Dziś pokażę lobiwkę o którą pytałem ostatnio w temacie Tomka. Zakwitła po raz pierwszy.
Lobivia ferox TB 67.1
Teraz coś, co chciałbym poddać dyskusji. Rozsadzałem dziś sieweczki, które do tej pory rosły w pudełeczku po margarynie, maśle roślinnym czy coś w ten deseń. Okazało się, że niektóre sztuki pod ziemią skrywały dłuuuugie pietruszki. Korpusy małe, ok 2cm średnicy i zamierzałem je wsadzić do doniczek 5cm, ale jak tu upchnąć takie wężoidalne korzenie?

Rośliny to
Thelocactus hexaedrophorus v. decipiens GM 495
Postanowiłem więc mocno przyciąć korzenie. Oczywiście rośliny po cięciu zostawiłem na wierzchu do obeschnięcia ran. Do substratu trafią jutro wieczorem lub nawet w sobotę.
Thelocactus hexaedrophorus v. decipiens GM 495 - ciach!!!
Nie za mocno skróciłem? Co byście zrobili przy przesadzaniu takich roślinek z tak wybujałymi korzeniami? Czekam na opinie, porady na przyszłość.