Dereń jadalny(Cornus mas) - wymagania,rozmnażanie Cz.I
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Dereń jadalny - odmiany
Czy te derenie które tak późno dojrzewają [ i konkretnie - jak późno?], przy pogodzie jaką obecnie mamy, osiągają pełnię swoich możliwości, że tak powiem? Bo różne rzeczy się czyta, i np na Jolico ktoś narzekał, że jak rok "zły" to problemy z dojrzewaniem. Ja tu sobie małą kolekcję montuję, ciekawa jestem.
- kresowiec
- 50p
- Posty: 61
- Od: 6 wrz 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Porta Westfalica
Re: Dereń jadalny - odmiany
Zbyt krotko mam te akurat derenie, żeby się tu wymądrzać. Mieszkam tez w nieco cieplejszym klimacie-pogranicze Westfalii i Dolnej Saksonii. Kiedy u mnie derenie kwitną u Was zima mocno trzyma.Z Jolico nigdy kłopotów nie miałem. A Shan i Pancharevo nadal maja zielone owoce. A moja własna selekcja gruszkowata 'Minden' właśnie dojrzała. 'Flave' zebrałem do 20 sierpnia. Stad jeśli u Ciebie jesień szybciej przychodzi nie polecałbym obu odmian i chyba 'Shumenskiego' alias Schumenera' alias 'Schumena', alias 'Shumenera', bo ten tez z dojrzewaniem się nie spieszy.loeb pisze:Czy te derenie które tak późno dojrzewają [ i konkretnie - jak późno?], przy pogodzie jaką obecnie mamy, osiągają pełnię swoich możliwości, że tak powiem? Bo różne rzeczy się czyta, i np na Jolico ktoś narzekał, że jak rok "zły" to problemy z dojrzewaniem. Ja tu sobie małą kolekcję montuję, ciekawa jestem.
kresowiec
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Dereń jadalny - odmiany
W tym roku jesień zaczęła się w sierpniu. Jeśli ten trend się utrzyma, to pozamiatane. Jeśli nie, to jakby nie było - dobrze wiedzieć:)
- kresowiec
- 50p
- Posty: 61
- Od: 6 wrz 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Porta Westfalica
Re: Re:
Z uwaga i zaciekawieniem przeczytałem powyższe i w zasadzie trudno się z tym nie zgodzić. Ale jak zwykle jest jakieś "ale". I choć ja po mieczu i po kądzieli jestem zza Buga, choć mimo iż z urodzenia Dolnoślązak, to mówiono do mnie kresowiec, kresowiak, kresman i mimo to, moje spojrzenie na ta historie Kresów odbiega od tej Twojego, moim zdaniem, nieco wyidealizowanego. I tak, na początek anegdotka rodzinna. Swego czasu zacząłem się interesować genaologia. Od cioć zacząłem. Pytam się jednej cioci kim ci nasi Z..ccy na tym Wołyniu byli? A ciocia na to, ze państwo byli. Państwo - pytam - majątek mieli? Nie - mówi ciocia - ale szlachta byli. I tak to jest z tymi kresowiakami. Piszesz o dworkach - drewniana chałupa na Mazowszu czy innej Litwie, to tez dworek jeśli tam szlachcic mieszka. Z tych panów polskich kpili sobie zamożni ukraińscy chłopi: taky pan szo w sołomi spyt' i zubamy woszy bje albo takyje pany, na odnych dwuji sztany. Możesz centralakom i reszcie krajowej tłumaczyć jak rozhowory kozaków w filmowej adaptacje Ogniem i mieczem. Ale nie pisze tu po to żeby powód do najazdu podać. Pisze raczej ku pokrzepieniu, boś Ty mi tym apelem: sadźmy derenie - brat. Jeszcze w szczenięcym wieku zacząłem dzikie owoce zbierać i o dereniu marzyc. Moj Tato wolał gotowe trunki ale raz mi powiedział: synu, ty jesteś, jak twój dziadek, on tez pod domem rożne drzewka miał i nalewki robił. Dodam, ze Dziadek zmarł przed moim urodzeniem. Geny? Bylem na Wołyniu. Tej wsi albo jak wolisz zaścianka już nie ma. Spalone i zniszczone, jak to opisywałeś. Ale w środku kołchozowego pola była wysepka ze zdziczałymi wiśniami, gruszami i innymi drzewkami. Tylko tyle zostało po naszym domu. Mialem kilkanaście lat i postanowiłem, ze kiedyś będę miał na tych ziemiach wyzyskanych ogród jak mój kresowy dziadek. Ale życie płata na figla i dziś mam ogród 700 km dalej. Ale kiedy świętuje urodziny podaje gościom nalewki własnej roboty, często starsze niż nasze dzieci. Bywa, ze zapraszając mnie do siebie jubilat mówi: nic mi nie kupuj, przynieś mi butelkę tarniówki albo: nie chce prezentu, masz jeszcze ta wódkę z derenia? I tak, ta kultura, nad która tak zawodzisz, nie dość, ze jest kontynuowana, to w dodatku krzewiona. Czego nam wszystkim życzę,merle pisze: /.../
Chciałbym nieco rozwinąć ten wątek i od siebie dodać wątek historyczny związany z dereniem jadalnym; zniknięcie dereni nie było związane z jakąś ustawową degradacją tej rośliny. Jeśli mowa o polskich dworkach i charakterystycznych dla nich zadrzewieniach, w skład których wchodziły m.in. derenie, to aby poznać odpowiedź na pytanie o przyczyny zaniku tych roślin, trzeba poruszyć kwestię wydarzeń z lat II wojny światowej, przede wszystkim na obszarze Wołynia oraz dawnej Małopolski Wschodniej (województwa lwowskie, tarnopolskie, stanisławowskie).
Sadźmy więc derenie./.../
Irek
kresowiec
Re: Dereń jadalny - odmiany
Od jakiegoś czasu zainteresowałem się dereniami, dlatego postanowiłem zdobyć kilka tych roślin, jednak nie interesuje
mnie zwykła oferta, chciałbym poprosić kogoś o nasiona pochodzące z różnych odmian uprawnych (wielkoowocowych) najlepiej wspólnie rosnących i wzajemnie się zapylających. Interesuję się tworzeniem nowych mieszańców roślin a kupowanie konkretnych odmian to kilka lat dodatkowego czekania nie wspominając o kosztach.
mnie zwykła oferta, chciałbym poprosić kogoś o nasiona pochodzące z różnych odmian uprawnych (wielkoowocowych) najlepiej wspólnie rosnących i wzajemnie się zapylających. Interesuję się tworzeniem nowych mieszańców roślin a kupowanie konkretnych odmian to kilka lat dodatkowego czekania nie wspominając o kosztach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Dereń jadalny - odmiany
Jeśli chodzi o zdobycie nasion z odmian wielkoowocowych to Arboretum w Bolestraszycach prowadzi sprzedaż wysyłkową owoców z różnych odmian. Mają dużą kolekcję dereni i na pewno wzajemnie się zapylają, w wyniku czego z nasion tych owoców mogą wyrosnąć derenie o bardzo ciekawych cechach. Podkreślam że mogą bo uzyskanie nowej wartościowej odmiany wcale nie jest takie proste, a siewki nawet z nasion odmian wielkoowocowych, zazwyczaj posiadają cechy bardziej zbliżone do dzikich dereni niż do roślin rodzicielskich. Zresztą takie zjawisko dotyczy nie tylko dereni, ale w zasadzie wszystkich roślin owocowych. Dlatego ja na twoim miejscu tak bardzo bym się na te siewki z odmian wielkoowocowych nie napalał. Kilka lat czekania na owoce a potem wielkie rozczarowanie. Ale poczekaj co ci odpiszą inni, moje zdanie już znasz.mwojt pisze:...nie interesuje mnie zwykła oferta, chciałbym poprosić kogoś o nasiona pochodzące z różnych odmian uprawnych (wielkoowocowych) najlepiej wspólnie rosnących i wzajemnie się zapylających.Interesuję się tworzeniem nowych mieszańców roślin...
Nie bardzo rozumiem co oznacza że zakup drzewka odmianowego to kilka lat dodatkowego czekania. Czekania na co? Jeśli chodzi ci o czekanie na owoc to jesteś w błędzie, właśnie drzewko szczepione znacznie szybciej wejdzie w okres owocowania niż siewka.mwojt pisze:...kupowanie konkretnych odmian to kilka lat dodatkowego czekania nie wspominając o kosztach.
Re: Dereń jadalny - odmiany
Właśnie na to żeby doczekać się owoców zapylić i posadzić krzyżówki. To że mogą powstać jakieś dzikusy to wiadomo, właściwie nie chodzi mi o owoce tylko sprawdzenie co z tego wyrośnie, bo hobbystycznie bawię się w genetyka. Tak poza tym to dzikie odmiany aż tak bardzo różnią się od owocowych ? Głównie chodzi mi o smak owoców a nie wielkość.Czekania na co?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Dereń jadalny - odmiany
Ja jeszcze nie próbowałem ani dzikich ani odmianowych więc wypowiadać się nie będę. Ale mogę ci zacytować to co stwierdza Nalewka:mwojt pisze:Tak poza tym to dzikie odmiany aż tak bardzo różnią się od owocowych ? Głównie chodzi mi o smak owoców a nie wielkość.
Jeśli chodzi o smak owoców odmianowych to chyba najważniejszą cechą odróżniającą je od owoców z dzikich dereni jest zawartość cukrów. Te nieodmianowe zazwyczaj mają do 5% cukrów, natomiast odmianowe zazwyczaj ponad 5% cukrów, a takie odmiany jak Ekzoticznyj, Korałłowyj Marka czy odmiany Bolestraszyckie mają 2 - 3 razy tyle cukrów co owoce z dzikich dereni. Tak więc w smaku i aromacie pewnie wszystkie owoce dereni są podobne, ale te odmianowe mogą być sporo słodsze.Nalewka pisze:Wg. mnie smak wszystkich odmian derenia jadalnego ma smak owoców zbliżony, różnią się raczej wielkością owoców i pestek.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 19 wrz 2011, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Dereń jadalny - odmiany

Witam
Wymieniłeś kilka odmian derenia o ukraińskich nazwach.
Czy te odmiany sa do dostania u nas czy trzeba jechać na ukrainę.
Chciałbym kupić większą ilość więc byłbym wdzięczny za informację.
A przy okazji drugie pytanie - sadzonki derenia na rynku to wersja z nasion czy szczepiona?
poz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Dereń jadalny - odmiany
maciek19820 proponuję ci przeczytać cały temat od początku a znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania i wiele innych pożytecznych informacji o dereniu jadalnym.
Re: Dereń jadalny - odmiany
Dostałem od kolegi Kresowca dwa ładne derenie,jeden ma już pąki kwiatowe.Podziękowania.
- kresowiec
- 50p
- Posty: 61
- Od: 6 wrz 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Porta Westfalica
Re: Dereń jadalny - odmiany
Już się balem, ze to podziękowanie będzie niedźwiedzią przysługą i zaraz posypia się propozycje koleżeństwa a może nawet więcej ale cale szczęście mało tu dereniowych maniaków. Dziękuję za dyskrecje i nie komentowanie kiepsko zaoczkowanej i krzywo rosnącej 'Flavy'. Ale "Typ Kaukasus' jak na amatorski zabieg wygląda przyzwoicie i w przyszłym roku będzie cieszył owocami.mirzan pisze:Dostałem od kolegi Kresowca dwa ładne derenie,jeden ma już pąki kwiatowe.Podziękowania.
A ja rozdaje właśnie wśród przyjaciół dwuletnie okulizaki pochodzące ze zrazów derenia rosnącego w przedszkolu do którego chodziły nasze dzieci. Takie sobie owoce, 4 gramowe, ciemnoczerwone, owalne ale symboliczna wartość się liczy.
kresowiec
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Dereń jadalny - odmiany
Maniacy są nieśmiali, nie lubią się narzucać i mają ograniczoną ilość miejsca;)
Na wiosnę może będę miała pierwsze owoce, 4 rośliny mają pąki kwiatowe, jest szansa że sie coś zapyli:D Oby to było dobre do różnych celów, bo jak nie to będę robić dereniówkę do końca dziejów;)
Na wiosnę może będę miała pierwsze owoce, 4 rośliny mają pąki kwiatowe, jest szansa że sie coś zapyli:D Oby to było dobre do różnych celów, bo jak nie to będę robić dereniówkę do końca dziejów;)
- kresowiec
- 50p
- Posty: 61
- Od: 6 wrz 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Porta Westfalica
Re: Dereń jadalny - odmiany
Nie wiem co jest gorsze: mieć mało miejsca czy tez dużo miejsca a nie moc w zadowalający sposób coś posadzić. Ja np, mam 1,7 ha odliczając parę metrów na domek i garaż ale tak wąski ogród, ze nie zawsze wiem gdzie z nowo kupionymi roślinami. Teraz przywiozłem 6 jarzębów i mam dylemat. Na północnej stronie jest żywopłot z mahonii i berberysu a przed borówki wysokie. Wypadałoby borówki przenieść. Tez 7 sztuk a to oznaczałoby ponowne kopanie dołów i wypełnianie ich kwaśną ziemia. Moj ogród wciśnięty jest miedzy 4 sąsiadów. 10 lat temu nie miał widocznych granic a dwa boki były granica z laskiem. Potem jeden z sąsiadów zlikwidował las i okazało się, ze posadziłem derenie zbyt daleko od granicy. Dzis mógłbym tam wsadzić dodatkowy rzad drzew. Jedyna pociecha, to to, ze przez lata nabrałem doświadczenia w nasadzaniu i doradzam innym początkującym ogrodnikom. Cale szczęście mam tez spora rezerwę młodych drzewek i pewnie będę sukcesywnie wymieniał i tak nie lubiane starsze rośliny w formie krzaczastej.loeb pisze:Maniacy są nieśmiali, nie lubią się narzucać i mają ograniczoną ilość miejsca;)
Na wiosnę może będę miała pierwsze owoce, 4 rośliny mają pąki kwiatowe, jest szansa że sie coś zapyli:D Oby to było dobre do różnych celów, bo jak nie to będę robić dereniówkę do końca dziejów;)
kresowiec
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Dereń jadalny - odmiany
Taa znam to, mimo że ziemi troszkę więcej, ale problem z nasadzaniem też jest. Tu nie bo woda za wysoka, tam nie bo za sucho, a w miejscu nr 3 zawsze się okazuje że coś innego już było zaplanowane tylko nei było to podane do publicznej wiadomości;)