Ja czego bym nie przejadł, to zje jakiś zwierzak A za to albo jajeczko albo mleczko Takie machnium Jak na razie moja sałata w gruncie jeszcze trochę za mała na kanapki
Błażej, też tak bym zrobił, ale nawet sąsiad nie chce. Chodzi po ogrodzie i zabiera tylko gwiazdnicę twierdząc, że na kurację. Zwierząt nie trzymam, a tych kilka kur całego ara nie skonsumuje.
U mnie już sałaty tez nie do przejedzenia. Króliki za to uwielbiają, a jeden to sie sam częstuje bo mi kiedyś uciekł i nie moge dopaść drania. Jest jednak na tyle kulturalny ze nie napoczyna wszystkich tylko jak zacznie do zjada do korzenia ;).
Jeszcze tydzień i lodowa która rośnie w gruncie będzie do jedzenia bo ma dość pokaźne główki.
Rolnik ciągle żyje w strachu, nad warsztatem nie ma dachu.