowo i warzywnie w mojej kuchni ,to taka robocza kuchnia,spiżarnię dopełniam ,teraz jeszcze sok z winogron no i grzybki,ogród bardzo zapłakany ,rośliny leżą od ciężaru wody,może bym poszła coś w nim porobić ,ale bardzo pada,więc szkoda się zaziębić ,to siedzę w kuchni i gotuję obiadek ,bo u mnie dopiero o 18 tak wraca mąż z pracy,na sitach suszą się jabłuszka na chipsy i jeszcze mam nazbieraną dzisiaj pokrzywę do suszenia,ale na razie nie mam miejsca na piecu,pozdrawiam

Gosiu,ja też nie mogę nieraz wypełznąć z kuchni tak sobie narzucę pracy,papryki zrobiłam dużo ,bo taka pyszna i pasty i "ostryg",zdjęcie ogrodu sobie weź to dla mnie miłe,że sie podoba ,piec cieplutki i dzisiaj i tak będzie do przyszłego lata ,malin mam teraz bardzo dużo,są spóźnione ,bo sarny mi je zjadły i rosły od nowa ,mają teraz dodatkowe bardzo wysokie ogrodzenie ,byłam przy nich dzisiaj ,krzaki całe czerwone ,sa nawet pysznie słodziutkie takie duże i zdrowiuśkie,ale jak je zbierać na tym deszczu,dobrze,że gałązki sie przyjmują ,będziecie mieli moje roślinki,hortensji nie powinno nic być ,bo miała korzenie ,zadołuj doniczkę na działce, przysyp jeszcze nawet trochę patyczek i czekaj do wiosny ,powinna wypuścić listki,szkoda,że od razu nie zadołowałaś ,bo by tak nie obsychała,pozdrawiam

Dario,poszukuj nazwy to wszyscy będziemy się nią posługiwać

Dorota,dżemiki winogronowe to poezja smaku,ale trzeba je pierwsze przetrzeć na przecieraku ,żeby oddzielić pestki,bo nie mogą sie znaleźć w dżemie.chryzantemki nie wszystkie zdążyły zakwitnąć ,może pogoda się poprawi to je obejrzymy ,ta jasno różowa pusta jest cudna ,ale leży biedaczka dzisiaj ,chociaż ją podwiązałam to łebki bardzo wiszą ,malin mam bardzo dużo,ale pewnie mróz je zetnie ,są spóźnione ,bo sarny je tak ogołociły ,że rosły od nowa i teraz jest największy wysyp,a pogoda tragiczna ,ale mimo deszczu i zimna są duże ,słodkie i zdrowe,pozdrawiam

Przemku,zapraszam na zimową herbatkę ,dołożę do niej jeszcze imbiru i cytrynki,może nie masz tak daleko,staram się jak mogę gospodarzyć ,ale czy tak wszystko dokładnie i na czas? chyba nie ma ideału


Ewelinko,witam gorąco w moich progach ,brzózki zasadziłam na końcu ogrodu,żeby grzybki były na miejscu,no i są ,jest tam też specyficzny mikroklimat ,lubię ten zakątek ogrodu,miło,że ogród się podoba ,zapraszam znowu ,chociaż teraz już nie ma wielkich atrakcji,dżemik z winogron wspaniały,polecam ,tylko trzeba najpierw przetrzeć na przecieraku ,żeby oddzielić pestki,pozdrawiam i zapraszam znowu
