Ha, wróciłam i rzuciłam się z pazurami, znaczy sekatorem i nożycami do żywopłotu, na ogród. Wycięłam wszystkie suche trawy a trochę to trwało bo naliczyłam jakieś 30 sztuk nie licząc imperaty bo ta już tworzy jednolitą łączkę
Pocięłam też powojniki, szałwie, werbeny. No i przesadziłam jednego cisa. To pierwszy z siedemnastu jakie muszę przesadzić wiosną żeby zrobić miejsce na róże.
Pogoda piękna, niemal 8 stopni przez cały piękny dzień. Szkoda, że jutro nie mogę tak poszaleć bo mam gości.
Nie przyjmuję do wiadomości że może być jeszcze jakaś zima..
Sezon 2015 uważam za otwarty
Wszystkim odwiedzającym bardzo serdecznie dziękuję i cieplutko witam. Życzę wspaniałego sezonu, nie zakłóconego chorobami i szkodnikami. Sobie i Wam życzę też, choć odrobiny czasu żeby posiedzieć i delektować się owocami swojej pracy.
Zaraz postaram się odpowiedzieć na pytania.