Lawenda ,ogólnie(2015-...) Cz.3

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
nicktosia
100p
100p
Posty: 168
Od: 9 sie 2014, o 21:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

Witajcie.
Natrafiłam dziś w Lidlu na miniszklarnię z lawendą (były też wersje z innymi kwiatami, warzywami, owocami). Naczytałam się tu na forum, że samodzielne wyhodowanie lawendy przez nasiona graniczy z cudem, ale mimo to uległam zakupowi, bo łudzę się, że zawarte w niej podłoże zawiera może jakiś starter i pozwoli uzyskać choć kilka sadzonek. Dzielę się tą informacją, bo może ktoś jeszcze zdecyduje się na zakup i będziemy się mogli dzielić doświadczeniami.
Pozdrowienia
Obrazek


Obrazek
msk83
500p
500p
Posty: 760
Od: 20 paź 2013, o 12:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

Mnie się udało wyhodować z nasion w zeszłym roku. Nasiona kupione w Tesco. Tyle że nie kwitła bo zaczynają w drugim roku po posadzeniu. Wysiałam ją w domu w doniczce a posadziłam do gruntu na koniec maja. Do gruntu dosypałam piasku i bardzo dobrze rosła, nabrała masy i koloru srebrzystego. Ciekawe czy nie wymarzła bo szkoda by było. Niestety okryłam ją tylko gałązkami świerku możliwe ze to za mało.
Awatar użytkownika
tomaszkowa
500p
500p
Posty: 716
Od: 28 paź 2013, o 17:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Płocka

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

nicktosia pisze: samodzielne wyhodowanie lawendy przez nasiona graniczy z cudem
To ja w ubiegłym sezonie popełniłam 47 takich cudów. Wysiałam 2 paczki nasion. Jedna była już 2 lata po terminie :roll: . Najpierw wyłożyłam nasiona, na wilgotny ręcznik papierowy, na spodeczku. Przykryłąm folią i postawiłam na słonecznym parapecie. Po kilku dniach nasiona wykiełkowały prawie wszystkie. Wybrałam najładniejszych 50, resztę wyrzuciłąm. Z 50 posadzonych przeżyło 47.
Pozdrawiam. Beata.
Awatar użytkownika
nicktosia
100p
100p
Posty: 168
Od: 9 sie 2014, o 21:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

Dzięki Dziewczyny za podniesienie na duchu :wink:
Mi z kolei nie udało się ukorzenić zielonych sadzonek wierzchołkowych, więc mam nadzieję, że chociaż nasiona zechcą ze mną współpracować. Siew planuję za miesiąc. Zdam potem relację co mi z tego wyszło.
Pozdrowienia
kluska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 830
Od: 3 sty 2008, o 11:26
Lokalizacja: Tarnowo Podgórne

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

Jak się robi z sadzonek w marcu kwitną te maluszki w tym samym roku. Ale do maja trzeba je przetrzymać w domu...
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
msk83
500p
500p
Posty: 760
Od: 20 paź 2013, o 12:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

Moja Lawenda nadal żyje, podmarzło trochę listków ale ma się chyba dobrze, zimuje w gruncie od końca maja i mam nadzieję, że w tym roku zakwitnie ;:138



Obrazek


A tak rosła zeszłego lata

Obrazek
paulakkkk13
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 5 lut 2016, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

Cześć wszystkim !:)
Z racji że kolor fioletowy to mój ulubiony kolor a lawenda to jedna z moim ulubionych roślin zdecydowałam się na lawendowy motyw na swoim ślubie i weselu. Chciałabym w kilku miejscach ustawić doniczki z lawendą, może jeśli się uda również zamiast bukietów na stołach. Mam tylko jeden problem, niestety nie posiadam ogrodu ani nawet balkonu oraz zbyt wielu możliwości żeby wyhodować lawendę. Przez poprzednie lata kupowałam doniczki w kwiaciarniach bądź bazarkach niestety faktycznie im bujniejszą kupiłam tym gorzej się trzymała. Być może sama nie posiadam "dobrej" ręki do kwiatów natomiast bardzo je lubię i chciałabym się nauczyć czegoś o ich pielęgnacji więc punkt pierwszy lawenda. :) Za wszelkie porady będę dozgonnie wdzięczna. Wiem że wszelkie zioła lubią świeże powietrze, lawendę którą kupiłam w doniczce - wydawało mi się że umarła - dałam babci do ogródka działkowego do wsadzenia. Stwierdziłam ' a może jednak ożyje' i tak się stało rośnie pięknie i bujnie co roku zrywam parę gałązek do domu.
Co w takiej sytuacji polecacie zrobić, sadzić już teraz z nasion czy kupić doniczki przed samym ślubem. Boję się że nie zdąży zakwitnąć. Ślub w czerwcu przyszłego roku.
Z góry dziękuje za wszelkie pomocne uwagi! :uszy
Parrocja
200p
200p
Posty: 229
Od: 10 gru 2014, o 17:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

Paulakkkk13, jeśli mogę Ci doradzić, to kup gotowe siewki od kogoś z forum na wiosnę i posadź je w ogródku u Babci w slonecznym miejscu. Tylko nie wiem czy Twoja lawenda zdąży zakwitnąć do Twojego ślubu? Jej pierwsze kwiatki pojawiają się gdzieś w polowie czerwca.
msk83
500p
500p
Posty: 760
Od: 20 paź 2013, o 12:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

Najlepiej zadzwonić i umówić się na gotowe ścięte kwiatki lub sadzonki z gospodarstwa które specjalizują się w uprawia lawendy. Ślub/Wesele to taki dzień w którym ma być idealnie. Siewy i własne kwiatki mogą nie wypalić. Trzeba mieć pewność, że wszystko będzie zgrane i załatwione. Poszukaj na internecie znajdziesz takie typowe gospodarstwa. W odcinkach Mai w ogrodzie znajdziesz więcej info.
Takie fachowe gospodarstwa również poinformują Cię na kiedy przypada kwitnienie lawendy.
paulakkkk13
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 5 lut 2016, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

Dziękuje bardzo za porady! :) Właśnie obawiałam się głównie tego że jednak nie wyjdzie i tak czy siak trzeba będzie jechać i kupić coś gotowego a tylko niepotrzebny stres sobie dołożyć :) ślub jest w ostatni weekend czerwca więc sezon na lawendę :)
glohal
500p
500p
Posty: 520
Od: 20 lip 2010, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

Wysiałam lawendę francuską, /wiem, ze jednoroczna lub do przechowywania w pomieszczeniu/,
mroziłam przez miesiąc, wzeszła po 5 dniach, aż za dobrze :wink: .
Przeczytałam wątek i mam wątpliwość. Co z kwitnieniem u tej lawendy? Bo o ile wiem lekarska zakwita najczęściej w drugim roku?
msk83
500p
500p
Posty: 760
Od: 20 paź 2013, o 12:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Lawenda zimowanie w gruncie ?

Post »

Moja Lawenda w zeszłym roku posiana w domu i wysadzona latem do gruntu, przesadzona jesienią w inne miejsce tą zimę przezimowała idealnie z okryciem jedynym jakim były dwie gałązki świerkowe ;:63
SoniaR
50p
50p
Posty: 82
Od: 29 sty 2016, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodnia Polska / środkowy Ciepły Kraj

Re: Lawenda zimowanie w gruncie ?

Post »

Lawenda "Edelweiss" o bialych kwiatach przezimowała bez start. Śniegu co prawda nie bylo, ale obawiałam się o przemarznięcie i przesuszenie roślinki.
Mam nadzieję, że odżyje po zimie.
Kraj migdałów i oliwek.
SoniaR
50p
50p
Posty: 82
Od: 29 sty 2016, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodnia Polska / środkowy Ciepły Kraj

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

Hej hej,
dwa pytanka odnośnie lawendy

1) co zrobic żeby rozmnożyć lawendę wegetatywnie z przycinki z pozytywnym skutkiem?
Próbowałam w lecie, próbowałam i teraz w ciepłym pomieszczeniu. Około 12 gałązek zmarnowanych, nie przyjęła się żadna.
Gleba zasadowa, stanowisko słoneczne - mimo to wszystkie próby nie wypuściły korzonków...

2) Co zrobić z dużym krzakiem lawendy, ktory rozchodzi się na boki zostawiając goły środek?
Próbowałam po prostu odmłodzić stanowisko, ale że szczepki się nie przyjęły będę chyba musiała coś pokombinować ze staruszką...
Lawenda "Edelweiss" (biała) oraz standardowa fioletowa no-name...
Kraj migdałów i oliwek.
Awatar użytkownika
sawczenko
200p
200p
Posty: 234
Od: 12 lip 2013, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lawenda - Lavandula część 2

Post »

W tamtym roku miałam sadzonki z wiosennego przycinania krzaczków. Kilkucentymetrowe zostały posadzone do ziemi w domu, a potem w maju poszły do ogródka. Jakoś końcem lata zostały wysadzone do gruntu i jak widzę normalnie przezimowały. Ukorzeniło się 4 z 6 ale to chyba dlatego, że potem w ogródku jakoś już zapominałam o nich, stały w kącie :oops:
Jedynym dodatkowym zabiegiem było utrzymanie na początku wilgotności. Z jakieś 3-4 tygodnie stały w domu w małej szklarence, ale myślę że torebka foliowa wystarczy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”