
Narzekać na chłopów można a nawet trzeba, same powiedzcie ... potem jakoś lżej na sercu i duszy się robi

Mój talerz przyniesie do kuchni ale żeby do zmywarki się schylić to już nie łaska. Wzięłam się na sposób ... kilka razy zmywarki nie puściłam, naczyń czystych nie wyjęłam, brudne składałam w zlewie, jak nie było już miejsca to na blacie.
Ależ ja nie mogłam wytrzymać


Po dwóch dniach usłyszałam, że nic nie robię i od dziś on się zajmuje naczyniami

Tak samo zrobiłam ze śmieciami. Czasem nawet worek postawię pod drzwiami ale już za ciężki żeby wynieść

I jeszcze z praniem tak robię. Bo słyszę, ze on musi sam sobie prać tzn. SAM SOBIE do kosza na brudy ciuchy wrzucać.
Faktycznie ciężka robota


Tak więc zaczęłam prać tylko to co w koszu, resztę uznaję za czyste skoro leży w pokoju

Też się eM nauczył bo pewnego pięknego poranka skończyły się w szafie skarpetki, koszule i bielizna , tadammmmm

Mogłabym tak wymieniać ale powiem Wam, że mój chłop to złoty jest w porównaniu z mężem mojej znajomej.
Facet w zasadzie nie robi nic. No coś robi, gra w gry

Ja jej chyba z rok nie widziałam bo ona ciągle remontuje, a ułożyć panele, zeskrobać ściany, pomalować, farbę przywlec ze sklepu ... wszystko ona SAMA

A na koniec jeszcze słyszy "a kto ci kazał, mnie pasuje tak jak jest"
