Grażynko,może kiedyś się zdobędę i zrobię nalewkę,na razie podjadam owocki na surowo.
Moje róże na razie nie mają zamiaru spać i nadal tworzą nowe pąki kwiatowe.
Ja też mam Felicję,ale nie jestem z niej zadowolona bo mi choruje i nie pachnie
Beatko,witaj

miło mi ,że coś zwróciło Twoją uwagę w moim ogródku.
Kocham wszystkie rośliny ,ale niektóre trochę bardziej,np róże.
Przy Teresie Bugnet robię niewiele .Nawożenie,to wiadomo,a jeśli chodzi o cięcie ,to bardzo oszczędnie i głównie z szerokości niż wysokości.Ta róża ma bardzo sztywne pędy i ładnie trzyma formę a jej wysokość ( ok 180cm )bardzo mi odpowiada.
Gosiu,jestem ,miło też widzieć Ciebie.
Ha ha ja też teraz widzę swoje błędy w doborze nasadzeń.Na jałowce naprawdę szkoda miejsca w ogrodzie.Ja wyrzuciłam w tamtym roku dwa,by zrobić miejsce dla krzewów ozdobnych.A derenie i kaliny są śliczne.Stale odkrywam nowe rośliny które koniecznie chcę mieć.
Ostatnio skusiłam się na szczęślina póżnego,kielichowca wonnego o złotych kwiatach i cytrusowym zapachu,dwie magnolie i heptakodium.
I zupełnie nie wiem jak będę poruszać się po ogrodzie gdy to wszystko urośnie.
Paprocie są zawsze ładne
Na skalniaku-skalnica
Skimia japońska
Ostatni kwitnący dzielżan
