Tereniu, ten kołotocznik pięknie się skomponował z dzwonkiem. Siedzą tak wspólnie już parę lat, a powinnam je rozdzielić.
Jak wspominałam, kwitną kruszczyki.
A to największa i najstarsza moja paproć. Osmunda regalis.
Pora liliowców. Patrzę na nie trochę z przerażeniem, bo część muszę wykopać. Zbyt się rozrosły.

Liliowiec cytrynowy, pachnący. Obok niego rośnie żółty pełny, także do wykopania.

Ten jest z zeszłego roku. Pojedyncza sadzonka, ale zakwitła.

Żółtkowy, o grubych, mięsistych kwiatach, także w nadmiarze.

Czerwony, do podziału.

Ten pająk ma wyjątkowo długie płatki.

Biały z żółtym, też w nadmiarze.

Pastelowy, do podziału.
Cdn.
Dobrego dnia.

U nas w nocy trochę popadało. Zawsze to lepsze, niż nic.